Strzałkowiec grzechotkowy(Beloperone guttata)
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21681
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Gosiu,ja skrócilabym mocno wszystkie pędy,zostawiła w tym samym miejscu co stoi i zwiększyła troche wilgotność.Juz nie przelewaj ale popilnuj,żeby nie przesechł.
Ja długo czekałam na nowe przyrosty po obcięciu niektórych pędów,poczekaj i Ty cierpliwie,wierzę,że on odżyje a jak pisała Spiderdust wyżej on nie jest kłopotliwy w uprawie.
Pisz o wszystkim bo jestem bardzo ciekawa doświadczeń,przecież i mnie może to spotkac.
Ja długo czekałam na nowe przyrosty po obcięciu niektórych pędów,poczekaj i Ty cierpliwie,wierzę,że on odżyje a jak pisała Spiderdust wyżej on nie jest kłopotliwy w uprawie.
Pisz o wszystkim bo jestem bardzo ciekawa doświadczeń,przecież i mnie może to spotkac.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 18 wrz 2006, o 13:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
- Kontakt:
No to przycięłam roślinkę bo wyglądała biednie bez liści (prawie szystkie opadły).KaRo pisze:Gosiu,ja skrócilabym mocno wszystkie pędy,zostawiła w tym samym miejscu co stoi i zwiększyła troche wilgotność.Juz nie przelewaj ale popilnuj,żeby nie przesechł.
Ja długo czekałam na nowe przyrosty po obcięciu niektórych pędów,poczekaj i Ty cierpliwie,wierzę,że on odżyje a jak pisała Spiderdust wyżej on nie jest kłopotliwy w uprawie.
Pisz o wszystkim bo jestem bardzo ciekawa doświadczeń,przecież i mnie może to spotkac.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21681
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Moja wiedza wiedza bierze się z "doświadczeń na żywym organiźmie".
Byłam urzędasem Nelu,którego ciarki przechodziły na konieczność zebrania truskawek z grządki nie mówiąc o grzebaniu w ziemi,wyjeżdżającym w każdy niemalże weekend za miasto.
Mój ogród uprawiam od ok.10 lat bo trudno określić kiedy weszłam w to dokładnie.Cały teren to była trawa i drzewa owocowe.
Już pisałam gdzieś - dobrze,że zmądrzałam na "starość".
Kłopoty z kwiatkami to i ja mam - jak każdy!
Byłam urzędasem Nelu,którego ciarki przechodziły na konieczność zebrania truskawek z grządki nie mówiąc o grzebaniu w ziemi,wyjeżdżającym w każdy niemalże weekend za miasto.
Mój ogród uprawiam od ok.10 lat bo trudno określić kiedy weszłam w to dokładnie.Cały teren to była trawa i drzewa owocowe.
Już pisałam gdzieś - dobrze,że zmądrzałam na "starość".
Kłopoty z kwiatkami to i ja mam - jak każdy!