
Kohleria - uprawa, prezentacja kwitnień
Re: Kohleria
Dwie doniczki i w każdej po jednej sadzonce
.
Pozdrawiam cieplutko.

Pozdrawiam cieplutko.
-
- 200p
- Posty: 347
- Od: 30 paź 2007, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Kohleria
Chcę się przywitać z miłośniczkami kohlerii. Nie będę ukrywać, że też mam do nich słabość.
Mam jedną odmianę, i kwitnie cały czas.Bardzo wdzięczna odmiana, ma nawet maleństwa. Chcę powiększyć kolekcję o inne odmiany.

_________________
Pozdrawiam serdecznie. Ulka
Mam jedną odmianę, i kwitnie cały czas.Bardzo wdzięczna odmiana, ma nawet maleństwa. Chcę powiększyć kolekcję o inne odmiany.

_________________
Pozdrawiam serdecznie. Ulka
Pozdrawiam cieplutko. Ulka
Re: Kohleria
Moja kohleria przekwitla ,trochę w nóżkach wybrałam kłączy i te posadziłam.
Jednak w doniczkach nić się nie dzieje,poszły spać?
,minął już miesiąc.
One chodzą spać ?
Jednak w doniczkach nić się nie dzieje,poszły spać?


One chodzą spać ?
Re: Kohleria
Też bardzo lubię kohlerki,sama też mam taką kwitnącą na czerwono.Bardzo wdzięczna roślinka ,łatwo się rozmnaża ,sama wypuszcza maleństwa z korzenia.W wodzie też szybko dostaje korzonków.
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Kohleria
Piękne, te Wasze kohlerie.
Ja, kilka sadzonek ucięłam, włożyłam do perlitu i do mnożarek. O dziwo, mają pączki i chcą kwitnąć
Ja, kilka sadzonek ucięłam, włożyłam do perlitu i do mnożarek. O dziwo, mają pączki i chcą kwitnąć

Re: Kohleria
Jaki jest okres kwitnienia kohlerii?
Re: Kohleria
Pięknotka musi być kapryśna, Dlatego warto zadbać o spełnienie jej wymagań.Kiedy najlepiej ukorzeniać sadzonki?
- begonia
- 100p
- Posty: 171
- Od: 30 mar 2009, o 14:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie. okolice Stalowej Woli
Re: Kohleria
Kohlerię jak i większość roślin najlepiej ukorzenić wiosną i latem.Jednak kohlerie bez problemu ukorzenia się i o tej porze roku i jeśli zapewnimy im maksymalnie dużo światła to też mogą zakwitnąć.A kohlerie tez posiadaja kłącza ,które roslina naprodukowała przez cały okres letni i teraz możemy oddzielić i wsadzić do ziemi, delikatnie podlewając.Dla mnie te roślinki są naprawdę mało wymagające i odporne na wiele czynników i godne uprawy.
Re: Kohleria
Tak, tak, nawet ukorzeniony i przechowywany badyl i listek wiosną się puści do wzrostu. To moje kolejne doświadczenie
:
Mam też w wodzie ukorzenioną łodygę z pączkami, którym krótki dzień zatrzymał siły kwitnienia. Na wiosnę rozkwitną pączusie.
Metodą prób i błędów działam,żeby zarówno przyśpieszyć jak i opóźnić kwitnienie.
W środowisku naturalnym kwitną na okrągło
.
Pozdrawiam cieplutko.

Mam też w wodzie ukorzenioną łodygę z pączkami, którym krótki dzień zatrzymał siły kwitnienia. Na wiosnę rozkwitną pączusie.
Metodą prób i błędów działam,żeby zarówno przyśpieszyć jak i opóźnić kwitnienie.
W środowisku naturalnym kwitną na okrągło

Pozdrawiam cieplutko.
Re: Kohleria
Tesiu,odpowiedziałaś mi na pytanie, które od jakiegoś czasu mnie nurtowało i nigdzie nie mogłam znaleźć na ten temat informacji, własnie, czy w naturalnym środowisku też przechodzą jakiś okres spoczynku, czy też nasz klimat, w tym ilość światła to wymusza... Mam cenną dla mnie odmianę w postaci kłącza i dylemat, czy sadzić teraz jeśli dysponuję jasnym (doświetlanym ) i ciepłym miejscem, czy dać do piwnicy do wiosny. Trochę się tej piwnicy obawiam bo poprzedniej wiosny dwie doniczki z dorodnymi kłączami wiosną były puste, wolałabym posadzić ale nie chcę też wyhodować wątłych 'zdechlaków'
.

Re: Kohleria
Aniu, ja nie wynoszę , stoją na parapecie w domu.Te , które nie obumarły (fotka na poprzedniej stronie) podlewam wg uznania.
Kłącza natomiast tak przechowuję: doniczki przy samej szybie stawiam , w sypialni gdzie mam najchłodniej . Podlewam jak uznam za stosowne.
Zasuszanie i wynoszenie z domu powodowały straty. Teraz zapowiada się na lepsze plony
.
Pozdrawiam cieplutko.
I co? A by do wiosny.
Kłącza natomiast tak przechowuję: doniczki przy samej szybie stawiam , w sypialni gdzie mam najchłodniej . Podlewam jak uznam za stosowne.
Zasuszanie i wynoszenie z domu powodowały straty. Teraz zapowiada się na lepsze plony

Pozdrawiam cieplutko.
I co? A by do wiosny.
