Sępolia - fiołek afrykański cz.1

ewab123 · Post » 15 paź 2007, o 08:20

U mnie fiołki stoją na wschodnim oknie i bardzo ładnie rosną. Najważniejsze w ich pielęgnacji jest chyba to, by podlewać je od dołu letnią wodą. Jeżeli chodzi o rozmnażanie, to odcinam listki i trzymam w wodzie z odrobiną węgla drzewnego( aby nie gniły) i czekam na wytworzenie silnego systemu korzeniowego. Później do małej doniczki i tylko czekać na kwiaty.

zuzulec · Post » 15 paź 2007, o 08:34

Ups.. ja wsadziłam do ziemi, ale jak się nie przyjmie to już wiem skąd podebrać listki i postąpić wg Twojej metody - tzn. do wody z odrobiną węgla drzewnego. A jak się przyjmie - to będę szczęśliwą posiadaczką fiołka i przy kwitnięciu będe miała możliwośc pochwalenia się... swoim wielkim sukcesem ;)

Pozdrawiam słonecznie

Lucyna

x-C-j · Post » 15 paź 2007, o 09:30

Listki fiołków powinno się ucinać ostrym nożem lub żyletką przed włożeniem do wody by końcówka łodyżki była równo ścięta i miała gładka końcówkę a nie postrzępioną od urwania czy ułamania wtedy po włożeniu do wody z drobinami węgla drzewnego (np. grillowego) bardzo łatwo wypuszczają korzonki.

zuzulec · Post » 15 paź 2007, o 10:02

Dzięki Przemo,
już czytałam wcześniej o tej żyletce, bądź innym ostrym narzędziu. Ja po obcięciu wsadziłam do ziemi. Było to już kilka dni temu, więc na razie pozostawię tak jak jest. Zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

Pozdrawiam słonecznie

Lucyna

anczarn · Post » 15 paź 2007, o 16:01

Ja czasami wsadzam do wody a czasami w ukorzeniacz i do ziemi i jedne i drugie dość dobrze się przyjmują, czasami zawsze się zdarzy że któryś padnie... Teraz czekam aż moje przedszkolaki podrosną i zakwitną bo nawet nie wiem jakie mam kolory...

Lady-r · Post » 15 paź 2007, o 16:21

Ja swoje obrywam i sadzę prosto do ziemi,a na dodatek mam twardą wodę .Nie wiem jak one sobie radzą?

anczarn · Post » 15 paź 2007, o 16:25

Piękne masz te fiołeczki Aniu ;:225

zuzulec · Post » 15 paź 2007, o 19:09

Aniu - jednym słowem mogę je określić - PRZEŚLICZNE!!!

Pozdrawiam słonecznie

Lucyna

renek · Post » 17 paź 2007, o 23:31

Ja mam kilka kolorow fiolkow w kuchni na parapecie poludniowo zachodnim maja sie calkiem dobrze ale nie moge sobie poradzic z mszyca ktora je bez przerwy atakuje, a najbardziej lubi kwiatki

Czy ktos moglby mi poradzic jak pozbyc sie tego robactwa raz na zawsze? Czemu one ciagle wracaja? Spryskuje preparatem na mszyce i za jakis czas znowu sa!
Pomocy

x-C-j · Post » 17 paź 2007, o 23:45

renek pisze:Ja mam kilka kolorow fiolkow w kuchni na parapecie poludniowo zachodnim maja się calkiem dobrze ale nie moge sobie poradzic z mszyca ktora je bez przerwy atakuje, a najbardziej lubi kwiatki
Czy ktos moglby mi poradzic jak pozbyc się tego robactwa raz na zawsze? Czemu one ciagle wracaja? Spryskuje preparatem na mszyce i za jakis czas znowu sa!
Pomocy

Bo oprysk trzeba powtórzyć po pięciu sześciu dniach a po kolejnych siedmiu jeszcze raz profilaktycznie opryskać.(musisz zabić larwy które się wykluwają)

renek · Post » 18 paź 2007, o 19:17

Dziekuje Przemku za kolejna pomoc.
Przyznam, ze robilam dwa opryski ale w odstepie trzech dni a trzeciego nie robilam wcale

wiec pewnie dlatego ciagle sie rozmnazaly te ... .

Madziejka · Post » 19 paź 2007, o 22:08

Moje fiołki od jakiegoś czasu przestały kwitnąć. Liście są dosyć duże, wg mnie bardzo dużo jak na malutkiego fiołka. Być może to wina za dużej i za głębokiej doniczki. Czy warto przesadzić do młodszej czy ukorzenić listki, a tego wyrzucić?

Lady-r · Post » 19 paź 2007, o 22:12

Madziejko nie wyrzucaj tylko pokaż fotki.