Fiołki afrykańskie,sępolie - krzyżowanie

Agunia · Post » 29 mar 2009, o 16:52

Czy ktoś z was bawił się w krzyżowanie fiołków afrykańskich? A może wiecie jak to się robi teoretycznie bo nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat . Czy to jest w ogóle do zrobienia w warunkach domowych?
Czekam z niecierpliwością na odpowiedzi :lol:Aha i niech ktoś mi powie których fiołków nie da się zaszczepić z liścia( znaczy nowa roślinka nie powtórzy cech matki) czy jest jakaś reguła żeby to poznać?
zdjęcie fiołeczka dla pocieszenia oka

Grzesik · Post » 29 mar 2009, o 19:49

Jest taka regóła, bo o nią pytasz. Rośliny rozmnażane wegetatywnie (czyli z fragmentów rośliny matecznej) zawsze powtarzają cechy rodzicielskie. Czyli z listka wyrośnie Ci taka roślinka z jakiej go urwałaś

Agunia · Post » 29 mar 2009, o 20:34

No to mi powiedz co myślisz o takim tekście
"Większość fiołków afrykańskich może być rozmnażana wegetatywnie z sadzonek liściowych. Roślina potomna będzie wtedy identyczna jak tak, z której odcięto liść. Dzieję się tak, ponieważ wszystkie komórki posiadają ten sam materiał genetyczny odpowiedzialny za wygląd. Nie dotyczy to jednak chimer. Te organizmy (chimery) powstały z różnych kultur tkankowych i różnią się genetycznie – komórki pochodzą z różnych źródeł. Z tego powodu rośliny rozmnożone z liścia nie będą takie same, jak macierzyste.
W odniesieniu do fiołków afrykańskich terminu „chimera” używa się zazwyczaj do odmian o kwiatkach w kształcie wiatraczka, chociaż nie pokrywa się to z naukową definicją. Takie „wiatraczkowate” odmiany także nie rozmnażają się zazwyczaj z sadzonek liściowych."
Bo ja własnie o to pytam ... co to jest do diaska "wiatraczek"

fiolek13 · Post » 29 mar 2009, o 20:36

Nie wszystkie fiołki rozmnażane z listków powtórzą cechy roślinki macierzystej. Wyjątkiem takim jest tzw chimera, którą można rozmnażać tylko przez odrosty rośliny macierzystej, lub ogonki kwiatowe.
Co do krzyżowania fiołków to ja znalazłam tu informacje:
http://www.grownotes.com/hybridizing-african-violets/
i jestem w trakcie eksperymentów

:D:D

Agunia · Post » 29 mar 2009, o 20:46

no właśnie o to pytam

i jak idą eksperymenty chętnie zobaczę jakieś zdjęcia. Napisz proszę czy masz jakąś hybrydę i jak ją poznać bo ja dalej nie wiem co to są te kwiaty "wiatraczkowate". A może udało ci się skrzyżować roślinki?
pozdrawiam i idę zerknąć do twojego linka. ja znalazłam na razie taki http://www.floraforum.pl/index.php?topic=4101.0

Grzesik · Post » 29 mar 2009, o 20:58

Agunia pisze: Nie dotyczy to jednak chimer.

Tego nie wiedziałem, jak to dobrze, że mamy to forum

fiolek13 · Post » 29 mar 2009, o 20:59

Nie myl hybrydy z chimera. Bo to są dwie różne sprawy. Z tego co wiem hybryda to jest krzyżówką dwóch fiołków np o różnych kolorach kwiatków(poprzez zapylanie), natomiast chimera jest złożona z komórek różnych genetycznie niestety jak fizycznie jest to robione to nie wiem. Być może jakoś się szczepi fiołki ale to tylko moje domysły.
Moje eksperymenty na razie raczkują usilnie staram sie zapylić kwiatki ale mam problem z wyczuciem momentu

:D:D

Agunia · Post » 29 mar 2009, o 21:35

Super Kasiu że tyle wiesz :d kurcze zawsze mi te nazwy kiełbaszą

a jak ty je zapylasz ? pędzelkiem ? pocierasz kwiatka o kwiatek ?strasznie jestem ciekawa jak się do tego zabrałaś ? i czy masz może jakąś chimerę bo ja nie a chętnie bym spróbowała ją zaszczepić z tych listków pod kwiatkami co już zapomniałam jak się nazywają . Dzięki za linki i dobre chęci ale mój angielski mocno utyka a M się wypioł i stwierdził że on nie zna botanicznych nazw( znaczy niechcę mu się

faceci)

fiolek13 · Post » 29 mar 2009, o 23:08

Chimery na razie nie mam bo jakoś w Krakowie ciężko o fiołki ;)
Rozmnażanie przez ogonki kwiatowe mi jakoś nie wychodzi bo mi gniją.
Jeżeli chodzi o zapylanie to wygląda to tak: trzeba pobrać pyłek z pyłkowiny(to żółte

) ja urywam ją z kwiatka, nacinam nożykiem i powinien sie wysypać (pyłek musi być suchy i sypki). Następnie trzeba go przenieść na pręcik ( zauważyłam że nie wszystkie kwiaty go mają ) technika dowolna może być wacik ale z uwagi na mały rozmiar kwiatka ja przenosze na ostrzu nożyka.
I to tyle. Jedyny problem to uchwycić moment kiedy pręcik jest gotowy na zapylenie (musi być lepki)
Życzę powodzenia

Agunia · Post » 29 mar 2009, o 23:13

fiołek13 pisze:Chimery na razie nie mam bo jakoś w Krakowie ciężko o fiołki ;)

no własnie wiem coś o tym , czy oni do krk przywożą tylko 5 odmian? masakra ciężko kupić coś nowego a przecież jest tyle ślicznych odmian

oj życzę powodzenia, daj znać jak się uda

fiolek13 · Post » 29 mar 2009, o 23:27

Ostatnio się załamałam bo obeszłam wszystkie hipermarkety i nie ma fiołków. A w kwiaciarniach usłyszałam że nie ma fiołków bo teraz w szklarniach nie kwitna

Nawet wybrałam się na giełde ale tam mają tylko z jednej polskiej firmy która produkuje tylko w 6 kolorach ;). Jedynie w Obi czasami coś się znajdzie ale mam daleko wiec ciężko zaglądać co chwile

Agunia · Post » 19 kwie 2009, o 12:34

Kasiu jak gdzie zapylanie?

fiolek13 · Post » 19 kwie 2009, o 12:41

Aguniu na razie zadnych efektów nie widac

nie moge natrafić na moment w którym trzeba to zrobic, ale nie poddaje się

Agunia · Post » 20 kwie 2009, o 11:08

moje chimerki też się coś nie chcą ukorzenić , może to nie ich czas

Narine · Post » 21 kwie 2009, o 00:34

Jak już wspominaliście wyżej chimery powstały z różnych kultur tkankowych i z tego powodu rośliny rozmnożone z liścia nie będą takie same, jak macierzyste.
Terminu "chimera" używa się zazwyczaj do odmian o kwiatkach w kształcie wiatraczka.
Roślina powstała z listka nie powtórzy cech kwiatu, jaki miała roślina mateczna.
O co chodzi z tym "wiatraczkiem'?
To charakterystyczny wzór na kwiatach - paski przypominające wiatraczek.
To zdjęcie przykładowych chimer jest najlepszą odpowiedzią.

Obrazek

foto z www.robsviolet.com

Istnieją też chimery liściowe np. Rob's Lucky Penny

Obrazek

foto z http://violprinad.ucoz.com

Przy rozmnażaniu wegetatywnym nie powtórzą cech liści. Liście będą jednolicie zielone.
Kwiaty powinny powtórzyć.