Z lasu ..... do ogrodu?
Z lasu ..... do ogrodu?
Witam Wszystkich,
mój kuzyn znalazł w lesie piękne wrzosy... całą polanę, i chce kilka z nich wykopać i posadzić u siebie w ogrodzie. Czy można to zrobić? a jeśli tak, to w jaki sposób??
mój kuzyn znalazł w lesie piękne wrzosy... całą polanę, i chce kilka z nich wykopać i posadzić u siebie w ogrodzie. Czy można to zrobić? a jeśli tak, to w jaki sposób??
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1005
- Od: 16 maja 2007, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pdk
Po cichu , by nikt nie widział
Ja "wyłopatkowałam" , posadziłam , podlewałam i ślicznie rosną
Ja "wyłopatkowałam" , posadziłam , podlewałam i ślicznie rosną
Pozdrawiam cieplutko Basia
Moje ogródkowe kwiatki
Moje ogródkowe kwiatki
Nie wiem w końcu czy one są pod ochroną, czy nie, więc jak kuzyn chce wykopać, to faktycznie lepiej po kryjomu i niech je chroni u siebie (bezczelnie wykorzystuję tekst Nalewki ). Najlepiej wykopać tak, żeby w miarę możliwości nie uszkodzić korzeni, czyli z jak największą ilością ziemii, żeby miały też sporo tej gleby, w której już rosną. Potem je dać na słońce w kwaśny torf, można podsypać korą albo leśną ściółką. Powodzenia!
To nie komentuj, albo oświeć nieoświeconych.broniusz pisze:Brak mi słów by to nawet komentować...
Nemo, dzięki za sensowną odpowiedź. Fakt, nie wolno , ale nie będę ukrywać, że czasem to robię , inna rzecz, że raczej nie powinnam doradzać tego komuś na forum. Ale jak ktoś już chce coś wyłopatkować, to niech zrobi to porządnie
To chyba był wystarczający sygnał, który nie można inaczej zrozumieć jak tylko tak, że jestem zbulwersowany pomysłami niektórych forumowiczów. To jest tak podstawowa wiedza ekologiczna, że od ogrodników można by tej wiedzy wymagać...KarolinaL pisze:To nie komentuj, albo oświeć nieoświeconych.broniusz pisze:Brak mi słów by to nawet komentować...
Jeżeli drodzy forumowicze, chcecie mieć wrzosy to nie skąpcie kilku złotych i kupcie je w sklepie ogrodniczymKarolinaL pisze: Nemo, dzięki za sensowną odpowiedź. Fakt, nie wolno , ale nie będę ukrywać, że czasem to robię , inna rzecz, że raczej nie powinnam doradzać tego komuś na forum. Ale jak ktoś już chce coś wyłopatkować, to niech zrobi to porządnie
Broniusz
Broniusz, przybywam z gałązką oliwną , ja naprawdę nie chcę się kłócić (bo to już nie pierwszy wątek, w którym mamy różne opinie ). Rzeczywiście, przyznaję, na pytanie o przynoszenie wrzosów z lasu powinnam była odpowiedzieć nie wolno i basta, chociaż wiem, oj wiem jaki urok mają dziko rosnące rośinki. Wrzosy akurat faktycznie lepiej kupić, jeśli już nie z innego powodu, to chociażby z tego, że raczej lepiej się przyjmą. Są jednak takie rośliny, których w sprzedaży nie uświadczysz. Widziałeś kiedyś mech w sklepie? Bo ja nie, a chciałam go w ogrodzie. Jakby był, to bym kupiła, serio. A tak, to wzięłam łopatkę... i mam.
Mech można kupić. W sklepach terrarystycznych Mam znajomego, który prowadzi taki sklep. Co jakiś czas przywozi całe worki mchu. Wiem tylko, że bierze to z jakiegoś nadleśnictwa.
Myślę, że jak się chce to można na wszystko znaleźć legalne źródło. W tym wypadku zgadzam się z Broniuszem.
Pozdrawiam
Marta
Myślę, że jak się chce to można na wszystko znaleźć legalne źródło. W tym wypadku zgadzam się z Broniuszem.
Pozdrawiam
Marta
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Wolno - nie wolno..To nie tak. podam wam taki przykład. Rannych ptaków nie wolno zabierać, można je oddać do schroniska (gdzie ich nie przyjmują bo się tym nie zajmują) do zoo (jak obok) lub do weterynarza (który nie przyjmie ptaka na wychowanie, może mu jedynie pomóc). Mimo to od lat zajmuję się rannym drapieżnikami, rannymi z tak prozaicznego powodu jak spotkanie z człowiekiem, lub jego wiatrówką. Leczę i je wypuszczam, nie licząc się z nakładem czasu i pięniędzy. Jestem przestępcą? TAK! Nie wolno zbierać piór ptasich, każdy kto to robi narażony jest na wysoką karę grzywny. Mało szkodliwe, ale jednak prawo to prawo.. Sami widzicie. Jest ono ustalone tak a nie inaczej ponieważ nie wszyscy wiedzą, że nic nie widzą. Jdna pustułka trafiła do nas po 2 tyg pobycie u ludzi którzy karmili ją chlebem! 3tyg później poleciała wolna. Była tylko przemarznięta.. i głodna. Omal nie padła z wyczerpania.
Z roślinami jest podobnie. Nie wolno ich zabierać, ponieważ ludzie nie potrafią się nimi później zając. Wrywają storczyki, zimowity itp a później nie potrafią zapewnić im odpowiednich warunków wzrotu. Mój ogród jest nietypowy, to w większości fragment naturalnego drzewostanu, ze ściółką, runem itd. Czasem przynoszę tam zawilce, ziarnopłony czy zimowity (te z łąk przeznaczonych pod tereny zalewowe, czyli z łąk niszczonych), ale one rosną tam już lata. Nie mówie że to jakoś wspaniale, ale dzięki temu rośliny rzadkie lub zagrożone na swoich stanowiskach (ze względu na niszczenie tych stanowisk) mają szansę na dalsze rozprzestrzenianie się.
Wrzosów jednak nie opłaca się tagać z lasu. Wrzos rośnie na suchej, piaszczystej glebie, jest bardzo czuły na przesadzanie jak jałowce. Prawdopodobnie zmarnieje. A im jest większy i piękniejszy tym jest starszy.. więc może szkoda je niszczyć? Zwłaszcza że są dostępne w sklepach, różne odmany kolorystyczne, odporniejsze.. to nie są te same leśne wrzosy. Jeśli jest jeszcze kawałek świerzej łąki, torfowiska, bagna, wrzosoiska i nie czają się wokół nich koparki to trzeba te tereny chronić. Zwłaszcza że bardzo trudno zapewnic tym roślinom warunki do których przywykły.
Z roślinami jest podobnie. Nie wolno ich zabierać, ponieważ ludzie nie potrafią się nimi później zając. Wrywają storczyki, zimowity itp a później nie potrafią zapewnić im odpowiednich warunków wzrotu. Mój ogród jest nietypowy, to w większości fragment naturalnego drzewostanu, ze ściółką, runem itd. Czasem przynoszę tam zawilce, ziarnopłony czy zimowity (te z łąk przeznaczonych pod tereny zalewowe, czyli z łąk niszczonych), ale one rosną tam już lata. Nie mówie że to jakoś wspaniale, ale dzięki temu rośliny rzadkie lub zagrożone na swoich stanowiskach (ze względu na niszczenie tych stanowisk) mają szansę na dalsze rozprzestrzenianie się.
Wrzosów jednak nie opłaca się tagać z lasu. Wrzos rośnie na suchej, piaszczystej glebie, jest bardzo czuły na przesadzanie jak jałowce. Prawdopodobnie zmarnieje. A im jest większy i piękniejszy tym jest starszy.. więc może szkoda je niszczyć? Zwłaszcza że są dostępne w sklepach, różne odmany kolorystyczne, odporniejsze.. to nie są te same leśne wrzosy. Jeśli jest jeszcze kawałek świerzej łąki, torfowiska, bagna, wrzosoiska i nie czają się wokół nich koparki to trzeba te tereny chronić. Zwłaszcza że bardzo trudno zapewnic tym roślinom warunki do których przywykły.
Nie wiedziałam Rozglądałam się raczej po ogrodniczych. Zresztą nie chodzi mi tylko o taki zwykły mech, że tak powiem. W lesie znalazłam gatunki, które są dosłownie ozdobne, przynajmniej ja uważam, że są piękne! Jeżeli mi się nie przyjmie, to odwiedzę sklep terrarystycznyAlfaXIII pisze:Mech można kupić. W sklepach terrarystycznych
Dzięki!broniusz pisze:Ok. mech pozwalam brać z lasu...
Brawo i jeszcze raz brawo. Nie jestem pewien, czy nie można leczyć rannych zwierząt... Pomimo tego, że jestem prawnikiem tu nie mam żadnej wiedzy.Ania Banaszek pisze:Wolno - nie wolno..To nie tak. podam wam taki przykład. Rannych ptaków nie wolno zabierać, można je oddać do schroniska (gdzie ich nie przyjmują bo się tym nie zajmują) do zoo (jak obok) lub do weterynarza (który nie przyjmie ptaka na wychowanie, może mu jedynie pomóc). Mimo to od lat zajmuję się rannym drapieżnikami, rannymi z tak prozaicznego powodu jak spotkanie z człowiekiem, lub jego wiatrówką. Leczę i je wypuszczam, nie licząc się z nakładem czasu i pięniędzy. Jestem przestępcą? TAK! Nie wolno zbierać piór ptasich, każdy kto to robi narażony jest na wysoką karę grzywny. Mało szkodliwe, ale jednak prawo to prawo.. Sami widzicie. Jest ono ustalone tak a nie inaczej ponieważ nie wszyscy wiedzą, że nic nie widzą. Jdna pustułka trafiła do nas po 2 tyg pobycie u ludzi którzy karmili ją chlebem! 3tyg później poleciała wolna. Była tylko przemarznięta.. i głodna. Omal nie padła z wyczerpania.
.
Ale z roślinami jest inaczej, większość możemy kupić w sklepie i nie ma potrzeby niszczyć tych ostatnich skrawków naszej przyrody dla własnych potrzeb. Zostawmy dziewicze miejsca w spokoju. Nauczmy się je podziwiać w takim stanie jakie są, bo w inny przypadku znajdzie się kilku takich co chce tylko jedną roślinkę przesadzić i za chwilę okaże się że tych dziewiczych miejsc już nie będzie .
Broniusz