Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Sprawdzaj donice. W ubiegłym roku miałam w wysokich donicach młode kwiaty dwuletnie. Wyjeżdżałam i przykryłam donice foliami. Ślimaki miały luksus jak nic. Od śluzu aż się błyszczało a pod kikutami leżały sobie takie grubachy
Pozdrawiam Jola
- juni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2079
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Za to u mnie w zeszłym roku były bez muszli,w cętki.
W tym roku za to całe jasnobrązowe.
Też okropne,ale nie wiedziałam że różne są.
W tym roku za to całe jasnobrązowe.
Też okropne,ale nie wiedziałam że różne są.
- basiaamatorka
- 200p
- Posty: 409
- Od: 12 lip 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Te w cętki to zdaje się nasze, rodzime - i je nasze ptaki jedzą, maja mniej śluzu.
Jeszcze zaczynają się plenic takie małe czarne golasy, ze dwa cm długości a 2 mm grube, te siedzą w norkach w ziemi i naokoło otworu wyjadają zielone, szybkie są, reagują na drgania wywołane krokami i "myk" do norki.
Jeszcze zaczynają się plenic takie małe czarne golasy, ze dwa cm długości a 2 mm grube, te siedzą w norkach w ziemi i naokoło otworu wyjadają zielone, szybkie są, reagują na drgania wywołane krokami i "myk" do norki.
Basia
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Te z plamkami czarne u mnie pojawiają się bliżej jesieni.
Pozdrawiam Jola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
U mnie nagusów jak na lekarstwo (na szczęście !) W zeszłym roku wypuściłem ze 2 reklamówki winniczków (wyjadają jajeczka nagusów), poza tym rano i wieczorem chodziłem z nożyczkami i ciąłem bezlitośnie. Efekt jest ! (Nożyczki są mniej męczące niż szpadel, tylko że trzeba się pochylić)
PS . Doliczono sie już podobno 8 odmian- od cętkowanych szaraków po jasno brązowe.
PS . Doliczono sie już podobno 8 odmian- od cętkowanych szaraków po jasno brązowe.
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2418
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Co za morderczy wątek. Przez dwa poprzednie lata dzięki suszy golasów u mnie było mało. W tym roku mokro i znów grasują. Przyznam się bez bicia, że likwiduję te żarłoki czym popadnie. Butem, "knutem" , obcinaczkami do krzewów, do darni itp. Kiedyś topiłam w solance.
U mnie siedzą przede wszystkim w kompoście, pod kamieniami na skalniaku,w sąsiedztwie doniczek z sadzonkami. Jajeczka spotykam często w doniczkach, mają komfort, bo są podlewane.
U mnie siedzą przede wszystkim w kompoście, pod kamieniami na skalniaku,w sąsiedztwie doniczek z sadzonkami. Jajeczka spotykam często w doniczkach, mają komfort, bo są podlewane.
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
- galaxy
- 500p
- Posty: 810
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Dwa lata temu przeżyłam mega nalot tego dziadostwa, rano około 6.00 szłam na polowanie i zbierałam po 700 sztuk! Opędzlowały mi nawet agrest młode przyrosty. Później poszłam do sklepu po granulki i mam święty spokój.
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Warto teraz, przy jesiennym porządkowaniu porozglądać się za jajeczkami i niszczyć takie znaleziska.
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Jajeczka rzadko kiedy są na widoku. Najczęściej wpadałem na nie przypadkiem przy okazji porządków. Skuteczne jest rozkładanie po ogrodzie kawałków desek, cegieł lub poskładanego w kilka warstw worka foliowego przyciśniętego cegłą czy kamieniem. Siedzą pod nimi. Można je wtedy w kilka minut wyzbierać.
- galaxy
- 500p
- Posty: 810
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
W sumie nie miałam szczęścia nigdy znaleźć jajeczek. Kurcze jakby to było eksportowe jadalne to byłabym milionerką
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Śnieżnobiałe kulki. Jak granulki ze styropianu. Średnica 2-5 mm. Sklejone razem, ale podnoszone nieostrożnie rozsypują się.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... mak#p13825 tu dałem zdjęcia ich jajeczek.
Re: Ślimaki luzytańskie - ślimaki nagie, wyjątkowo groźne dla upraw
Jak znalazłem to pierwszy raz to dałem do zamkniętego, przeźroczystego pudełeczka plastikowego aby sprawdzić co się z tego wykluje. Poleżało kilka miesięcy i nic się nie wykluło.