Z lasu ..... do ogrodu?
Aniu Banaszek, dzięki wielkie w imieniu tych, którzy chcieliby pomóc biednym zwierzątkom, ale nie potrafią! Cieszy mnie, że niektórzy tak "pięknie i wzniośle" wykorzystują swą wiedzę, a najbardziej to to, że Tobie się chce. Podziwiam i życzę wiele ludzkiej, i nie tylko, dobroci na co dzień oraz wytrwałości. Serdecznie pozdrawiam :P
dobroć powraca
Dokładnie jestem aplikantem radcowskim.Jolcia pisze:Oj, broniusz, ale przemówiłeś do sumienia! Czy Ty naprawdę jesteś prawnikiem?? ;:2 , bo jak na prwnika jesteś ciut za wrażliwy, może że Twa wrażliwość tyczy tylko roślinek i przyrody, nie dwunożnych osobników. Jeśli możesz, to napisz, bo zaintrygowałeś mnie.
Broniusz
Niewiele mi to mówi, aczkolwiek fajnie, że człowiek z Twą wrażliwością pracuje w tak bezdusznej branży. Gdybyś mógł mi poradzić w sprawach notarialnych, to napisz, prześlę meila, a pomoc jest mi bardzo potrzebna, chodzi o bezpłatną poradę, może znasz strony, gdzie mogę popytać?! Pozdrawiam i ... miłej pracy życzę
dobroć powraca
Jeśli chodzi o pomaganie zwierzętom, to tu się zgadzam w stu procentach - łamanie prawa jest jak najbardziej wskazane, sama bym to zrobiła bez zastanowienia Dotychczas miałam okazję pomagać jedynie owadom, raz nawet kąpałam osę, czy to też przestępstwo?
W przypadku roślin... z jednej strony Wasze argumenty do mnie przemawiają, ale jakoś nadal pozostaję zwolenniczką "łopatkowania". Może dla prawdziwych wielbicieli roślin powinny być tu jakieś specjalne względy?
W przypadku roślin... z jednej strony Wasze argumenty do mnie przemawiają, ale jakoś nadal pozostaję zwolenniczką "łopatkowania". Może dla prawdziwych wielbicieli roślin powinny być tu jakieś specjalne względy?
Broniuszu! Ależ ja się z Toba zgadzam! Nie można niszczyć dziewiczej przyrody dla paru roślin które można dostać w tym czy innym sklepie. Napisałam to w końcu mojego poprzedniego postu.
Co do 'pomagania rannym ptakom' to jest to zakazane, trzeba mieć pozwolenie od Ministra i (nie wiem czemu) Woj. Konserwatora Przyrodu. Próbowałam, to jest praktycznie nie osiągalne
Jolciu Nie przesadzaj To nie takie trudne, ale odpowiedzialne i tu cały kłopot ;)
KarolinaNie prowokuj ;:78 Jeśli już nie możesz się powstrzymać, to przynajmniej nie kop tego co masz w ogrodniczym i nigdy tego czego jest zaledwie kilka sztuk. Powiedzmy że to naciągany kompromis Tylko nic nie mów Broniuszowi bo będzie na nas zły ;:207 i niestety będzie miał rację ;p
Co do 'pomagania rannym ptakom' to jest to zakazane, trzeba mieć pozwolenie od Ministra i (nie wiem czemu) Woj. Konserwatora Przyrodu. Próbowałam, to jest praktycznie nie osiągalne
Jolciu Nie przesadzaj To nie takie trudne, ale odpowiedzialne i tu cały kłopot ;)
KarolinaNie prowokuj ;:78 Jeśli już nie możesz się powstrzymać, to przynajmniej nie kop tego co masz w ogrodniczym i nigdy tego czego jest zaledwie kilka sztuk. Powiedzmy że to naciągany kompromis Tylko nic nie mów Broniuszowi bo będzie na nas zły ;:207 i niestety będzie miał rację ;p
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Czytam ten wątek i jestem w szoku - niektóre posty, powinny być według mnie moderowane, wykreślone, wymazane....... czytam i wstydzę się, że jeszcze tego nie zrobiono
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
No cóż polskie prawo jest mało przejrzyste... trudno trzeba z tym jakoś żyć... bo lepsze nie będzie.Ania Banaszek pisze:Broniuszu! Ależ ja się z Toba zgadzam! Nie można niszczyć dziewiczej przyrody dla paru roślin które można dostać w tym czy innym sklepie. Napisałam to w końcu mojego poprzedniego postu.
Co do 'pomagania rannym ptakom' to jest to zakazane, trzeba mieć pozwolenie od Ministra i (nie wiem czemu) Woj. Konserwatora Przyrodu. Próbowałam, to jest praktycznie nie osiągalne
Broniusz
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
Tu nie chodzi o cenzurę, ale o publiczne usiłowanie "legalizowania", według mnie niegodnych ogrodnika praktyk. Czy można kochać przyrodę, ale jedynie u siebie w ogrodzie?????broniusz pisze: Ja tak sobie myślę, że cenzura w Polsce już jakiś czas temu się skończyła...
A w szczegółach o co Ci chodzi...
PS)Przepraszam jeśli to zabrzmiało jako nakłanianie do cenzury - dbamy o poprawną polszczyznę, o używanie cenzuralnych sformułowań, a ochrona przyrody, gdzie? Jest mi na prawdę wstyd czytając na forum o takich praktykach .
Jeśli można wrzosy to dlaczego nie wszystkie inne rośliny pod ochroną
To jest jedynie moje zdanie i więcej w tym wątku nie będę się wypowiadał, jeśli moja wypowiedź została odebrana jako nakłanianie do cenzury.
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Nie zostało tak odebrane, po prostu nie ma się o co złościć. Dbamy o nasze ogrody i przyrodę. Nie latamy z łopatą po lasach i nie niszczymy wszystkiego wokół. Każdy ma tu prawo zadać pytanie i uzyskać odpowiedź. Lepiej poradzićkomuś żeby sobie kupił wrzosa bo lepszy odporniejszy itd (czy jakakolwiek inną roślinę) niż usunąc lub zmoderować jego posta bo to nie odniesie rezultatu
- paco
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2235
- Od: 17 gru 2006, o 20:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świebodzice
- Kontakt:
I taka powinna być odpowiedź na to pytanie i nie chodzi mi o moderowanie pytania, ale niektórych odpowiedzi już bardzo zaawansowanych stażem forumowiczów (zwolenników łopatkowania)Ania Banaszek pisze:Nie zostało tak odebrane............... Lepiej poradzić komuś żeby sobie kupił wrzosa bo lepszy odporniejszy itd (czy jakakolwiek inną roślinę) niż usunąc lub zmoderować jego posta bo to nie odniesie rezultatu
Pozdrawiam, Andrzej
Nasz ogród,
Nasz ogród,
Tak sobie myślę, myślę i... myślę. I wychodzi mi, że we wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek. Jestem stanowczo przeciwna kłusownictwu a "łopatkowanie" to też kłusownictwo. Natomiast nie będę ani chwili się zastanawiać czy mogę wziąć chore zwierzę i leczyć. Gdybym czekała na stosowne zezwolenia, owo zwierze dawno byłoby wspomnieniem. I nie ma tu znaczenia czy będzie to osa czy wilk. Ważne jest coś innego... Czy na pewno wiemy co robimy! Porywy serca to piękna rzecz i sama je mam ale warto zastanowić się nad tym co dalej?
Przepisy mamy takie jakie mamy i nie zgodzę się tutaj z Broniuszem, że tego nie można zmienić. Ale to dyskusja na inne forum.
Ogólnie rzecz ujmując myślę, że dyskusja istotna, choćby po to by uświadomić, nie tylko innym ale głównie sobie, co można a czego nie można. Nie ma się co zacietrzewiać, każdy z nas omija prawo w taki czy inny sposób i nawet "gliny" się o to nie czepiają. Zdrowy rozsądek... ot co! Z szacunkiem dla prawa, innych ludzi, zwierząt i... roślin.
Pozdrawiam cieplutko wprost z serducha
Marta
Przepisy mamy takie jakie mamy i nie zgodzę się tutaj z Broniuszem, że tego nie można zmienić. Ale to dyskusja na inne forum.
Ogólnie rzecz ujmując myślę, że dyskusja istotna, choćby po to by uświadomić, nie tylko innym ale głównie sobie, co można a czego nie można. Nie ma się co zacietrzewiać, każdy z nas omija prawo w taki czy inny sposób i nawet "gliny" się o to nie czepiają. Zdrowy rozsądek... ot co! Z szacunkiem dla prawa, innych ludzi, zwierząt i... roślin.
Pozdrawiam cieplutko wprost z serducha
Marta
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2