Fikus sprężysty gubi liście
-
- 500p
- Posty: 501
- Od: 31 gru 2008, o 20:04
- Lokalizacja: Warszawa
rany:/ a już miałam nadzieje że znalazłam mu miejsce optymalne:/ Jeśli go przestawię w jakiekolwiek inne miejsce będę mogła zapomnieć o niższej temperaturze zimą. co z dwojga złego lepsze-ryzyko przeziębienia czy stanie w zimie nad kaloryferem włącznym przez ok 12h na dobę?
aha i jeszcze coś- pisałeś o nakłanianiu fikusa do wypuszczenia gałązki tam gdzie odpadł liść-da się to zrobić po kilku tygodniach albo miesiącach od utraty liścia?
dzięki za odpowiedzi:)
Basia
aha i jeszcze coś- pisałeś o nakłanianiu fikusa do wypuszczenia gałązki tam gdzie odpadł liść-da się to zrobić po kilku tygodniach albo miesiącach od utraty liścia?
dzięki za odpowiedzi:)
Basia
Sądzę że najlepsze będzie stanowisko gdzieś na podłodze tak do 1,5 metra najdalej od kaloryfera nad samym kaloryferem nie bardzo ale na pewno lepiej niż przy otwartym oknie co zaś do pobudzania do krzewienia można to robić nawet na bardzo zdrewniałych już pniach i gałęziach (nawet i dwu - trzy letnich) ale najlepiej zabrać się za to od maja do sierpnia w okresie najwyższego poziomu wegetacji rośliny wtedy najszybciej wybije gałązki.
-
- 500p
- Posty: 501
- Od: 31 gru 2008, o 20:04
- Lokalizacja: Warszawa
Co dalej z fikusem?
Witam,
cóż mam zrobić z kilkuletnim fikusem, który ma kilka gałęzi , ale niestety liście tylko na końcach zostały kilka sztuk... Nie znam przyczyny zrzucenia liści, ...nie podlewałam go zbyt często może zmienił nieco położenie... o kilkanaście centymetrów. Wcześniej czytałam że można owinąć watą gałąź z której odpadły liście. Nie wiem czy jeszcze można, bo one dawno już odpadły. Może gałęeie odciąć , ale czy z gałęzi wyjdą korzenie? Proszę o pomoc bo jako laik nie wiem co z nim począć.
cóż mam zrobić z kilkuletnim fikusem, który ma kilka gałęzi , ale niestety liście tylko na końcach zostały kilka sztuk... Nie znam przyczyny zrzucenia liści, ...nie podlewałam go zbyt często może zmienił nieco położenie... o kilkanaście centymetrów. Wcześniej czytałam że można owinąć watą gałąź z której odpadły liście. Nie wiem czy jeszcze można, bo one dawno już odpadły. Może gałęeie odciąć , ale czy z gałęzi wyjdą korzenie? Proszę o pomoc bo jako laik nie wiem co z nim począć.
FIKUS SPRĘZYSTY - ŻÓŁKNIĘCIE I OPADANIE LIŚCI
2 lata temu dostałam fikusa sprężystego i ciągle się nim zachwycałam, prawie codziennie
wypuszczał nowe liście. Aż do momentu kiedy w listopadzie zaczął się
u mnie remont i przestawiałam go z miejsca w miejsce i obracałam
doniczkę. Od tego czasu żółkną a potem opadają dolne liście, a w
ziemi pokazały się malusieńkie robaki, w białym kolorze,
prawdopodobnie ( z tego co wyczytałam na necie) skoczogonki.
Dodatkowo liście nie są już tak sprężyste jak kiedyś, zwijają się
delikatnie pod spód co wygląda jakby więdły. Fikus stoi w rogu, koło
okna i koło kaloryfera. W domu mam zazwyczaj bardzo ciepło. Już sama
nie wiem co robić. Na internecie są różne opinie, jedni mówią, że
skoczogonki to nie szkodniki, że są wręcz pożyteczne, inni mówią o
zbyt wysokiej temperaturze, przestawianiu, wilgotności, że za sucho,
że za mokro, że starsze kwiaty tak mają, że trzeba przeczekać, bo na
wiosnę ożyją. Podlewam go 3-4 razy w tygodniu, ale nie wiem czy za mało czy za dużo.Pogubiłam się, chcę pomóc i uratować ten piękny okaz.
wypuszczał nowe liście. Aż do momentu kiedy w listopadzie zaczął się
u mnie remont i przestawiałam go z miejsca w miejsce i obracałam
doniczkę. Od tego czasu żółkną a potem opadają dolne liście, a w
ziemi pokazały się malusieńkie robaki, w białym kolorze,
prawdopodobnie ( z tego co wyczytałam na necie) skoczogonki.
Dodatkowo liście nie są już tak sprężyste jak kiedyś, zwijają się
delikatnie pod spód co wygląda jakby więdły. Fikus stoi w rogu, koło
okna i koło kaloryfera. W domu mam zazwyczaj bardzo ciepło. Już sama
nie wiem co robić. Na internecie są różne opinie, jedni mówią, że
skoczogonki to nie szkodniki, że są wręcz pożyteczne, inni mówią o
zbyt wysokiej temperaturze, przestawianiu, wilgotności, że za sucho,
że za mokro, że starsze kwiaty tak mają, że trzeba przeczekać, bo na
wiosnę ożyją. Podlewam go 3-4 razy w tygodniu, ale nie wiem czy za mało czy za dużo.Pogubiłam się, chcę pomóc i uratować ten piękny okaz.
Już Ci odpowiadam, jak najszybciej przesadź fikusa w większą doniczkę i nową ziemię i podlewaj go raz na tydzień nie częściej, poczytaj tutaj jakie powinien mieć warunki, w okresie zimowego spoczynku nawet podlewanie co tydzień to za dużo, wszystko zależy od dawki wody jaką się podaje, Ty piszesz że podlewasz 3-4 razy w tygodniu, przecież w ten sposób go zalejesz i udusisz całkowicie system korzeniowy.
- karolaipiotr
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1695
- Od: 5 lut 2009, o 20:29
- Lokalizacja: Malbork
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3793
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
To naperwno nie ficus beniamina, tylko ficus sprężysty
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
A może to nie fikus sprężysty tylko ficus lyrata??
Myślałem,że sprężysty wygląda tak:
http://swiatbiologii.com/Fikus-sprezyst ... chouc.html
Myślałem,że sprężysty wygląda tak:
http://swiatbiologii.com/Fikus-sprezyst ... chouc.html