Hippeastrum/Amarylis - porady ,uwagi,zapytania
Hipperastrum - okres spoczynku
Moje amarylisy nie miały okresu spoczynku 
 Starałam się ich nie podlewać, żeby listki zwiędły, niestety mój ojciec twierdził, że robię źle i ciągle je podlewał 
 teraz nie wiem co mam zrobić? czy uciąć zielone liście? czy może tak zostawić? aha mogę je już przesadzić? bo zaczynają mi doniczki rozpychać 
			
			
									
						
										
						- 
				evluk
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3675
 - Od: 16 lis 2008, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
Ja przestałabym w ogóle podlewać- za jakiś czas zżółkną liście, ścinasz to co zostało, wstawiasz do chłodnego pomieszczenia na 2-3 miesięce, po tym okresie do nowej ziemi i doniczek, podlewasz i cebula kwitnie..... 
 
Wiecej informacji na :amarylis, Hippeastrum..... 79 stron postów poświęconych tej cudownej roślinie
 
To oczywiście Hippeastrum?
			
			
									
						
										
						Wiecej informacji na :amarylis, Hippeastrum..... 79 stron postów poświęconych tej cudownej roślinie
To oczywiście Hippeastrum?
- 
				evluk
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3675
 - Od: 16 lis 2008, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
Po 1. okres spoczynku (jak sama nazwa wskazuje) to tak jakby stan hibernacji rośliny- zbiera siły na następny sezon wegetacyjny i na to by wydać pąk kwiatowy w przyszłym roku.... 2. Ja osobiście rośliny nawożę wtedy kiedy zaczynają kwitnąć, i później przez 2 miesiące po przekwitnięciu, roślina idzie w liście- w sierpniu ograniczam podlewanie, od września całkowicie przestaje podlewać, z liści które zasychają wszystkie składniki, które roślina zgromadziła w całym okresie wegetacji, przechodzą do cebuli, wynoszę doniczki do piwnicy, w międzyczasie liście żółkną, usuwam pozostałe z nich resztki i zostawiam rośliny na 2-3 miesiące, potem do świeżej ziemi, nawożenie, podlewanie, kwitnienie, wystawiam do ogrodu, przychodzi sierpień i cykl się zamyka..... Poczytaj posty w temacie: amarylis, hippeastrum stron kilkadziesiąt- dla najbardziej wytrwałych nieocenione źródło wiadomości.......
Życzę powodzenia
			
			
									
						
										
						Życzę powodzenia
OK, ale każdy mówi tak samo, że od sierpnia nie podlewa itp... ja kupiłem moje hiperastrum w grudniu i tak też zaczęły mi od razu kwitnąć, przekwitły w styczniu i od tego czasu uschły również liście. Od 3 tygodni mam same cebule w ziemi. W takim razie jeśli dobrze rozumiem, mam teraz na 2-3 miesiące wynieść cebule w ziemi do chłodnego miejsca (czy bez ziemi?) i gdzieś w połowie kwietnia przesadzić i zacząć podlewać i nawozić? 
Tak naprawdę w temacie amarylis hiperastrum 95% to zdjęcia a reszta to indywidualne przypadki więc wolę zapytać osobiście jak w moim przypadku mam dostosować ten cykl?
			
			
									
						
							Tak naprawdę w temacie amarylis hiperastrum 95% to zdjęcia a reszta to indywidualne przypadki więc wolę zapytać osobiście jak w moim przypadku mam dostosować ten cykl?
Tomek
			
						- 
				evluk
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3675
 - Od: 16 lis 2008, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
A dlaczego uschły liście? Nie podlewałeś? Dziwne.......w normalnym procesie czy to kwitnie cebula w grudniu, styczniu czy w lutym, po przekwitnięciu są liście, podlewa się roślinę i nawozi i tak do końca lipca, w sierpniu ograniczamy podlewanie i liście stopniowo zasychają, od września w ogóle (przynajmniej ja tak robię) nie podlewam, jak zaschną liście całkowicie, np 11 października zżółkły wszystkie liście- hibernuje rośliny w chłodnym pomieszczeniu przez 3 miesiące, czyli wysadzam do świeżej ziemi ponownie  (cebule wyjmuję ze starej ziemi- w której rosły w poprzednim sezonie) najwcześniej w dniu 11 stycznia,( można wysadzać co 4 tygodnie będą wtedy nas dłużej cieszyć piękne kwiaty) i wszystko od nowa się powtarza....
Nie rozumiem dlaczego te liście już w styczniu zżółkły?
			
			
									
						
										
						Nie rozumiem dlaczego te liście już w styczniu zżółkły?
Prawdę mówiąc gdy kupowałem w sklepie dwie doniczki hiperastrum, pani powiedziała mi, że właściwie to gdy roślina wypuści pączek kwiatowy to można ściąć wszystkie liście, bo w zasadzie to kwiat do niczego ich nie potrzebuje. Tak też zrobiłem ... gdy więc kwiaty przekwitły i uschły łodygi kwiatowe to roślinka nie wypuściła już liści i tak zostało. Mam więc teraz same cebule w ziemi i dylemat czy mam je podlewać czy już odłożyć na zimowanie? ... 
Z tego co piszesz, to pewnie źle zrobiłem z tymi liśćmi i trzeba było je nadal podlewać i nawozić
			
			
									
						
							Z tego co piszesz, to pewnie źle zrobiłem z tymi liśćmi i trzeba było je nadal podlewać i nawozić
Tomek
			
						- 
				evluk
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3675
 - Od: 16 lis 2008, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
Właśnie ;:228  dalej trzeba było podlewać i nawozić, roślina potrzebuje liści, bo są jej potrzebne do zmagazynowania zapasów na przyszły sezon-jak uschną liście, wszystkie z nich składniki "wchodzą" do cebuli, dzięki temu cebula jest mocniejsza i będzie mieć piękne pąki kwiatowe w następnym okresie wegetacyjnym......Jak długo nie podlewasz roślin?
			
			
									
						
										
						- Nela
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 2643
 - Od: 18 paź 2006, o 17:09
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Rzeszów
 
Ja bym tę cebule jednak wsadziła do ziemi... Musi nabrać sił do ponownego zakwitnięcia w następnym sezonie. Posadź- delikatnie podlej- najlepiej przy brzegu doniczki- jeśli nie ma korzeni. Potem podlewaj na podstawek... Mało, ale podlewaj. Wypuści liście- musi... Za wcześnie na usypianie. Latem gdyby było gdzie- na pole aż do sierpnia. W sierpniu nie podlewać już- może zaschnie- a jak nie to we wrześniu przyciąć na wysokości szyjki- tak jak wygladają cebule kupowane w ogrodniczym. Mi nie zaschły- mimo braku wody , obcięłam- leżały w kartonie w piwnicy- właśnie wszystkim idą pędy z pąkami- od grudnia  
 Część juz przekwitła  
			
			
									
						
							Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby...  St.J.Lec
			
						- Nalewka
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 6500
 - Od: 30 paź 2006, o 12:42
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Działka na Warmii
 
Profy, nie czekaj, tylko rób jak mówi Nela, jeśli ona mówi, że masz zrobić z amarylisami to czy tamto, to jest jedną z niewielu osób na forum, którym w tej sprawie można wierzyć bez zastrzeżeń 
 Zawsze też możesz zobaczyć rośliny w jej wątku, nie musisz wierzyć na słowo 
			
			
									
						
							"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
			
						- 
				evluk
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3675
 - Od: 16 lis 2008, o 17:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 - Kontakt:
 
Profy naprawdę nie jestem żadnym ekspertem, to są tylko jedne z moich ulubionych roślin doniczkowych, które uprawiam już 15 lat,moja najstarsza odmiana(Nusia pomogła mi ją zidentyfikować jako najprawdopodobniej Calimero) ma 12 lat, tak naprawdę to ta roslinka Twoja nie przeszła w pełni okresu wegetacyjnego i będzie jej tego brakować w przyszłym sezonie- chciałam Ci napisać,ze moja siostra przestała podlewać Hippka który miał mały listeczek (musiała wyjechac pilnie służbowo na 4 tygodnie), listek uschnął całkowicie, po powrocie zaczeła podlewać  go na nowo i roślina wypuściła liście i ożyła.......
Ja na Twoim miejsu tak jak doradziała Ci post wyżej Nela od nowa zaczęłabym go podlewać i nawozić,
a jeszcze dodam( w sprawie braku korzeni), że ja oporne Hippki, (te które nie chcą się korzenić oczywiście), wsadzam do gazy opatrunkowej nałożonej na słoik z wodą- reakcja "korzeniowa" prawie natychmiastowa (to taka mała Hydroponika
 )aha i jeszcze jedno: ja osobiście nie obcinam liści i  łodyg po przekwitnięciu, czekam aż zaschną naturalnie-wtedy tylko można mieć pewność ,że wszystko to co najcennejsze, wróciło do cebuli z powrotem, ale praktyki i "szkoły są różne"- grunt aby były wymierne efekty...... 
 
W mojej szkole do której chodziłam w Twoim mieście od pani Profesor S........ uczyłam się min kwiaciarstwa.....Mam sentyment do Twojego pieknego miasta, w którm mieszkałam długie 5 lat.....i choć zmieniłam później zawód na inny, ta druga natura wciąż we mnie drzemie.... ;:225
Pozdrawiam wszystkich Bielszczan
Nalewka oczywiście mówimy o Hippeastrum z rodziny amarylkowatych
			
			
									
						
										
						Ja na Twoim miejsu tak jak doradziała Ci post wyżej Nela od nowa zaczęłabym go podlewać i nawozić,
a jeszcze dodam( w sprawie braku korzeni), że ja oporne Hippki, (te które nie chcą się korzenić oczywiście), wsadzam do gazy opatrunkowej nałożonej na słoik z wodą- reakcja "korzeniowa" prawie natychmiastowa (to taka mała Hydroponika
W mojej szkole do której chodziłam w Twoim mieście od pani Profesor S........ uczyłam się min kwiaciarstwa.....Mam sentyment do Twojego pieknego miasta, w którm mieszkałam długie 5 lat.....i choć zmieniłam później zawód na inny, ta druga natura wciąż we mnie drzemie.... ;:225
Pozdrawiam wszystkich Bielszczan
Nalewka oczywiście mówimy o Hippeastrum z rodziny amarylkowatych



 
		
