Pelargonia uprawa z nasion Cz.1
Re: Pelargonie z nasion
Jak tam? Czy ktoś sieje w tym roku pelargonie? Obserwowałam ten wątek od dłuższego czasu i powiem szczerze że choć miałam nic już absolutnie nie siać to jednak na pelargonie się skuszę Dorobiłam się dwóch kotków więc nie wiem czy coś z tego siania wyjdzie (żrą wszystko jak leci) ale spróbować warto.
- mamciax2
- 200p
- Posty: 321
- Od: 23 lut 2010, o 10:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pelargonie z nasion
Ja się w sianie pelargonii w tym roku nie będę bawić. Wszystkie powiesiłam za nogi, w poprzednim sezonie sie udały myślę, że w tym też tak będzie
Pozdrawiam Dana
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2782
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pelargonie z nasion
Ja także zrezygnowałam z siania z nasionek. Pozostawiłam roślinę mateczną i zrobię sadzonki w okolicach marca. No chyba, że zdobędę nasionka ciekawych odmian. Ale czy wierzyć etykietom
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4583
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pelargonie z nasion
Ja na pewno będę siała ale jeszcze troszkę za wcześnie i nie mam jeszcze nasion.
- Zibi_41
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2555
- Od: 11 maja 2010, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Bytom
Re: Pelargonie z nasion
Dla pelargonii wcale nie est za wcześnie , jedyny problem to niepewna aura w tym roku , więc lepiej przygotować się na dłuższy ich pobyt na parapecie . Powodzenia
Pozdrawiam Euzebiusz , Od ugoru do ... cz.1, Część 2,
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
Moje wątki, Sprzedam sadzonki chryzantem drobnokwiatowych 2024r
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pelargonie z nasion
Witam serdecznie Ja swoją pelargonię amerykańską obcięłam w listopadzie ,pozostawiając sam dół rosliny.obecnie ma już 8 nowych pędów ok 10cm.Nie wiem jak z nią postępować dalej ,ponieważ jest to moja pierwsza zimująca pelargonia.Chętnie posłucham rad bardziej doświadczonych.
Po obcięciu wsadziłam kilka szczepek do wody i do tej pory nie puściły korzeni.Kilka dni temu wsadziłam je do ziemi i czekam co będzie dalej
Po obcięciu wsadziłam kilka szczepek do wody i do tej pory nie puściły korzeni.Kilka dni temu wsadziłam je do ziemi i czekam co będzie dalej
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4583
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Pelargonie z nasion
No jak się ma dużo parapetów w jasnym miejscy .Ja zawsze sieję w lutym i to spokojnie wystarcza nie są wybiegnięte i jest ok .
Re: Pelargonie z nasion
Ja mam tylko północne okna i nie wyciągają mi się kwiatki. Właśnie zamówiłam nasionka różowej z Pnosu i czekam na przesyłkę Może się uda
Re: Pelargonie z nasion
No i posiałam. Co z tego będzie zobaczymy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1599
- Od: 11 gru 2009, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.pomorskie - kaszuby
Re: Pelargonie z nasion
Ja już wysiałam w poniedziałek i wczoraj większość już wzeszła.
Re: Pelargonie z nasion
Ja też się skusiłam i właśnie zakupiłam 2 opakowania nasion, jutro będę siała, zobaczymy czy mi się uda. Mam taką nadzieje
Jutro też będę robiła szczepki z przezimowanej pelargoni, mam kilka zrobionych w zeszłym roku w sierpniu, ładnie przezimowały, więc nabrałam ochoty. nie wiem tylko co na to wszystko mój mąż, bo jeden pokój mam zarezerwowany na rośliny, na te pokojowe no i teraz na te siane.
Ach, mam jeszcze jedno pytanie, czy nasionka przysypać lekko ziemią, czy tylko docisnąć lekko do podłoża i nie przysypywać?
Jutro też będę robiła szczepki z przezimowanej pelargoni, mam kilka zrobionych w zeszłym roku w sierpniu, ładnie przezimowały, więc nabrałam ochoty. nie wiem tylko co na to wszystko mój mąż, bo jeden pokój mam zarezerwowany na rośliny, na te pokojowe no i teraz na te siane.
Ach, mam jeszcze jedno pytanie, czy nasionka przysypać lekko ziemią, czy tylko docisnąć lekko do podłoża i nie przysypywać?