Echmea (Aechmea)

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
Mek
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 9 maja 2008, o 15:16

Post »

Dzięki za info :) Będę w takim razie czekał na obumarcie rośliny matecznej.
Through the Looking Glass
ajatancze
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 29 paź 2008, o 11:36

Echmea wstęgowata

Post »

Od dwóch lat jestem właścicielką echmei wstęgowatej. Etap kwitnienia mamy za sobą, okres rodzenia się nowych odrostów także (moja roślina spłodziła mi dwójkę). Już zostały przesadzone. Zanim to jednak zrobiłam, dużo się o tym oczytałam, niestety pewne informacje dotarły do mnie troszeczke zbyt późno :oops:

Zacznę od tego, że dowiedziałam, że aby odrosty przesadzić, trzeba poczekać aż nowe roślinki osiągną przynajmniej połowę wielkości rośliny matecznej. Tu popełniłam gafę. Jeden odrost spełnia ten warunek- jest już całkiem pokaźnych rozmiarów. Jednak druga roślinka jest jeszcze w zasadzie maleństwem, osiągnęła zaledwie jakieś 20cm długości.
Obawiam się, że to trochę zbyt wcześnie, aby się usamodzielniła- czy mam rację :?:

Druga sprawa dotyczy samodzielnych korzeni: Czytałam, że typowym zjawiskiem jest gdy odrosty wyrastają z korzeni. U mnie sprawa wyglądała troche mniej typowo, bo wyrosły one z łodygi rośliny matecznej. Przed posadzeniem odrostów w samodzielnych doniczkach oderwałam je delikatnie od łodygi rośliny głownej (znalazło się na tym kilka drobnych korzonków). Miało to miejsce jakieś 4 dni temu, a ja nadal obawiam się o ich przyjęcie. Chciałam zapytać, kiedy ta sprawa się rozstrzygnie. Jak długo trwa czas adaptacji, tj. kiedy będzie wiadomo, czy odrosty się przyjęły czy nie :?:
Czy ta mniejsza roślinka ma szansę samodzielnie przeżyć :?: I najważniejsze pytanie: co powinnam robić, aby maksymalnie zwiększyć szanse obu roślin na przeżycie :?:
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Nic nie możesz zrobić poza czekaniem, jeśli odrosty nie wyrastają z ziemi od korzeni tylko z rośliny matecznej nie odrywa się ich tylko czeka na 90%zamarcia rośliny a następnie dzieli się bryłę korzeniową z pozostałością matki i odrostami na pół po jednym odroście z połówką bryły korzeniowej i sadzi osobno w doniczki, teraz pozostaje czekanie na efekt tego czy się w ogóle ukorzenią. :D
ajatancze
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 29 paź 2008, o 11:36

Post »

Dziękuje za odpowiedz, mimo tego, że nie nastroiła mnie ona zbyt pozytywnie.. Zła jestem na siebie i na to, że w internecie w różnych miejscach można znaleść różne teorie.. Szkoda, że ja trafiłam na nieprawdziwe, a o tych poprawnych dowiaduję się odpiero teraz :( Pozostaje czekać- tak też zrobie.. :) Pozdrawiam
Awatar użytkownika
pati1311
500p
500p
Posty: 555
Od: 11 cze 2009, o 01:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post »

Hej wszystkim.Ja też mam Echmea wstęgowatą i miała 4 młode,dwa bez korzonków,ale żyją a przesadzane były z miesiąc temu.a roślina mateczna ani myśli zamierać i wypuszcza nowy liść.zaschnie mi roślina mateczna??jakoś się nie spieszy:) :D pozdrawiam!!!
nataliaada
200p
200p
Posty: 222
Od: 27 sty 2009, o 23:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

Ja mam w domu kilka echmei, jeszcze rok temu miałam kilkanaście. Co roku któraś ma młode i ja się z nimi nie cackam. Oddzielam , wsadzam do zwykłej ziemi, nawet jak odnóżki korzeni nie mają. To jest "żelazna" roślina, łatwo się ukorzenia, jest odporna na wszystko i ciężko ją zmarnować.

A starej rośliny matecznej nie wyrzucam nawet jak widać, że umiera (schną od dołu liście), dopiero jak umrze śmiercią naturalną to wtedy.
Awatar użytkownika
dez_old1
1000p
1000p
Posty: 1759
Od: 10 maja 2009, o 08:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ...

aechma

Post »

Aechmea jest u mnie od roku.Z boku pojawiła się nowy przyrost nawet spory ale roślina mateczna coś mi marnieje czy to normalne?

Dodam że podlewam ,,w liście,, a nie do doniczki.
Dzisiaj mogłam swobodnie wyjąć 2 środkowe liście.
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Re: Czy to choroba?

Post »

Właściwie to normalne, ale ciągłym wlewaniem wody do rozety zdecydowanie przyspieszyłaś ten proces. Zimową porą lepiej jest "niezatapiać" rozety wodą a najlepiej co kilka dni porządnie zrosić całą roślinę - łącznie z ziemią w doniczce.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
dez_old1
1000p
1000p
Posty: 1759
Od: 10 maja 2009, o 08:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Czy to choroba?

Post »

Rozumiem ale czy cała roślina mateczna tak powolutku zniknie i pozostanie tylko młody przyrost,bo ponoć tylko na młoda roślina kwitnie.
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Re: Czy to choroba?

Post »

Tak to niestety jest z tymi Ananasowatymi. Ja z koleji rozumuję, że roślina mateczna (ta zamierająca) jeszcze nie kwitła ? No szkoda, ale też juz chyba nie zakwitnie. Jeżeli podgnije już mocno - należy ja usunąć. Młode w zależności - jak chcesz - możesz przesadzić. Należy także pamiętać o tym by do rozety (czy do spryskiwania) używać miękkiej wody, lub na odwrót - nie lać twardej kranówy.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
dez_old1
1000p
1000p
Posty: 1759
Od: 10 maja 2009, o 08:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Czy to choroba?

Post »

Akurat ta zamierająca już kwitła (w tamtym roku) jeśli jeszcze mogę prosić o podpowiedż jak rozsadzić tą młodziutką -oderwać ?Ona nie wyrosła z ziemi tylko z boku matecznej i nie posiada żadnych korzonków.
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Re: Czy to choroba?

Post »

A, jeżeli kwitła - to to że zasycha jest rzeczą normalną. Na razie - jej nie usuwaj. Ale także tych młodych nie rozsadzaj. Na razie mamy zimę i jeszcze krótki dzień. Młode roślinki, jeżeli nie mają jeszcze korzonków można "przyprószyć" - jakieś 0,5 centymetra u podstawy ziemią i lekko spryskać. W ciepłej porze roku (wiosna, lato) takie młodziutkie rośliny ukorzeniają się "same" bez problemu w ziemi. W marcu czy w ostateczności w kwietniu spokojnie je przesadzisz do nowych doniczek.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
dez_old1
1000p
1000p
Posty: 1759
Od: 10 maja 2009, o 08:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ...

Re: Czy to choroba?

Post »

No to już raczej wszystko wiem - dziękuje ślicznie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”