Oleander - choroby i inne problemy w uprawie
Re: chory oleander?
Nie przesadzałabym . Nie wiem, jakie masz miejsce do zimowania, ale jak będzie miał za ciepło, to w świeżej ziemi może niepotrzebnie wznowić wzrost i wypuścić brzydkie chude pędy. Lepiej to zrobić np. na początku lutego i postawić na ciepły słoneczny parapet (ale uwaga na przędziorki), wtedy do wiosny zdąży się ukorzenić i wypuścić pąki.
Basia
Basia
-
- 100p
- Posty: 110
- Od: 8 maja 2014, o 08:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: chory oleander?
Ok dziękuję - tak zrobię. Zimuję go na werandzie w temp. ok 7 stopni.
pozdrawiam
boef
pozdrawiam
boef
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
Re: chory oleander?
Ja bym jednak zmieniła donicę, niekoniecznie na obszerniejszą, ale niższą i jak zrobi się chłodniej ograniczyła podlewanie, to nie powinno go pobudzać.W zimie w tej wysokiej (w chłodzie będzie przesychać tylko górna warstwa ziemi) niżej może stagnować szkodliwa wilgoć.
-
- 100p
- Posty: 110
- Od: 8 maja 2014, o 08:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: chory oleander?
Dziękuję Selli. To, co piszesz brzmi bardzo logicznie. Szkoda tylko, że ta donica wąska na nic się już praktycznie zda;( Ona wcale nie jest taka mała, jak może wydawać się na zdjęciu... Ale kupując, nie myślałam, że to może mieć aż tak wielkie znaczenie
Czytam regularnie. Piszę dużo rzadziej.
Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie
Oleander - to bardzo żarłoczna i ciepłolubna roślina. Jeżeli brakuje ciepła i papu - to nie rośnie. Zasychanie starych liści, to naturalny proces.
Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie
Ilon34 ja mam to samo. Spotyka mnie to już po raz drugi i straciłam kilka roślin, bo za bardzo przeschły. Twoje jednak wydają się być do odratowania. Moje gdy były w takim stanie przy odpowiedniej pielęgnacji powróciły do życia. Ja przycinam wszystkie przyschnięte pędy aż do żywej tkanki. Zaschnięte końcówki liści obcinam nożyczkami. One i tak później same odpadną. Przesadzam w świeżą ziemię. Robie oprysk z Asashi co najmniej dwukrotnie w odstępach tygodniowych lub dwutygodniowych. Wynoszę do ogrodu i podlewam obficie, pomocny jest w tym przypadku deszcz. Mnie udało się uratować bardziej zaschnięte oleandry. Twój nie wygląda wcale tak źle i na pewno da radę.
Powodzenia
Te kamyczki bym usunęła, przez nie trudno będzie ci ocenić czy jest konieczne kolejne podlewanie.
Powodzenia
Te kamyczki bym usunęła, przez nie trudno będzie ci ocenić czy jest konieczne kolejne podlewanie.
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie
Mam problem z oleandrem
Kiedy go wynosiłam do ogrodu po zimie wyglądał marnie ale nie aż tak
Teraz usycha coraz więcej liści
Proszę pomóżcie jak go uratować ?
Co mu dolega ?
Podlałam profilaktycznie Topsinem na grzyba
opryskałam aktywatorem wzrostu
co jeszcze mogę zrobić ?
Kiedy go wynosiłam do ogrodu po zimie wyglądał marnie ale nie aż tak
Teraz usycha coraz więcej liści
Proszę pomóżcie jak go uratować ?
Co mu dolega ?
Podlałam profilaktycznie Topsinem na grzyba
opryskałam aktywatorem wzrostu
co jeszcze mogę zrobić ?
Pozdrawiam Beata
Pomocy szkodniki na oleandrze
Witam potrzebuje pomocy. Początkowo ja moich oleandrach pojawiły się mszyce. Spryskalam je roztworem Decis kilka razy. Po czasie pojawiły się zupełnie inne robaki czarne odporne na ten środek. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej. Bardzo proszę o pomoc jak się z nimi uporać- mam zarówno większe czarne robaki i mniejsze brązowe. Zaatakowały także moja poziomkę (kwiaty mam na balkonie w donicach).
- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie
Mszyce w dalszym ciągu są. Trzeba zmienić środek - np. Polysect lub jakiś inny. Na Decis pewnie się już uodporniły.
Na trzecim zdjęciu widać ślady żerowania przędziorka. Na tego szkodnika to np. Magus, Vertimec. Potrzeba będzie przynajmniej dwóch oprysków w odstępie ok. dwóch tygodni. Szczególnie dokładnie trzeba spryskać spodnią stronę liści.
Na trzecim zdjęciu widać ślady żerowania przędziorka. Na tego szkodnika to np. Magus, Vertimec. Potrzeba będzie przynajmniej dwóch oprysków w odstępie ok. dwóch tygodni. Szczególnie dokładnie trzeba spryskać spodnią stronę liści.
Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie
Uporałam, się już z robalami ale chyba moje rośliny mają teraz jakiegoś grzyba tylko nie wiem jakiego i jak sobie z tym poradzić. Żółkną mu wszystkie nowe pędy i pączki, plus kropki na liściach (nie robaki). Przeniosłam je już na zimowanie do nieużywanego mieszkania w którym mają 15-17 stopni. Czy powinnam je wyleczyć teraz czy na wiosnę? Boje się, że padną do wiosny .
Może też przez to, że używałam wiele środków na robaki bo nie mogłam sobie z nimi poradzić. Proszę o pomoc.
----26 paź 2016, o 15:57 ----
Ktoś pomoże ?
Może też przez to, że używałam wiele środków na robaki bo nie mogłam sobie z nimi poradzić. Proszę o pomoc.
----26 paź 2016, o 15:57 ----
Ktoś pomoże ?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18663
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie
Czytałaś wątek od początku?
Tutaj weteran wspomniał o dwóch najczęstszych chorobach oleandrów:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p2350224
Tutaj weteran wspomniał o dwóch najczęstszych chorobach oleandrów:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4#p2350224
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Oleander - choroby i inne problemy w uprawie
Byłam dziś odwiedzić moje zimujące oleandry i znów są zaatakowane Chlebem mszyce i przędziorku... już nie mam siły na walkę z tym robactwem. Żadne metody nie działają. Wypróbowałam już wszystkie środki z obi. Może powinnam obciąć wszystkie pędy z pakami i spryskać je jeszcze raz? Jak nie będzie pąków to nie będzie pożywienia? Zimują niestety w ok 17 stopniach wiec nie wiem czy nie lepiej z powrotem przenieść he na balkon może wymrozi to robactwo Proszę o pomoc nie mam już siły z nimi walczyć... Chyba w dodatku mają jakiegoś grzyba bo mają brązowe plamy na liściach... Czy są jeszcze do odratowania czy dać sobie z nimi spokój?