
Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
-
- 100p
- Posty: 129
- Od: 6 kwie 2013, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Może Jerzy porobisz kilka fotek jak wyginasz te korzonki i opiszesz bardziej co i jak robić 

Natura naszym najlepszym nauczycielem
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
- również w podłożu w które będę tej wiosny przesadzał Adenium, zmniejszę ilość żwirków (są "zimne") a w zamian dodam lawę i pumex o różnej granulacji.zamiast żwirku dodaję więcej seramisu bo on bardzo dobrze napowietrza korzenie
- bardzo ładna forma korzeni, których górna część, wyrastająca z kaudexu, stanowi jakby jego "rozgałęzione przedłużenie". Drobne korzenie wyrastają z dolnych ich części - super widok.Korzenie wyrosły symetrycznie, ładnie się przytuczyły nie muszę nic "doklejać".
![]()
Widzę Jerzy, że u Ciebie już pełnia wiosennych prac "polowych" -


Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6


Jerzy, Twój ogród (jaką konkretnie zajmuje powierzchnię?) jest zbudowany zgodnie z kanonami budowy ogrodów japońskich, czy znajdują w nim zastosowanie tylko niektóre elementy?
Bo czegoś mi brakuje, albo zdjęcia nie pokazują wszystkiego?

Jak by nie było - jest przepiękny! i widać w nim ogrom pracy i serca - gratuluję!

i jeszcze w temacie - obejrzałam uważnie zdjęcia na Twojej stronie, kilka z Twoich adenium spodobały mi się strasznie, na tyle, że mogłabym je nawet kupić, pomimo tego, że to ktoś wyhodował, a nie ja


Ale co innego miałam napisać - Twoje roczne sadzonki mają około 25 centymetrów wysokości!!

Mieczysław, Ola, czy Wasze tez tak rosną??

Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Lucynko!
Ja po tym co pokazał Jerzy poddaje się
Nie jestem w stanie choć w połowie osiągnąć takich efektów u swoich roślin.
Adenium Arabicum,które pokazał Jerzy wyglądają tak pięknie jak te hodowane w Tajlandii!
Gratuluję i szczerze (niezawistnie!) zazdroszczę!
Ja po tym co pokazał Jerzy poddaje się

Nie jestem w stanie choć w połowie osiągnąć takich efektów u swoich roślin.
Adenium Arabicum,które pokazał Jerzy wyglądają tak pięknie jak te hodowane w Tajlandii!
Gratuluję i szczerze (niezawistnie!) zazdroszczę!
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Lucynko - ja nie mam sadzonek rocznych, ale moje roczne nie były małe, ale zapewne nie dorastały do 25 cm, najwyżej do 15 cm - muszę sprawdzić - dam znać. My, potocznie mówiąc "parapeciarze", nie możemy porównywać swoich roślin z roślinami Jerzego, który ma możliwość do stworzenia dla uprawianych roślin, mogę chyba tak napisać "luksusowych" w porównaniu z naszymi parapetowymi, warunków do ich wzrostu. Inaczej rosną sadzonki na parapecie, balkonie, a inaczej w szklarni czy w tunelu foliowym - gdzie rośliny "kąpią" się od wiosny do jesieni w życiodajnym słońcu. Z drugiej strony jest to bardzo pożądana - pozytywna "rywalizacja" w doścignięciu - osiągnięciu najładniejszych roślin, na miarę warunków jakie możemy roślinom zaoferować.
I jeszcze jedno, cztery lata temu, na Forum wątek o adenium nie "żył" (może nie pamiętam dokładnie), tak intensywnie jak obecnie - jakiś "ślad" po nas na Forum zostanie
.
Tak jak napisałem, pozytywna rywalizacja zaskutkuje rozpropagowaniem tych egzotycznych roślin i może przyczyni się do zwiększenia osób, które uwierzą, że są w stanie od nasionka wyhodować sobie piękne rośliny, a osobiste osiągnięcia bardzo się liczą i "rozpierają pierś", gotową przyjąć medal
"zasługi" za osiągnięcia w uprawie roślina na "osobistym parapecie", tak jak mawiał Kargul do Pawlaka o "osobistym zięciu i jego siniaczeniu"
!
Aleksandro - nie wolno się poddawać, toż to nie wojna
w jasyr nikogo nie będziemy brać, chociaż ....
.
I jeszcze jedno, cztery lata temu, na Forum wątek o adenium nie "żył" (może nie pamiętam dokładnie), tak intensywnie jak obecnie - jakiś "ślad" po nas na Forum zostanie

Tak jak napisałem, pozytywna rywalizacja zaskutkuje rozpropagowaniem tych egzotycznych roślin i może przyczyni się do zwiększenia osób, które uwierzą, że są w stanie od nasionka wyhodować sobie piękne rośliny, a osobiste osiągnięcia bardzo się liczą i "rozpierają pierś", gotową przyjąć medal


Aleksandro - nie wolno się poddawać, toż to nie wojna


Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Akwelan_2009 pisze: My, potocznie mówiąc "parapeciarze", nie możemy porównywać swoich roślin z roślinami Jerzego, który ma możliwość do stworzenia dla uprawianych roślin, mogę chyba tak napisać "luksusowych" w porównaniu z naszymi parapetowymi, warunków do ich wzrostu.
Święte słowa! Odwiedziłam jego stronę, co ja się tam napatrzyłam!!! (Jerzy, nie masz Ty teraz jakiegoś pypcia na języku?

qrczę! a wiesz, że tak o tym nie myślałam?Akwelan_2009 pisze:I jeszcze jedno, cztery lata temu, na Forum wątek o adenium nie "żył" (może nie pamiętam dokładnie), tak intensywnie jak obecnie - jakiś "ślad" po nas na Forum zostanie.

i to prawda!Akwelan_2009 pisze:Aleksandro - nie wolno się poddawać, toż to nie wojna![]()

Ja tam nie zamierzam popadać w kompleksy. Zresztą - dopóki moje roślinki są zdrowe, to pozwalam im żyć tak, jak chcą - rosną sobie w swoim tempie, krzaczą się jak chcą, moje ingerencje są stosunkowo niewielkie, po prostu się nimi cieszę

- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
-Zresztą - dopóki moje roślinki są zdrowe, to pozwalam im żyć tak, jak chcą - rosną sobie w swoim tempie, krzaczą się jak chcą, moje ingerencje są stosunkowo niewielkie, po prostu się nimi cieszę![]()



- i o to w całej tej naszej "przygodowej imprezie" z roślinami chodzi i bardzo cieszy. Obserwujemy ich rozwój od "miniaturowego" nasionka, przez rozwój siewki, sadzonki, pierwsze kwiaty i to jest w naszym hobby najpiękniejsze i oby to tak trwało i cieszyło nas ... "do końca świata i jeden dzień dłużej"

Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Jerzyk
- 200p
- Posty: 486
- Od: 29 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Lucynko
Mój ogród to typowa działka ROD, która ma powierzchnię 500 m kw. i różni się od innych tylko tym, że płynie na niej rzeczka. na tak małym kawałku nie jest możliwe stworzenie ogrodu japońskiego, zresztą cały czas mam tam kilka grządek gdzie uprawiam warzywa.
Próbuję jednak wkomponowywać na większym jego kawałku bardzo dużo elementów ogrodów japońskich i dostosowuję je do naszych realiów, przykłady:
większość roślin jest strzyżona
występują głównie rośliny ogrodów japońskich takie jak klony, różaneczniki, azalie, modrzewie i wiele innych
występują elementy ozdobne takie jak latarenki japońskie, pagody , mostki itp.
Domek co prawda nie pasuje do tego wszystkiego ale obsadziłem go ze wszystkich stron roślinami i mało go widać.
Bardzo mi miło, że podobają Ci się moje rośliny i i wszystkim innym forumowiczom ale staram się je uprawiać jak pokazują tajscy nauczyciele i sądzę, że każdy kto zastosuje się do materiałów i opisów zamieszczonych na forum "wyhoduje" podobne rośliny do moich, zresztą większość zamieszczonych roślin na naszym forum jest ładna i ma różne swoje zalety.
Dziś posadziłem mojego lekko przesuszonego arabicum, dałem mu dużą doniczkę aby można było szeroko rozłożyć korzenie. W doniczce usypałem podłoże w formie stożka i na wierzchu postawiłem drzewko, któremu nie musiałem dawać podpory bo świetnie stało na tym usypanym wzniesieniu.

Korzenie rośliny ręcznie poprzeplatałem, pokrzyżowałem, ułożyłem jeden na drugim, jeden z prawej strony uniosłem w górę aby później po odkopaniu był w powietrzu, po prostu ogólny bałagan w korzeniach...

Po przysypaniu korzeni warstwą podłoża ok. 3-4 cm rozsypałem na wierzchu seramis zostawiając po brzegach doniczki miejsce na granulowany nawóz ptasi "Guano", który zawiera dużo fosforu i potasu oraz trochę azotu. Te dwie warstwy będą chronić w lecie korzenie przed spaleniem przez słońce i będą utrzymywać w sobie wilgoć.

Zasypałem nawóz seramisem i rośliny oczywiście przez pewien czas nie będę podlewał tym bardziej, że podłoże ma ok 15% wody z wyciśniętego włókna kokosowego.

Na razie korzenie wystawiłem nie za dużo, dopiero większe odkrycie planuję pod koniec lata.

Mój ogród to typowa działka ROD, która ma powierzchnię 500 m kw. i różni się od innych tylko tym, że płynie na niej rzeczka. na tak małym kawałku nie jest możliwe stworzenie ogrodu japońskiego, zresztą cały czas mam tam kilka grządek gdzie uprawiam warzywa.
Próbuję jednak wkomponowywać na większym jego kawałku bardzo dużo elementów ogrodów japońskich i dostosowuję je do naszych realiów, przykłady:
większość roślin jest strzyżona
występują głównie rośliny ogrodów japońskich takie jak klony, różaneczniki, azalie, modrzewie i wiele innych
występują elementy ozdobne takie jak latarenki japońskie, pagody , mostki itp.
Domek co prawda nie pasuje do tego wszystkiego ale obsadziłem go ze wszystkich stron roślinami i mało go widać.
Bardzo mi miło, że podobają Ci się moje rośliny i i wszystkim innym forumowiczom ale staram się je uprawiać jak pokazują tajscy nauczyciele i sądzę, że każdy kto zastosuje się do materiałów i opisów zamieszczonych na forum "wyhoduje" podobne rośliny do moich, zresztą większość zamieszczonych roślin na naszym forum jest ładna i ma różne swoje zalety.
Dziś posadziłem mojego lekko przesuszonego arabicum, dałem mu dużą doniczkę aby można było szeroko rozłożyć korzenie. W doniczce usypałem podłoże w formie stożka i na wierzchu postawiłem drzewko, któremu nie musiałem dawać podpory bo świetnie stało na tym usypanym wzniesieniu.

Korzenie rośliny ręcznie poprzeplatałem, pokrzyżowałem, ułożyłem jeden na drugim, jeden z prawej strony uniosłem w górę aby później po odkopaniu był w powietrzu, po prostu ogólny bałagan w korzeniach...

Po przysypaniu korzeni warstwą podłoża ok. 3-4 cm rozsypałem na wierzchu seramis zostawiając po brzegach doniczki miejsce na granulowany nawóz ptasi "Guano", który zawiera dużo fosforu i potasu oraz trochę azotu. Te dwie warstwy będą chronić w lecie korzenie przed spaleniem przez słońce i będą utrzymywać w sobie wilgoć.

Zasypałem nawóz seramisem i rośliny oczywiście przez pewien czas nie będę podlewał tym bardziej, że podłoże ma ok 15% wody z wyciśniętego włókna kokosowego.

Na razie korzenie wystawiłem nie za dużo, dopiero większe odkrycie planuję pod koniec lata.

?jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się, a jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród?.
Jerzy
Jerzy
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Jerzy - napiszę krótko, bardzo ładna roślina, efekt - widok rośliny po posadzeniu
!
Już za niezbyt długi czas i ja przystąpię do wiosennych przesadzeń, ciekawi mnie co "kryje" się w podłożu, jak będę mógł formować korzenie moich roślin.



Już za niezbyt długi czas i ja przystąpię do wiosennych przesadzeń, ciekawi mnie co "kryje" się w podłożu, jak będę mógł formować korzenie moich roślin.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Jerzyk
- 200p
- Posty: 486
- Od: 29 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Przeglądam swoje adenium bo od poniedziałku nie będzie mnie w domu przez 8 dni, jak wystają korzenie z doniczki to przesadzam.
Przesadziłem jeszcze dwie rośliny to pierwsza, którą dostałem od Mieczysława, rozkrzewiłem ją i jeszcze zostało mi przyciąć i rozkrzewić wiosną cztery najwyższe pędy.
Za ściółkę posłużyła czarna skała wulkaniczna.

To pierwsze moje prawie dwuletnie obesum z mixu, które musiałem przesadzić.
Drzewko ma krótki, gruby kaudeks, który przechodzi w długie dość grube korzenie.

Drzewko po posadzeniu.

Na razie tyle wystawiłem jego korzenie.

Roślina rosła pod doświetleniem ale po przesadzeniu powędruje na odpoczynek do swoich kolegów.
Tutaj przy okazji pokazuję 9 miesięczne obesum, które rośnie pod doświetleniem.

Podgiąłem mu trochę gałązki drutem.

Przesadziłem jeszcze dwie rośliny to pierwsza, którą dostałem od Mieczysława, rozkrzewiłem ją i jeszcze zostało mi przyciąć i rozkrzewić wiosną cztery najwyższe pędy.
Za ściółkę posłużyła czarna skała wulkaniczna.

To pierwsze moje prawie dwuletnie obesum z mixu, które musiałem przesadzić.
Drzewko ma krótki, gruby kaudeks, który przechodzi w długie dość grube korzenie.

Drzewko po posadzeniu.

Na razie tyle wystawiłem jego korzenie.

Roślina rosła pod doświetleniem ale po przesadzeniu powędruje na odpoczynek do swoich kolegów.
Tutaj przy okazji pokazuję 9 miesięczne obesum, które rośnie pod doświetleniem.

Podgiąłem mu trochę gałązki drutem.

?jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się, a jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród?.
Jerzy
Jerzy
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Widzę, że przy przesadzaniu Adenium, wysadzasz je w dość głębokie doniczki. Ja będę próbował przesadzać do podobnych w jakich obecnie u mnie rosną, tz o jeden "nr" szersze (zmianę uzależniam to od stanu - wielkości systemu korzeniowego), ale niezbyt głębokich.
- gdzie - w jakim sklepie zakupiłeś lawę wulkaniczną ? Dopytuję, bo mam zamiar do podłoża dodać trochę tego minerału o różnej granulacji.Za ściółkę posłużyła czarna skała wulkaniczna
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
-
- 100p
- Posty: 129
- Od: 6 kwie 2013, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Osobiście kupuję wszystkie składniki do zrobienia podłoża u tego gościa, dobierzesz tam wszystkie składniki potrzebne i w super jakości.
Natura naszym najlepszym nauczycielem
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Dziękuję
.

Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- Jerzyk
- 200p
- Posty: 486
- Od: 29 gru 2008, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
Wsadzam rośliny do głębokich doniczek bo poprzednie były również głębokie miały 13cm teraz sadzę do 15 -16 cm.
Przy roślinach o dużych korzeniach daję doniczki o średnicy nawet 20 cm aby dobrze rozłożyć korzenie.
Korzenie rozprowadzone prawie na wierzchu doniczki wrastają szybko w głąb doniczki i myślę, ze pod koniec tego lata korzenie mogą zbliżyć się do drenażu, a przy okazji górne będą mocno grubieć, mam taką nadzieję. Wnioskuję to po obejrzeniu korzeni w starych doniczkach w które były sadzone drzewka w zeszłym roku a które przerosły drenaż.
Lawę wulkaniczną kupiłem w Leroyu Merlin jesienią.
Przy roślinach o dużych korzeniach daję doniczki o średnicy nawet 20 cm aby dobrze rozłożyć korzenie.
Korzenie rozprowadzone prawie na wierzchu doniczki wrastają szybko w głąb doniczki i myślę, ze pod koniec tego lata korzenie mogą zbliżyć się do drenażu, a przy okazji górne będą mocno grubieć, mam taką nadzieję. Wnioskuję to po obejrzeniu korzeni w starych doniczkach w które były sadzone drzewka w zeszłym roku a które przerosły drenaż.
Lawę wulkaniczną kupiłem w Leroyu Merlin jesienią.
?jeżeli chcesz być szczęśliwy jeden wieczór upij się, jeżeli chcesz być szczęśliwy przez rok ożeń się, a jeżeli chcesz być szczęśliwy przez całe życie, załóż swój ogród?.
Jerzy
Jerzy
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.6
- dziękuję za odpowiedź.Lawę wulkaniczną kupiłem w Leroyu Merlin jesienią.
Mam namiary na sprzedawcę lawy w przystępnej cenie, ale minimalna ilość to 25 kg w jednej granulacji. Taka ilość mnie nie interesuje. Wysłałem zapytanie czy dokonuje sprzedaży w ilościach m/w po 5 kg, czekam na odpowiedź.
W moim mieście nie ma sklepu Leroyu Merlin, w Obi i Nomi sprawdzałem nie prowadzą tego asortymentu. Jutro jeszcze sprawdzę w Centrum akwarystycznym, może tam posiadają ten produkt.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V