Echmea (Aechmea)
- anczarn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1121
- Od: 13 sie 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radzyń Chełmiński
- Kontakt:
Po pierwsze jeszcze chyba nie ma aechmey o zielonych liściach, mylisz pewnie z guzmanią lub frizeą
Po drugie te roślinki nie potrzebują dużych doniczek
Kupując roślinę musisz dobrze ją obejrzeć bo jeśli kwiatostan i liście zaczynają zasychać, a nie zobaczysz i nie wymacasz pod ziemia odrostów to nie kupuj takiej rośliny. Czasami sa dostępne w sprzedaży takie które już puszczają odnóżki, wtedy ma się pewność, że będą następne roślinki do hodowania jak mateczna zaschnie
Po drugie te roślinki nie potrzebują dużych doniczek
Kupując roślinę musisz dobrze ją obejrzeć bo jeśli kwiatostan i liście zaczynają zasychać, a nie zobaczysz i nie wymacasz pod ziemia odrostów to nie kupuj takiej rośliny. Czasami sa dostępne w sprzedaży takie które już puszczają odnóżki, wtedy ma się pewność, że będą następne roślinki do hodowania jak mateczna zaschnie
Dziękuję serdecznie za rady. Na pewno z nich skorzystam. A co do nazwy-jak ją zwał tak zwał-jest piękna-czy to aechmea czy guzmea czy frizea. Ale wydaje mi sie, że jednak aechemea-znalazłam kilka zdjęć w necie z podpisem "aechmea" takiej właśnie roślinki jaką zamierzam nabyć. Pani w kwiaciarni też ją nazwła aechmeą. Wygląda jak ta na zdjęciu:
http://www.biol.uni.wroc.pl/obuwr/kols/ ... ecmin.html
http://www.biol.uni.wroc.pl/obuwr/kols/ ... ecmin.html
Ja znowu z pytaniem...
Pozdrawiam. Jacek.
Ta właśnie kwitła, chyba 2 lata temu. Jest to roślina mojej Siostry, która ma po Mamie. Mimo że kwitła, nadal żyje Ma kilka odrostów, jeden z boku ponad szyjką korzeniową, drugi u nasady - na wys. szyjki. Zastanawiamy się, czy można je oddzielić... I jak zmusić do wypuszczenia korzeni? A w ogóle to dzięki za szybką reakcję. Wiedziałem, że na Was mogę liczyć.
Pozdrawiam. Jacek.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8491
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Echmea wstęgowana (Aechmea)
W zeszłym roku kupiłem kwitnącą echmeę z wyłaniającymi się już odrostami. Kwitła przez kilka miesięcy, odrosty cały czas rosły. Teraz są takie jak na fotkach poniżej. Myślę więc, że już czas na ich oddzielenie i posadzenie do osobnych doniczek. Czytałem jednak, że aby się nie zmarnowały, muszą mieć w chwili oddzielania własne korzenie. U moich ich nie ma. Zresztą nie są nawet przykryte ziemią i wyrastają wprost z boku rośliny. Co powinienem zrobić? ;) Mogę oddzielić odrosty, nie mające korzeni?
Zdjęcia nieaktywne/norbert76
Zdjęcia nieaktywne/norbert76
Through the Looking Glass
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Zajrzyj tu : http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=8469
Ja już tamten temat widziałem Jednoznacznej odpowiedzi na to, czy odrosty muszą mieć korzenie w chwili oddzielania, nie znalazłem.
Mogę teraz albo oddzielić odrosty i je posadzić, albo przesadzić całość do głębszej doniczki, aby ziemia przykryła miejsce wyrastania odrostów i by być może wypuściły korzenie. Co będzie lepszym wyjściem?
Mogę teraz albo oddzielić odrosty i je posadzić, albo przesadzić całość do głębszej doniczki, aby ziemia przykryła miejsce wyrastania odrostów i by być może wypuściły korzenie. Co będzie lepszym wyjściem?
Through the Looking Glass