
A tak wygladają moje hebe po zimach-nie zabezpieczane


Krysiu bardz dziękuję za rady, teraz to szanse na przeżycie moich hebe zdecydowanie wzrosły,KaRo pisze:W zależności od wielkości sadzonki okop i nakryj Grzesiu krzewy Hebe tuż przed nadejściem mrozów tekturowym pudełkiem
np.po butach .Aby jednak nie porwał go zimowy wiatr możesz czymś obciążyć ,może kamieniem lub przyszpilić
"śledziem" od namiotu.
Robiłam już taką "zimową kwaterę " moim krzewom i maja się dobrze od kilku lat poza jedną odmianą o pstrych dużych liściach- ta zmarniała wiosną już po jej odkryciu.Przyczyną mogły być niskie wiosenne temperatury ale także wysuszające wiosenne wiatry i słońce.Nie wiem tego na pewno.
Późną wiosną i w ciągu lata i jesienią tnę moje hebe i robię sadzonki.Zdecydowanie mocno tnę wiosną.
Nie możesz popsuć sobie opinii![]()
![]()
- uważam,że jesteś wspaniałym ogrodnikiem a porażki zdarzaja się wszystkim nawet długoletnim ogrodnikom.
![]()
Powodzenia Grzesiu.