Granat - uprawa, pielęgnacja, sianie
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 16 cze 2016, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
GRanatowiec właściwy przebarwienia i kropki na lisciach
Witam wszystkich,
jestem nowy,jeśli nie tu wpisuje to przepraszam.Mam pytanie odnośnie mojego granatowca. Swojego czasu zauważyłem, że jego wzrost został zahamowany. Na liściach widoczne są plamki oraz na niektóre liście są przebarwione. Dodaje zdjęcia bo one pokażą to najlepiej i powiedzą o co mi chodzi. Proszę o pomoc.
jestem nowy,jeśli nie tu wpisuje to przepraszam.Mam pytanie odnośnie mojego granatowca. Swojego czasu zauważyłem, że jego wzrost został zahamowany. Na liściach widoczne są plamki oraz na niektóre liście są przebarwione. Dodaje zdjęcia bo one pokażą to najlepiej i powiedzą o co mi chodzi. Proszę o pomoc.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Granat z nasion
Co by troszkę odświeżyć temat - oto mój granatowiec:
Wysiany w zeszłym roku w lutym.
Wysiany w zeszłym roku w lutym.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18658
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Granat z nasion
Nie przycięłaś go jeszcze?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Granat z nasion
Cięłam go kilka razy, ostatnio miesiąc temu. I chyba już go zostawię w tym roku w spokoju.
- pestka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1809
- Od: 1 gru 2008, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Granat z nasion
Mój granatowiec wygląda tak ale jeszcze mi nie kwitł, mam go 3 sezon w domu na parapecie jak go ciąć
i czy teraz
i czy teraz
Pestka zaprasza na swoją działkę: SPIS moich wątków Działka ROD pestki -rok 2016-2022 Kupię-sprzedam
- tomekb1
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 857
- Od: 30 gru 2012, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko
Re: Granat z nasion
Wreszcie zaowocował. Co prawda nie z nasion, ale z sadzonki. Szkoda, że dopiero w sierpniu, bo nie zdąży dojrzeć.
W przyszłym roku będę musiał bardzo wczesną wiosną wynieść go do szklarni. Wcześniej ruszy, wcześniej zakwitnie i może coś będzie z owoców.
W przyszłym roku będę musiał bardzo wczesną wiosną wynieść go do szklarni. Wcześniej ruszy, wcześniej zakwitnie i może coś będzie z owoców.
Pozdrawiam
Tomek
Tomek
- Joaquin
- 200p
- Posty: 260
- Od: 4 lut 2013, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Granat z nasion
Jestem ciekaw, jaki jest duży(cm)? Ile ma lat? Jaki stosowany jest nawóz? Jak często jest stosowany (nawóz)? W jaki sposób jest zimowany?
Twój okaz jest wspaniały. Moje maleństwo ma ok 2 lat, jest wysiewany z nasion. Ma ok 30 cm wysokości i pomalutku rośnie.
Twój okaz jest wspaniały. Moje maleństwo ma ok 2 lat, jest wysiewany z nasion. Ma ok 30 cm wysokości i pomalutku rośnie.
Joaquin
- tomekb1
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 857
- Od: 30 gru 2012, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko
Re: Granat z nasion
Nie jest duży. Wysokość ok 1m. Formowany jako drzewko. Będę chciał go trochę podwyższyć. Cały czas mam wątpliwość, czy to aby na pewno granat właściwy, a nie karłowy, bo owoc coś nie za duży i niechętnie rośnie. Ale to może wina póznego zawiązania.
Krzewu specjalnie nie nawożę. Trochę dostaje przy okazji nawożenia cytrusów, jak zostanie mi w konewce wody z nawozem. Zimuję w chłodnym garażu. W przyszłym roku jak pisałem , mam zamiar znacznie przyśpieszyć mu wegetację, poprzez wczesne wyniesienie do szklarni.
Krzewu specjalnie nie nawożę. Trochę dostaje przy okazji nawożenia cytrusów, jak zostanie mi w konewce wody z nawozem. Zimuję w chłodnym garażu. W przyszłym roku jak pisałem , mam zamiar znacznie przyśpieszyć mu wegetację, poprzez wczesne wyniesienie do szklarni.
Pozdrawiam
Tomek
Tomek
Granat Favorite mrozoodporny
Czy ma ktoś do czynienia z takim oto wynalazkiem? Ponoć jego mrozoodporność szacuje się na ok - 12 st C. Zastanawiam się czy warto go kupić. Pewnie wymaga mimo wszystko okrywania na zimę.
Re: Granat Favorite mrozoodporny
Myślę, że przy takiej mrozoodporności nawet przy dobrym okryciu nie ma szans na przezimowanie. W najlepszym wypadku zimowałby odbijając co roku od gruntu. No, chyba że chciałbyś bardziej się zabawić budując jakąś konstrukcję i dogrzewać ją kablami grzewczymi, tak jak robią to niektórzy w Polsce w przypadku palm zimujących w gruncie.
-
- 500p
- Posty: 805
- Od: 17 kwie 2015, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Granat Favorite mrozoodporny
Zgadzam się z przedmówcą. Minus 12C przy polskich zimach, gdy trafia się mróz -35C to jest nic. Okrywanie tu nie pomoże. Zresztą nasza zima wcale nie musi być mroźna, by wykończyć rośliny. Ubiegła zima była łagodna (za wyjątkiem kilku dni koło Nowego Roku).
Pozdrawiam
Bea
Bea
Re: Granat - uprawa, pielęgnacja, sianie
Witajcie,
Posiadam granatowca w odmianie 'Provence' - jest to kultywar wyhodowany we Francji, cechujący się (podobno) nieco większą mrozoodpornością od innych odmian uprawnych.
W ramach przygotowania do zimy ponad 1.5 miesiąca temu został wystawiony na balkon. Zrzucił część liści. Niestety nadal połowa listowia (tego najmłodszego, tj z pędów wyrosłych w lipcu i sierpniu) trzyma mocny zielony kolor i ani myśli opadać. Pędy z tymi liśćmi zdążyły jednak mocno zdrewnieć, są jak druty. Dodatkowo, około 3 tygodnie temu, pomimo chłodu, zaczął wypuszczać nowe pędy...
Obecnie mam za oknem 1 stopień, jednak na najbliższe dwa dni temperatura spadnie, wg prognoz, do nawet -6 stopni. Nie wiem co mam zrobić. Plan był taki, że wychowanek zrzuca liście, a ja go wstawiam do ciemnej piwnicy [temp. 10-15 stopni] i oszczędnie podlewam, i trzymam tak do lutego. Tak zrobiłem w zeszłym roku i jak widać okaz odpoczął solidnie i nabrał tyle wigoru, że ani myśli przestać rosnąć. Dodam jeszcze że ostatnie dawki nawożenia otrzymał w lipcu, czyli wg sztuki nawożenia azotem [wiedząc, że nadmiar N lub późne nawożenie opóźnia drewnienie i przygotowanie się roślin do zimy].
Opcje mam trzy: 1. zostawiam na balkonie, może mróz wymusi opadnięcie liści i roślina w końcu zaśnie [ale opcja jest taka, że sen będzie wieczny*]; 2. biorę go do domu [na oknie 17-19 stopni] na czas chłodów, a po epizodzie zimna wracamy na balkon**; 3. wstawiam do piwnicy i tym samy sposobem serwuję mu wymuszony spoczynek***
Jak myślicie, jaki będzie efekt każdego z tych trzech rozwiązań?
* - odmiana 'Nana' [której zdjęcia widziałem w postach powyżej] nie wytrzymała ataku mrozu w Sylwestra dwa lata temu - pomimo zrzucenia liści już w październiku jeden dzień z mrozem -12 stopni zabił roślinę.
** - boję się reakcji takiej, że nowe pędy znów dostaną kopa
*** - granatowce to nie jesiony, olsze, wierzby czy topole, które mogą sobie zrzucić liście na zielono [drzewa te prowadzą otwartą gospodarkę składnikami pokarmowymi], granatowcom żółkną liście, co oznacza magazynowanie składników na kolejny rok, niektóre nasze drzewa tego nie robią i nie szkodzi to im...
Poproszę o jakąś dyskusję na ten temat
Posiadam granatowca w odmianie 'Provence' - jest to kultywar wyhodowany we Francji, cechujący się (podobno) nieco większą mrozoodpornością od innych odmian uprawnych.
W ramach przygotowania do zimy ponad 1.5 miesiąca temu został wystawiony na balkon. Zrzucił część liści. Niestety nadal połowa listowia (tego najmłodszego, tj z pędów wyrosłych w lipcu i sierpniu) trzyma mocny zielony kolor i ani myśli opadać. Pędy z tymi liśćmi zdążyły jednak mocno zdrewnieć, są jak druty. Dodatkowo, około 3 tygodnie temu, pomimo chłodu, zaczął wypuszczać nowe pędy...
Obecnie mam za oknem 1 stopień, jednak na najbliższe dwa dni temperatura spadnie, wg prognoz, do nawet -6 stopni. Nie wiem co mam zrobić. Plan był taki, że wychowanek zrzuca liście, a ja go wstawiam do ciemnej piwnicy [temp. 10-15 stopni] i oszczędnie podlewam, i trzymam tak do lutego. Tak zrobiłem w zeszłym roku i jak widać okaz odpoczął solidnie i nabrał tyle wigoru, że ani myśli przestać rosnąć. Dodam jeszcze że ostatnie dawki nawożenia otrzymał w lipcu, czyli wg sztuki nawożenia azotem [wiedząc, że nadmiar N lub późne nawożenie opóźnia drewnienie i przygotowanie się roślin do zimy].
Opcje mam trzy: 1. zostawiam na balkonie, może mróz wymusi opadnięcie liści i roślina w końcu zaśnie [ale opcja jest taka, że sen będzie wieczny*]; 2. biorę go do domu [na oknie 17-19 stopni] na czas chłodów, a po epizodzie zimna wracamy na balkon**; 3. wstawiam do piwnicy i tym samy sposobem serwuję mu wymuszony spoczynek***
Jak myślicie, jaki będzie efekt każdego z tych trzech rozwiązań?
* - odmiana 'Nana' [której zdjęcia widziałem w postach powyżej] nie wytrzymała ataku mrozu w Sylwestra dwa lata temu - pomimo zrzucenia liści już w październiku jeden dzień z mrozem -12 stopni zabił roślinę.
** - boję się reakcji takiej, że nowe pędy znów dostaną kopa
*** - granatowce to nie jesiony, olsze, wierzby czy topole, które mogą sobie zrzucić liście na zielono [drzewa te prowadzą otwartą gospodarkę składnikami pokarmowymi], granatowcom żółkną liście, co oznacza magazynowanie składników na kolejny rok, niektóre nasze drzewa tego nie robią i nie szkodzi to im...
Poproszę o jakąś dyskusję na ten temat
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18658
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Granat - uprawa, pielęgnacja, sianie
Skoro sprawdziła się u Ciebie opcja trzecia, to powtórz ją w tym roku z jednoczesnym przycięciem wszystkich zielonych liści. W ciemności nie powinien wypuścić nowych i tym samym wstrzyma wzrost. Będzie to korzystne dla rośliny, bo granat powinien przejść okres spoczynku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta