Rośliny odstraszające komary
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 12 maja 2012, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Roślina na komary
Najlepsze na komary jest ognisko. Czym większe i dłużej palone tym więcej spokoju mamy z komarami Naprawde można posiedzieć bez nerwów, że zaraz cię coś "utnie", no i ciepło jest
- polemika_schola
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 5 lut 2012, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Roślina na komary
niestety w niektórych miastach nie wolno palić ognisk nawet na własnym ogródku (mowa oczywiście o Dąbrowie Górniczej)
- ewa2019
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Roślina na komary
Nie jestem pewna , czy się nie powtarzam,ale pamiętam , szczególnie nad morzem (wczasy) mama , przed snem , rozgniatała witaminę
Bcomplex, na talerzyki i do pokoju , gdzie były dzieci.Rano-żadnych bąbli
Bcomplex, na talerzyki i do pokoju , gdzie były dzieci.Rano-żadnych bąbli
Pozdrawiam Ewa
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Roślina na komary
Coś w tym jest.W ubiegłym roku posiałam aksamitki za huśtawką.Wyrosły spore,około 70 cm.można było spokojnie siedzieć na huśtawce,bo poruszone kwiaty wydzielały zapach który odstraszał komary.Werka2684 pisze:Ja słyszałam że turki czy jak tam się zwią są dobre na komary
Trochę działa też geranium,ale przeważnie wtedy gdy się je poruszy,ale chociaż ładny zapach.
W tym roku na wszystkich parapetach na dworze ustawiłam pelargonie,i o dziwo komary nie ida do domu.Czasem tylko jakiś zabłąkany się trafi ale ginie marnie
Re: Roślina na komary
Też mam aksamitki i komarów jakby nie było. Inna sprawa, że niedaleko jest zadbany staw i sporo w nim żab. Ludzie mówią, że właśnie żaby wyłapują wszystkie komary i w okolicy jest ich mało.
- Malgorzata284
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 18 gru 2010, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Roślina na komary
Swego czasu zakupiłam eukaliptus reklamowany jako cudowny "odstraszacz" komarów.Towarzyszył nam przez całe lato -w altance - podobnie zresztą jak komary...Aksamitki w moim ogrodzie są równie nieskuteczne,bo są pożerane /dosłownie/w całości przez ślimaki które tradycyjnie urządzają sobie stołówkę wśród moich funkii.
Pozdrawiam - Małgorzata
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 14
- Od: 1 sie 2012, o 10:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: bielsko
Re: Roślina na komary
mój teść od paru lat stosuje środek którym pryska ogród, to coś działa podobno dość długo i jest dostępne w sklepach ogrodniczych i faktycznie u nich komarów nie ma, choć teren podmokły
- anastazja B
- 1000p
- Posty: 1414
- Od: 3 mar 2013, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Roślina na komary
Witam
U mnie na działce jest zatrzęsienie komarów.Mam posadzone aksamitki i kocimiętkę,zapewne troche pomagają ,ale nie na tak masową skalę.Mamy też pod dachem nietoperze ,które w czasie zmroku wylatuja na żer. Komarów jest jednak u nas tak dużo,że aby spokojnie posiedzieć najskuteczniejsze sa palące spirale (kupowałam jakiejś polskiej firmy w całkiem przystępnej cenie). Polecam naprawde skuteczne
Beata
U mnie na działce jest zatrzęsienie komarów.Mam posadzone aksamitki i kocimiętkę,zapewne troche pomagają ,ale nie na tak masową skalę.Mamy też pod dachem nietoperze ,które w czasie zmroku wylatuja na żer. Komarów jest jednak u nas tak dużo,że aby spokojnie posiedzieć najskuteczniejsze sa palące spirale (kupowałam jakiejś polskiej firmy w całkiem przystępnej cenie). Polecam naprawde skuteczne
Beata
- Panna Lilianna
- 10p - Początkujący
- Posty: 15
- Od: 21 sie 2012, o 20:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Chyba jak każdy mam już dość tych krwiopijców, na domiar złego moja działka graniczy z lasem, więc nie ma takiej pory dnia, żeby te gadziny nie kąsały
nie da się po prostu wypsikać, ubrać i robić cokolwiek w ogrodzie
wyjście z samochodu grozi wykrwawieniem!
czy ktoś może próbował jakieś długotrwałe opryski na te bestie? tak żeby je zagazować/zapsikać i żebym mogła w spokoju wyplewić chociaż 1m2 warzywniaka....
nie da się po prostu wypsikać, ubrać i robić cokolwiek w ogrodzie
wyjście z samochodu grozi wykrwawieniem!
czy ktoś może próbował jakieś długotrwałe opryski na te bestie? tak żeby je zagazować/zapsikać i żebym mogła w spokoju wyplewić chociaż 1m2 warzywniaka....