Awokado - problem z liśćmi

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Mi to wygląda na zwykłe uszkodzenie mechaniczne, np. ktoś przechodził zaczepił o końcówkę liścia i po prostu ją oderwał albo coś podobnego. Ma zbyt proste brzegi na działalność szkodników.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Przyjrzyj się czy nie masz czasem uroczych małych zielonych glistek pod liścmi. Ja też zwalałam na uszkodzenia mechaniczne, aż nie zaczęłam ich znajdować. Idealnie się wtapiają w liśc i udają patyczek. W dodatku cwaniarki sztywnieją jak się podchodzi.



Niestety, u mnie awokada mocno podupadły podczas mojego wyjazdu.
Podeschły i podwiędły. Mam powtórkę z rozrywki - młodemu oklapł czubek.
Stare mi wcale nie rośnie, tzn jego liście. Wyrosła taka czuprynka listków i na tym skończyło.
Wpakowałam im już nawet pałeczki nawozu do roślin zielonych i nic.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Nie ma czemu się dziwić, awokado to nie są sukulenty, muszą mieć stale wilgotne podłoże (oczywiście podlewamy miękką wodą) i najlepiej stałą podwyższoną wilgotność powietrza. W przypadku zbytniego przesuszenia podłoża po prostu taka roślina, jak awokado po prostu może wstrzymać na jakiś wzrost. Danie w tym momencie nawozu może niewiele pomóc, bo nawozimy te rośliny które rosną, inaczej możemy uzyskać odwrotny skutek. Zresztą ja bym zrezygnował z pałeczek a podlewał bym normalnym nawozem do zielonych. Na razie więc przywrócił bym regularne podlewanie, a dopiero jak zaczną rosnąć, zaczął nawozić i sugeruję zacząć tutaj od Biohumusu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

A kto mówi, że są? Przecież nie zasuszyłam ich celowo.
Niestety, nie każdy na czas urlopu ma komu zostawić kwiaty. Moje siedziały miesiąc same. I tak bilans jest dobry, bo inne rośliny uschły, a one tylko zwiędły.
A nawoziłam już jakiś czas temu i głównie to stare awokado ( to które kiedyś było badylem),bo ono już trochę czasu tak sie buja z listkami i niby puściło nowe, ale jakoś tak nie rosną. Liczę, że się obydwa drzewka mi zregenerują, smutne by to było jakby znów przepadły.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

A gdzie napisałem, że celowo??? Liczy się efekt końcowy. Trzymasz miesiąc czasu roślinę w całkowitej suszy i dziwisz się, że nie chce rosnąć i obsychają liście? Niestety, ale tak jak napisałem awokado potrzebuje w sezonie stałego wilgotnego podłoża, a miesiąc bez wody to jak sama widzisz zdecydowana większość roślin nie wytrzymuje. Awokado nie jest rośliną rosnącą na pustyni. Dodatkowo chcesz ją dobić dając pałeczki nawozowe, jak by to miało czymkolwiek pomóc.
Nie zrozum mnie źle, ale proponuję przerzucić się na sukulenty, inaczej szkoda roślin.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Dobra, nie wchodzę w tą dyskusję, bo jakoś odnoszę wrażenie, że Cię cieszy jak kogoś poniżasz i mu udowadniasz niewiedzę, nie będę dawać Ci tej satysfakcji.
Na szczęście jest tu sporo ekspertów, którzy chętnie doradzą a ja chętnie skorzystam :)



A moje młode awokado ma się nieźle, wyszło z podwiędnięcia nawet bez szwanku. Kilka listków jest jeszcze oklapniętych ale ogólnie odżyło.
Obrazek

Aha, dziurki, które widać na liściach to własnie po tej znaleźnej zielonej gąsienniczki.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Bzdury. Po prostu napisałem prawdę, skazujesz rośliny na śmierć z powodu suszy i nie widzisz nic w tym złego. Myślisz, że da Ci się rośliny do tego przystosować? To jesteś w dużym błędzie. Nie chcesz o tym dyskutować, bo wiesz że mam rację.
Nawiasem od kilkunastu lat uprawiam rośliny i mam ich w sumie kilkaset, ale każdy inny choć trochę ma pojęcie o roślinach powtórzy to samo, co napisałem wcześniej. Marnujesz po prostu swoje rośliny i tyle. Spróbuj sama przeżyć miesiąc bez wody, a rośliny to też organizmy żywe. Zadałaś pytanie, dostałaś odpowiedź. Nic na to nie poradzę, że liczyłaś tylko na taką, która będzie Tobie odpowiadać. A to, że nie potrafisz tego zaakceptować to już nie mój problem.
Podstawowa zasada w uprawie roślin jest taka, że dobiera się rośliny do warunków jakie możemy im zapewnić, a nie czy jedna czy druga nam się podoba.
Z mojej strony to wszystko.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Zaczynam się poddawać w temacie tego starego awokado z Belgii.
- drzewko przywiozła mi znajoma z Belgii, tam pół roku stało na tarasie, było wyhodowane z pestki.
- przed przyjazdem do mnie zostało przesadzone w sporą doniczkę (2-x20), w nową ziemię (mix torfowej z chyba zwykłą, ja widzę w niej dodatek piasku).
- Przyjechało piękne wysokie i z dużymi liścmi. Przeżyło kilkanaście godzin w aucie znosząc naprzemiennie klimatyzację i upały. Po paru dniach od przyjazdu zaczęły mu więdnąć liście, przechyliło się i zwiotczało. Po krótkim czasie liście odpadły, a został goły badyl.
Zrobiłam właściwie wszystko wg tego co znalazłam w necie i tu - dodałam mu szeroką podstawkę ze żwirkiem, podlewam wodą ustaną i przegotowaną, mam dość dobrze nawilżone powietrze, staram się regularnie je nawilżać, ale bez przesady. Gdzieś w połowie życia u mnie dostało nawóz. Dałam mu czas, latem chyba posłużyło mu słońce plus miska z wodą i badyl puścił listki, ale dalej to nie to co być powinno...
- drzewko ma jakieś 70 cm wysokości, jest od pół roku łysym badylem z mikroskopijną czuprynką , listki mają max 2 cm i nie rosną, choć wyglądają w miarę normalnie, są cienozielone i sztywne. Drzewko było jeszcze wyższe, ale zostało przycięte. "Wiekowo" ma jakiś rok. U mnie jest już pół roku. Teraz ma kolejną falę wzlotu - na badylku się pojawiły pączki z listkami, a w czuprynce pojawił się nowy zielony.
Niestety od początku w jego doniczce roi się od ziemiórek, z którymi próbuję walczyć bezkutecznie. Muchy latają jak opętane,zarażają mi inne rośliny, a glistki zżerają wszystko w ziemi i rośliny zwyczajnie się przewracają... Po częsci winię właśnie ziemiórki za stan mojego drzewka. One czują się jak w raju w jego doniczce.
Odradzano mi przesadzanie go w takim stanie, ale chyba się poddaję. Jestem przed zakupami dla niego, wszystko stare co było ( no prócz ziemi w której rośnie) wyrzuciłam. Nie ma już odwrotu.

I tu prośba - doradźcie mi teraz jak zrobić to przesadzenie żeby to było nasze ostatnie i żeby postawić tą biedną roślinę na tzw nogi i jednocześnie zrobić sobie podłoże które nie będzie tak fantastycznie pasować ziemiórkom. Czy żwirek,piasek, torf itd mieszać z ziemią czy raczej lepiej zrobić w doniczce warstwy? Ktoś pisał żeby zrobić z wierzchu jeszcze kilkucentymetrową warstwę piasku ze żwirkiem - czy będzie ok? Co ogólnie najlepiej wsadzić do doniczki i jak?
Czy wymienić od razu doniczkę na większą czy tą co była tylko wyszorować i oddać roślince?
Proszę o porady.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

1. Wątek poświęcony zwalczaniu ziemiórek jest tutaj:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... i%C3%B3rki
2. Nie zalecane jest przesadzanie osłabionej rośliny, gdyż to zawsze dodatkowy stres i jeszcze bardziej może tą ją osłabić. Zmiana podłoża powinna być ostatecznością, jeśli środki chemiczne nie poradzą sobie z tymi szkodnikami.
3. Na pewno nie pomogło awokado zostawienie go samego sobie na miesiąc czasu o czym pisałaś wcześniej.
4. Nie ma potrzeby stosowania specjalnego podłoża, awokado będzie rosło dobrze nawet w mieszance ziemi uniwersalnej i agroperlitu. Miałem przez wiele lat tą roślinę i rosło bezproblemowo w takiej mieszance, oddałem bo zrobił się duży krzak. Nie ma też podłoża, które by zapobiegło pojawieniu się ziemiórek, najprawdopodobniej kupiłaś ziemię z jajami i larwami tych szkodników.
Warto jednak zaznaczyć, że wszystko zaczęło się od niekorzystnych warunków transportu, to pierwszy czynnik, który wpłynął na późniejszy stan rośliny. Potem dochodziły następne.

PS. Z góry proszę o powstrzymanie się od niepotrzebnych komentarzy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

No jest, byłam, widziałam, jakby użyć wyszukiwarki to widać nawet że w tematach o ziemiórkach pisałam jakiś rok temu i dostałam różne rady. W tym właśnie obowiązkowe przesadzenie.
Nie mam jednak zamiaru robić offu o ziemiórkach żeby nie łamać regulaminu, więc czekam dalej na porady innych w sprawie działania z przesadzaniem awokado. Chciałabym żeby ktoś z podobnym problemem zawarł głos i napisał jak to się u niego potoczyło.


Tak btw jeśli już o kwestii komentarzy to chyba w obowiązku moderatora jest podpisanie się pod postem, który edytował i podanie przyczyny, a nie zmiana treści posta i udawanie że tak było ;:224
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18663
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Z walką ze szkodnikami nie ma co czekać, bo niedługo nie będziesz miała co ratować...
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Grigor
500p
500p
Posty: 566
Od: 31 sie 2017, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Jak bym przesadził do świeżej ziemi, miałem coś podobnego ale czy w moim przypadku o to samo chodziło to nie wiem. Śmiało możesz przesadzić, awokado jest według mnie odporne na to, sam mam z 12 sztuk, 5 prawie 2 latnie i 7 mają pół roku.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Awokado - problem z liśćmi

Post »

Grigor
Dzięki, też tak myślę, że bez sensu jest trzymać roślinkę w tej skoro nie rośnie i ewidentnie jej coś szkodzi. Na jej polepszenie czekałam pół roku i nie polepszyła się, choć miała parę delikatnych jakby-startów. Nowa ziemia, nowe lepsze podłoże i może na wiosnę wreszcie ruszy. Kupiłam już składniki : ziemię, trochę piasku, mam trochę kory/torfu,teraz sobie to jakoś lekko wymiksuję i będzie może lepiej. Zabrakło tylko żwirku , w sklepie mieli tylko grys marmurowy a ten chyba się nie nadaje...

Możesz napisać coś jak to było u Ciebie i ile to trwało?
Jak teraz wyglądają rośliny?
Wiesz co im zaszkodziło?
Masz foto?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”