Sundaville (-, Dipladenia) - Cz. 1
Re: Sundaville
Dawno mnie nie bylo w tym watku.....
Moje zeszloroczne piekne prawie 2-metrowe sundaville bardzo ciezko przezyly zime.... Poniewaz byly w duzych donicach, wzielam sie na sposob i dosadzilam do tych starych, "odbijajacych", po jednej sporej nowej juz kwitnacej sadzonce Udalo mi sie kupic w znajomej szklarni po 12 zl, wiec wydatek nieduzy (nawet jeśli znow zima mialaby sie okazac ciezka).
Oczywiscie od maja moje sundaville stoja w najbardziej oslonietym od wiatru, cieplym i przytulnym miejscu przed domem. Slonca maja sporo (dziela miejsce z oleandrami i prusznikiem) i maja sie swietnie!!! Juz nawet nie wiem gdzie konczy sie stara roslinka a zaczyna platanina lisci i kwiatow tegorocznej.... Kwitna i rosna... Mam nadzieje, ze podobnie jak w zeszlym roku beda cieszyly oko kwiatami do poznej jesieni. A zimowac sprobuje je w cieple.... Ryzyk-fizyk....(jak nie udalo sie w zimnie... to moze ten drugi sposob bedzie lepszy???)
Przy okazji porobie i wstawie fotki....
Moje zeszloroczne piekne prawie 2-metrowe sundaville bardzo ciezko przezyly zime.... Poniewaz byly w duzych donicach, wzielam sie na sposob i dosadzilam do tych starych, "odbijajacych", po jednej sporej nowej juz kwitnacej sadzonce Udalo mi sie kupic w znajomej szklarni po 12 zl, wiec wydatek nieduzy (nawet jeśli znow zima mialaby sie okazac ciezka).
Oczywiscie od maja moje sundaville stoja w najbardziej oslonietym od wiatru, cieplym i przytulnym miejscu przed domem. Slonca maja sporo (dziela miejsce z oleandrami i prusznikiem) i maja sie swietnie!!! Juz nawet nie wiem gdzie konczy sie stara roslinka a zaczyna platanina lisci i kwiatow tegorocznej.... Kwitna i rosna... Mam nadzieje, ze podobnie jak w zeszlym roku beda cieszyly oko kwiatami do poznej jesieni. A zimowac sprobuje je w cieple.... Ryzyk-fizyk....(jak nie udalo sie w zimnie... to moze ten drugi sposob bedzie lepszy???)
Przy okazji porobie i wstawie fotki....
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Sundaville
Moja zimowana w cieple (w pokoju, w mieszkaniu) ma się świetnie ? przez całą zimę rosła jak opętana i rośnie nadal ? jest więc jedną wielką plątaniną liści i pędów ? ale ni cholery nie chce kwitnąć.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Tunia-mar
- 200p
- Posty: 206
- Od: 18 lut 2010, o 08:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Sundaville
Locutus może ona musi być przechłodzona przez jakiś czas w zimie żeby potem zakwitła???? Już sama nie wiem????
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 24 wrz 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skawina (Małopolska)
Re: Sundaville
Z mojego doświadczenia wynika, że nie musi. Moja 2 razy zimowała w cieple i za pierwszym razem późno zaczęła kwitnąć, bo dopiero w sierpniu, a w tym roku kwiaty ma od maja (ale zaczęłam ją wczesniej nawozić - w połowie lutego).
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Ania
Re: Sundaville
witajcie. wielu ciekawych rzeczy można się dowiedziałam na temat przechowywania sundeviile. z jakiś czas temu stałam się posiadaczką tego pięknego kwiatu i zarazem mnie urzekła zarazem boję się ją przezimować. ale jak czytałam że po wniesieniu do domu na zimę pada to postanowiłam ją potraktować jak typowo pokojową roślinę a nie jako tarasową (czyli 100% w domu)
pozdrawiam
Kasia
Kasia
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2644
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Sundaville
Pokaże wam nowy gatunek sundavilii- w zeszłym roku widziałam po raz pierwszy- w tym udało mi się kupić. Sundavilla pełna...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5060
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Sundaville
Mam pytanie kupiłem dziś sundaville jest potężna i mam pytanie jakie warunki zapewnić w zimie tej cudnej roślinie...?
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Re: Sundaville
jeśli poczytasz caly ten watek to odkryjesz "dwie szkoly":
1. zimujemy sundaville w pomieszczeniach chlodnych, z minimum podlewania, wprowadzajac rosline w stan spoczynku.....
2. zimujemy sundaville w domu, w cieple i traktujemy jak wszystkie rosliny pokojowe.....
Metode "zimna" stosowalam kilkukrotnie i niestety sundaville mi chorowaly i wiedly .... Na kilka pieknych, bujnych i kwitnacych roslin przezywaly tylko niektore i to w oplakanym stanie:( .
W tym roku mam zamiar zastosowac metode "temperatura domowa" i zobaczymy co bedzie......
Na razie moje "odnowione" sundaville stoja przed domem, na oslonietym od wiatru i slonecznym miejscu i rosna i kwitna jak szalone
To piekne rosliny, ale bardzo kaprysne i polska zime w pomieszczeniach znosza z trudem.....
1. zimujemy sundaville w pomieszczeniach chlodnych, z minimum podlewania, wprowadzajac rosline w stan spoczynku.....
2. zimujemy sundaville w domu, w cieple i traktujemy jak wszystkie rosliny pokojowe.....
Metode "zimna" stosowalam kilkukrotnie i niestety sundaville mi chorowaly i wiedly .... Na kilka pieknych, bujnych i kwitnacych roslin przezywaly tylko niektore i to w oplakanym stanie:( .
W tym roku mam zamiar zastosowac metode "temperatura domowa" i zobaczymy co bedzie......
Na razie moje "odnowione" sundaville stoja przed domem, na oslonietym od wiatru i slonecznym miejscu i rosna i kwitna jak szalone
To piekne rosliny, ale bardzo kaprysne i polska zime w pomieszczeniach znosza z trudem.....
Re: Sundaville
... oj z trudem..
Jest jeszcze trzecia szkoła, wg której, żeby - kwitła w lecie jak szalona, trzeba ją w zimie przechłodzić .
Jest jeszcze trzecia szkoła, wg której, żeby - kwitła w lecie jak szalona, trzeba ją w zimie przechłodzić .
Pozdrawiam, Ania
/Mój ogródek/
/Mój ogródek/
Re: Sundaville
Rzeczywiscie jest piekna i duza....
będę trzymala kciuki za jej zimowe przetrwanie!!!!
Moje (a mialam takie trzy!!!) w zeszlym roku byly jeszcze wieksze i kwitly do listopada na dworzu przed domem... Niestety zima w domu poczynila wielkie spustoszenia
W tym roku sprobuje zimowania w cieple!!!! Najwyzej nie zakwitna, ale zato przezyja zielone, a nie jak suche badyle.....
będę trzymala kciuki za jej zimowe przetrwanie!!!!
Moje (a mialam takie trzy!!!) w zeszlym roku byly jeszcze wieksze i kwitly do listopada na dworzu przed domem... Niestety zima w domu poczynila wielkie spustoszenia
W tym roku sprobuje zimowania w cieple!!!! Najwyzej nie zakwitna, ale zato przezyja zielone, a nie jak suche badyle.....