Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Aga, cudne są Twoje ! Moja kolekcja niestety bardzo skromna. Chętnie bym się czymś pochwaliła, ale mam jeszcze tylko Eumorphę.
I trochę podobną do sinningii Nimpheę Oblonga
I trochę podobną do sinningii Nimpheę Oblonga
Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Sinningia HCY's Merry go round
HCY's Merry go round to odmiana zbliżona w pokroju do Party Dress, czyli raczej nie jest miniaturką, ale nie rośnie też tak duża jak sinningia speciosa (gloksynia). Kwiaty mają bardzo intensywną barwę i sporo kropek układających się w równoległe linie. Co ciekawe, u nasady ogonków sporej części kwiatów, pojawia się mały, łaciaty niby-listek (jeden z nich widać na ostatnim zdjęciu).
Moja Sinningia Anne Crowley dość nagle zakończyła kwitnienie (zasuszyła resztę pąków, które posiadała) i zaczęła powiększać bulwę, która wygląda już jak całkiem solidny ziemniaczek Z kolei Party Dress, po wypadku jaki jej się przytrafił (wiatr odłamał część nadziemną od bulwy), wyprodukowała trzy nowe łodygi i choć są bardzo małe, jak na tę odmianę, mają już pąki, które niedługo powinny rozkwitnąć.
majreg - pięknie kwitnie Ci Sinningia eumorpha (to chyba odmiana Saltao) Też kiedyś miałam Sinningia eumorpha 'Saltao', ale jeśli dobrze pamiętam, bulwka nie przetrwała którejś z rzędu zimy
rena77 - prześliczna jest Twoja Sinningia leucotricha, uwielbiam "futrzaste" listki tej sinningii, bardziej nawet niż jej kwiatki, choć i one są urocze
HCY's Merry go round to odmiana zbliżona w pokroju do Party Dress, czyli raczej nie jest miniaturką, ale nie rośnie też tak duża jak sinningia speciosa (gloksynia). Kwiaty mają bardzo intensywną barwę i sporo kropek układających się w równoległe linie. Co ciekawe, u nasady ogonków sporej części kwiatów, pojawia się mały, łaciaty niby-listek (jeden z nich widać na ostatnim zdjęciu).
Moja Sinningia Anne Crowley dość nagle zakończyła kwitnienie (zasuszyła resztę pąków, które posiadała) i zaczęła powiększać bulwę, która wygląda już jak całkiem solidny ziemniaczek Z kolei Party Dress, po wypadku jaki jej się przytrafił (wiatr odłamał część nadziemną od bulwy), wyprodukowała trzy nowe łodygi i choć są bardzo małe, jak na tę odmianę, mają już pąki, które niedługo powinny rozkwitnąć.
majreg - pięknie kwitnie Ci Sinningia eumorpha (to chyba odmiana Saltao) Też kiedyś miałam Sinningia eumorpha 'Saltao', ale jeśli dobrze pamiętam, bulwka nie przetrwała którejś z rzędu zimy
rena77 - prześliczna jest Twoja Sinningia leucotricha, uwielbiam "futrzaste" listki tej sinningii, bardziej nawet niż jej kwiatki, choć i one są urocze
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Dziękuję bardzo za podpowiedź . Pojęcia nie miałam, że to Saltao .
Twoja HCY's Merry go round cudna jest Agnieszko . Śliczne ma te kropeczki.
Ja jeszcze czekam na kwiatki swojej Ann Crowley, która się strasznie ociąga. Niedawno dostałam kilka listków i szczepek do ukorzenienia kilku odmian. Te, które przetrwały nie ukorzeniły się, ale od razu wytworzyły bulwki w perlicie. Chuchałam na nie i dmuchałam, bo w drodze się mocno podgotowały i niestety kilka padło.
Zapyliłam też Eumorphę i Bullatę i jakże się cieszę, bo w kilku doniczkach mam już zielony kożuszek . To zdjęcie sprzed kilku dni. Dziś jest już naprawdę zieloniutko. Ciekawe co z tego wyjdzie.
Twoja HCY's Merry go round cudna jest Agnieszko . Śliczne ma te kropeczki.
Ja jeszcze czekam na kwiatki swojej Ann Crowley, która się strasznie ociąga. Niedawno dostałam kilka listków i szczepek do ukorzenienia kilku odmian. Te, które przetrwały nie ukorzeniły się, ale od razu wytworzyły bulwki w perlicie. Chuchałam na nie i dmuchałam, bo w drodze się mocno podgotowały i niestety kilka padło.
Zapyliłam też Eumorphę i Bullatę i jakże się cieszę, bo w kilku doniczkach mam już zielony kożuszek . To zdjęcie sprzed kilku dni. Dziś jest już naprawdę zieloniutko. Ciekawe co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Ula, zrobiłaś krzyżówkę eumorpha i bullata?
U mnie też rośnie - starsze - przedszkole eumorpha- niektóre siewki mają już 4, a nawet w porywach 6 listków Niedługo kolejne pikowanie
U mnie też rośnie - starsze - przedszkole eumorpha- niektóre siewki mają już 4, a nawet w porywach 6 listków Niedługo kolejne pikowanie
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
- pewności nie mam, ale wygląda bardzo podobnie, więc może trafiłammajreg pisze:Pojęcia nie miałam, że to Saltao
HCY's Merry go round naprawdę jest "fajną" odmianą - na tyle duża, że nie potrzeba lupy, żeby kwiatki dojrzeć, a do tego mają one taki "energetyczny" kolorek, że trochę humor się poprawia, gdy się na nie popatrzy. Moja roślinka ma niewiele listków w tym roku (dziwne to, bo bulwka całkiem pokaźnych rozmiarów), ale wydają się być w dobrej kondycji, więc o ile nie przypomnę sobie zbyt późno (gdy zaczną padać) postaram się je "ubulwkowić" - może coś z tego wyjdzie. W tym roku zrobiły się bulwki na końcach listków gloksynii, które stały w wodzie, ale korzeni brak. Zastanawiam się, czy jeśli listki sinningii też wytworzą takie bulwki (bez korzeni) to mają one szansę przetrwać zimę? Będą chyba malutkie, więc trochę się martwię, żeby mój ewentualny sukces nie był krótkotrwały. Ula, czy będziesz swoje młode bulwki sinningii przechowywać przez zimę w perlicie, czy jakoś inaczej?
Gratuluję zielonego przedszkola - mnie by się pewnie nawet zapylenie nie udało, a cóż dopiero kiełkowanie nasionek. Oby maluchy zdrowo i szybko Ci rosły
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Agai Ula- podpowiedzcie początkującej jak przechowywać bulwki sinningii? To mój 1. sezon
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
rena77 - stare bulwki zimuję na dwa sposoby: zostają w ziemi, w której rosły, bez podlewania, w chłodnym i ciemnym miejscu albo wyjmuję z ziemi, wkładam suche do tekturowego pudełka i trochę zasypuję wermikulitem, a potem przechowuję w chłodnym, suchym i ciemnym miejscu.
W obu przypadkach, wczesną wiosną, wsadzam bulwki do nowej, bardziej żyznej ziemi. Wybór wariantu zależy zazwyczaj od tego, czy mam czas (i zapasy wermikulitu), czy nie bardzo. Tak robię ja, ale też jestem ciekawa, jakie sposoby zimowania sinningii stosują inni ich posiadacze. Nie zimowałam jeszcze młodych (uzyskanych w danym sezonie) bulwek, więc w tym przypadku nie wiem, jaki sposób byłby najlepszy, żeby takie maluchy przez zimę się nie zasuszyły
W obu przypadkach, wczesną wiosną, wsadzam bulwki do nowej, bardziej żyznej ziemi. Wybór wariantu zależy zazwyczaj od tego, czy mam czas (i zapasy wermikulitu), czy nie bardzo. Tak robię ja, ale też jestem ciekawa, jakie sposoby zimowania sinningii stosują inni ich posiadacze. Nie zimowałam jeszcze młodych (uzyskanych w danym sezonie) bulwek, więc w tym przypadku nie wiem, jaki sposób byłby najlepszy, żeby takie maluchy przez zimę się nie zasuszyły
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Aga- bardzo dziękuję za odpowiedź Podsumowując - można zimować tak jak inne ostrojowate np mające szyszeczki. Nie będę wymieniać nazw
Zimowanie młodych bulwek- też mnie interesuje i to bardzo. Mam ukorzenione listki trzech odmian. Listki są nadal zielone i bardzo się staram , żeby były zielone jak najdłużej. Ale co będzie , kiedy zżółkną i uschną? Czy bulwki będą miały tyle sił, żeby przetrwać do wiosny?
Zimowanie młodych bulwek- też mnie interesuje i to bardzo. Mam ukorzenione listki trzech odmian. Listki są nadal zielone i bardzo się staram , żeby były zielone jak najdłużej. Ale co będzie , kiedy zżółkną i uschną? Czy bulwki będą miały tyle sił, żeby przetrwać do wiosny?
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Właśnie też się nad tym zastanawiam... To mikrusy, więc jest ryzyko, że zimowanie w taki sposób, jak w przypadku dużych bulw, może zakończyć się kiepsko Pomyślałam już nawet, że może w ogóle ich nie "usypiać", tylko wsadzić do ziemi i niech rosną, ale też nie mam pewności, czy taka metoda zapewni im przetrwanierena77 pisze:Czy bulwki będą miały tyle sił, żeby przetrwać do wiosny?
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Też bym się bardzo cieszyła z takich maluchów, bo naprawdę są cudowne To jedna z moich ulubionych odmian; mam bulwę, ale choć zdrowa, nie chce choćby jednego listka wypuścić
Re: Sinningia (poza s. speciosa) - prezentacje odmian
Śliczna Flair .
Rena77 tak zrobiłam krzyżówkę i wszystko ładnie rośnie i od mamusi Bullata i od mamusi Eumorpha. Trochę się zmartwiłam, że tak długo trzeba czekać na kwiatki od wysiewu. Myślałam, że krócej
Ja przechowywałam swoje w ziemi tej, w której rosły. Zasuszałam i siup do garażu. Do tej pory żadna mi nie padła, choć miały naprawdę mini bulwki. Nie wiem jednak, czy tak samo zachowują się te mini sinningie, bo są chyba bardziej wymagające. Może je troszkę prysnąć od czasu do czasu, żeby całkowicie nie wyschły? No i chyba bym ich nie zasuszała na siłę, jeśli nie chcą spać. Moja Ann Crowley wegetowała całą zimę bez zasuszania przy skąpym podlewaniu. Wyglądała bardzo kiepsko,ale latem wypuściła obok starego pędu młode i super się rozrosła, a stary pęd usechł. Niedługo będzie kwitła. Bałam się ją zasuszyć, bo była ukorzeniana z sadzonki i obawiałam się tego,czy wytworzyła bulwkę zdolną do przetrwania.
Rena77 tak zrobiłam krzyżówkę i wszystko ładnie rośnie i od mamusi Bullata i od mamusi Eumorpha. Trochę się zmartwiłam, że tak długo trzeba czekać na kwiatki od wysiewu. Myślałam, że krócej
Ja przechowywałam swoje w ziemi tej, w której rosły. Zasuszałam i siup do garażu. Do tej pory żadna mi nie padła, choć miały naprawdę mini bulwki. Nie wiem jednak, czy tak samo zachowują się te mini sinningie, bo są chyba bardziej wymagające. Może je troszkę prysnąć od czasu do czasu, żeby całkowicie nie wyschły? No i chyba bym ich nie zasuszała na siłę, jeśli nie chcą spać. Moja Ann Crowley wegetowała całą zimę bez zasuszania przy skąpym podlewaniu. Wyglądała bardzo kiepsko,ale latem wypuściła obok starego pędu młode i super się rozrosła, a stary pęd usechł. Niedługo będzie kwitła. Bałam się ją zasuszyć, bo była ukorzeniana z sadzonki i obawiałam się tego,czy wytworzyła bulwkę zdolną do przetrwania.
Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek