Nie zgadzam się z Panem. Jestem też pszczelarką, do tego na studiach ogrodniczych mieliśmy zajęcia z biotechnologii, na których była mowa o GMO. Bardzo bym chciała być przychylna GMO, ale to tylko mit koncernu --nazwa zastrzeżona1--... Jest faktem, że rośliny z genem Bt zawierają toksynę w sobie, w swoim genomie, która to toksyna może wpłynąć na ludzi i zwierzęta, niestety koncerny to ukrywają, a niezależni badacze mają utrudnione badania nad tym (proszę poczytać o badaniach prof. Seraliniego, są wstrząsające). To samo dotyczy roślin odpornych na Roundup i glifosat, można je podlewać tą substancją i one nie giną, mają tak dobrane i sztucznie wszczepione geny, że nie reagują na glifosat. Ale mogą go w sobie kumulować. Przez pewien czas w czasopismach pszczelarskich był cykl artykułów pisanych przez profesorów związanych z pszczelarstwem, którzy jednogłośnie twierdzili, że pyłek GMO jest dla pszczół szkodliwy, zawiera on w sobie toksyny Bt, która niszczy nabłonek jelita u motyli, nie jest powiedziane, że larwy pszczół karmione tym pyłkiem nie zaczną też zamierać. Taką rośliną jest kukurydza GMO, na którą "z biedy" lecą pszczoły, kiedy nie mają innego pożytku. Faktem jest też, że oficjalnie taka kukurydza jest w Polsce zakazana, ale są też doniesienia, że rolnik nielegalnie ją uprawia, skuszony większym zyskiem. Ten zysk jest też złudny, obliczono, że koszty uprawy roślin GMO jest większy niż roślin konwencjonalnych, ponieważ trzeba je zalewać roundupem, nasiona są droższe, a plon mniejszy. Do tego istnieje zagrożenie, że rośliny GMO skrzyżują się z konwencjonalnymi, wtedy istnieje ryzyko zakłóceń w środowisku naturalnym, zniszczenia genów roślin dzikich. O tym uczą na studiach, są to rzetelne informacje i fakty, dlatego nie zgadzam się z Pana zdaniem. GMO stanowi realne zagrożenie w środowisku naturalnym, bo wszczepiane geny (zwierząt, bakterii, roślinne międzygatunkowe) są nienaturalne, nigdy w normalnych warunkach nie znalazłyby się w roślinach. Mogę się podzielić tymi artykułami z osobami zainteresowanymi tematem, kiedyś robiłam obszerne opracowanie nt. GMO.MarekMorzy pisze:Skoro już piszemy takie rzeczy to dodam coś od siebie:
Rośliny GMO także stanowią niebezpieczeństwo, bez względu na Wasze poglądy pewne jest to, że takie rośliny wydzielają toksyny oraz
substancje odstraszające owady, mają trujący pyłek i wymagają więcej nakładów agro-chemio-technicznych.
1. Ziemia jest płaskim dyskiem i nie wierzcie podręcznikom, w których pisze o kulistej planecie.
2. Najlepszym i jedynym skutecznym środkiem antykoncepcyjnym jest czosnek w pępku.
Zwiększanie bazy porządkowej popieram całym sercem i sam mam w tym bardzo duży lokalny wkład.
Może jednak lepiej nie kompromitować się wypisując zmyślone informacje (zmyślone samodzielnie lub powtarzane za innymi niekompetentnym).
Lepiej pisać o czymś na czy się człowiek zna lub co jest naukowo potwierdzone w rzetelnej literaturze.
Po co to wszystko napisałem? Bo gdy czytam taki apel z którym odnośnie ochrony pszczół się zgadzam ale jego częścią jest taka bzdura świadcząca o braku jakiekolwiek podstawowej wiedzy biologicznej u autora to muszę mu o tym powiedzieć
Pozdrawiam
Gosia