"Mowa" chwastów.

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
arinara
50p
50p
Posty: 69
Od: 7 mar 2011, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mierzyn k. Szczecina
Kontakt:

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

u mnie niestety skrzyp jest nie do opanowania :( żaden środek, również z wyżej wymienionych na niego nie działa. rozłazi się za pomocą podziemnych rozłogów, więc nawet jeżeli u nas wszystko "zagazujemy", polejemy chemią i wykopiemy to i tak przelezie od mniej walczącego sąsiada :( jest jak perz, jak zostawimy chociaż 1cm w ziemi to pięknie odbije i pomacha :wit :D

ziemię mam ciężką, gliniastą, i oprócz wspomnianego skrzypu wojuję z "tatarakiem" - nie wiem czy to właściwa nazwa, ale tak wygląda, "słomkowa" budowa, dorasta do 2-3m, nie ma tylko pałek na końcu tylko pióropusze jak trawy, wykopać/wyrwać się nie da, bo bardzo głęboko siedzi, maluję wszystkie widoczne nadziemne części roundap'em i marnieje, jak zżółknie to wykopuję ile się da, ale i tak badziewie wyłazi po kilku tygodniach, słabsze, ale zawsze :x siedzi w rabatach, ale najgorzej że również w trawniku. nie widać go w trawie i się go kosi, to go wzmacnia, jak wylezie nad trawę kilka cm to dopiero widać skupiska, masakra dosłownie...

czy możecie wstawiać zdjęcia chwastów :oops: wiem jak wygląda perz, szczaw, mniszek czy babka ale z większością wymienionych mam problem, po prostu nie wiem jak się nazywają :oops:
ekomaniak
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 30 mar 2011, o 18:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

Witam wszystkich.Mam mały problem,a ponieważ jestem laikiem w tych sprawach proszę o pomoc.
Co to za chwast?
http://img708.imageshack.us/g/p1000885.jpg/
Awatar użytkownika
arinara
50p
50p
Posty: 69
Od: 7 mar 2011, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Mierzyn k. Szczecina
Kontakt:

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

moim zdaniem, to nie jest chwast. tylko jakiś gatunek rojnika - niskiej bylinki, uprawianej np. w skalniakach
Kaja
500p
500p
Posty: 849
Od: 29 sie 2006, o 20:40
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

Ja od lat walczę ze skrzypem i jaskrem rozłogowym,ale ten ostatni na szczęście płytko się korzeni.Także mam glebę gliniastą.
U mnie skrzyp dosyć szybko wyeliminowany został z warzywnika.Często się tam grzebie motyką i chyba dzięki temu został zamęczony na śmierć,a poza tym gleba jest przewietrzana i tego pewnie skrzyp też nie lubi.
Ja uważam,że żadne chemiczne metody w warunkach działkowych nie zdają egzaminu (podobnie z powojem),bo te paskudztwa korzenią się bardzo głęboko i nie wiem jakie stężenie preparatu trzeba by było zastosować,aby trucizna dotarła do końca.
Ważne jest ucinanie pędów z zarodnikami,gdy wiosną pojawiają się nad ziemią - takie ładne beżowe szyszeczki.
Z jednej strony mam sąsiadów,którzy rzadko bywają na działce,a z drugiej nieużytki i chociaż jest tam skrzypu zatrzęsienie to na warzywniku pojawiają się pojedyncze rośliny i z krótkim korzeniem.
iwonas85
200p
200p
Posty: 294
Od: 27 mar 2011, o 21:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Chełmna/ kuj - pom

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

u mnie przeważa pokrzywa, rumianek, mniszek pospolity, komosa, miejscami przytulia. Jaką mogę mieć ziemię? klasa III.
bezogonek
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 28 sie 2011, o 23:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

A jak walczyć z ostami? strasznie dużo ich mi się nasiało z sąsiedniej zaniedbanej działki, mam wrażenie, że jest ich więcej niż wszystkich innych chwastów razem wziętych...
Awatar użytkownika
Xellos
200p
200p
Posty: 229
Od: 7 lip 2011, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

Na skrzyp 100% działa STARANE 250EC. Jak komuś nie działa to chyba słabą dawkę daje.

u mnie 10ml na 3 litry

lub robię małą mocniejszą czyli 4ml na 1 litr :D

Ale ta pierwsza też działa. A to, że trzeba wiele razy powtórzyć zabieg - co z tego ? Duże opakowanie wychodzi tanio. Małych się nie opłaca, skoro się wie, że walka będzie długa. Od razu kupować 250ml, jest chyba nawet 500ml dostępny :D

To taki 250ml mam na 25 razy, żaden skrzyp po tylu razach nie przetrwa :D U mnie w ten sam sposób znikł powój i to taki wielo wielo letni z korzeniami pół metrowymi pod ziemią.

A najgorzej z wszystkiego znika...chrzan. Ktoś to kiedyś zasadził i ciężko to wyplewić. Gorsze od skrzypu. Chrzan już przeszedł wiele oprysków, i nadal jest w stanie odrosnąć, ale coraz mniejszy i słabszy odrasta.
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł :)
SzaraSowa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 8 lis 2011, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

Przepraszam, najmilsi ogrodnicy, aż musiałam się zarejestrować, bo to straszne tak czytać o tych wszystkich opryskach i chemii. Jak można tak traktować przyrodę i siebie. To okropne. Chwasty są po to by przywrócić równowagę glebie, równowagę, która została zaburzona przez człowieka. Przyroda leczy sama siebie ziołami, które kiełkują w ziemii. Tosą genialne wynalazki biologiczne.
W przyrodzie, tam gdzie nie ma człowieka nie występują na masową skalę ani choroby ani szkodniki. Jeśli człowiek jest mądry, to wykorzystuje z wdzięcznością te dary natury, poprzez które przyroda daje nam znać czego akurat na tym kawałku gleby potrzeba. Napary, wywary, wyciągi, gnojówki ze skrzypu są genialnymi pomocnikami ogrodnika. Nalezy skrzyp zbierać i suszyć, bo potrzeba go dużo, a po wysuszeniu jest leciutki jak puch. Jak się nie chce plewić chwastów warto po prostu ściółkowac glebę, ale nie plastikiem, tylko biodegradowalnymi materiałami: tekturą i słomą/sianem/wyrwanymi chwastami.
Naprawdę, zastanówcie się i potrakujcie ziemię, która posiadacie z miłością, a na pewno Wam się odwdzięczy.

Polecam wszystkim:
za darmo:
http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodnictwo
http://permakultura.net/
http://www.youtube.com/watch?v=JlSACwjB ... re=related

Oraz Rewolucję źdźbła słomki (albo rewoluję jednej słomki)autor: Masanobu Fukuoka
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3567
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... la_ochrony

No poczytałem sobie... i doszedłem do wniosku, że napar ze skrzypu to straszna trucizna :wink: Lepsze od Bi 58 EC Tępi robale wszelakie i w dodatku większość chorób grzybowych likwiduje. Cud... :shock:

A plewić się chce, tyle że skrzypu się nie wyplewi... a o tym było...
SzaraSowa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 8 lis 2011, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

No widzisz ;-) działa (choć pewnie niekoniecznie aż tak intensywnie) bez skutków ubocznych ;-)
Moim zdaniem w przyrodzie NIC nie dzieje się bez przyczyny. Nic nie dzieje się dla złośliwości ani przeciw człowiekowi i nic nie jest głupie, wręcz przeciwnie. No chyba, że człowiek w swojej pysze ;-)
Jeśli nie da się czegoś wyplewić, to znaczy, że jest w tym miejscu potrzeba, by to ziele rosło, potrzeba albo w glebie, albo w... ludziach którzy mieszkaja na tej ziemii, bo te chwasty to przecież są zioła, które często mają właściwości lecznicze.
Przyroda daje człowiekowi wszystko czego on potrzebuje, ale ludzie często jej nie rozumieją i wypalają zioła chemikaliami, szkodząc nie tylko przyrodzie ale i sobie.
Awatar użytkownika
Xellos
200p
200p
Posty: 229
Od: 7 lip 2011, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

Nie mogę się zgodzić, z tym że skoro coś rośnie to jest potrzeba by rosło.

Jeżeli zasieje jakaś roślinę to jest ingerencja, np. zasiewam dziwaczka, to taki kwiat co jak na jesień pospadają nasiona to sam będzie się rozsiewał i już rósł w tym miejscu bez mojej działalności. Czy w takim razie tak chciała natura ? Chyba nie bardzo, bo ja to tam zasiałem.

Tym samym, jeżeli rozsiał się jakiś chwast to dlatego, że się rozsiał a nie że jest potrzebny :P

Oczywiście powiesz mi, że dziwaczek to nie chwast, ale dla mnie chwast to roślina, która rośnie niechciana. U mnie np. po wielu latach beztroskiego sadzenia narcyzy w całym ogrodzie przez poprzedników, narcyze rosną wszędzie i trudno ich się pozbyć. Zawsze przy wykopywaniu coś zostaje w ziemi i znowu rosną. I znowu ktoś powie, to przecież kwiat z cebulki, co z tego skoro u mnie rośnie niechciany wszędzie jak chwast...

To tak różnie rośliny chętnie rosną w naszym klimacie, np. rojniki, goździki, stokrotki czy dzwonki.

Nawet jak się zostawi samą sobie malinę, to niektórzy mówią, że rośnie jak chwast.

Chrzan u mnie sam się nie zasadził tylko człowiek go zasadził i nie chce zniknąć. Tak się mocno zakorzenił. A skrzyp to masowo rósł pod oknami pod murem domu od ulicy...piękny widok jak nic, zapewne musiał tam rosnąć bo jest tam potrzebny :)

A co powiesz o chwastach, które zagłuszają przez nas posadzone kwiatki ? Jak taki mlecz się rozmnoży to za jakiś czas własne nasadzenia zginą. A on zajmie całą powierzchnię. Ogrodnik jest po to by mieć wpływ na to co się dzieje w ogrodzie.
Jedyne co w życiu jest ważne to miłość, Renatka ;*
Pozdrawiam Paweł :)
Alembik

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

Ale to bez sensu non stop pryskać skrzyp. I tak odrośnie. Jak chcesz się pozbyć skrzypu to trzeba potraktować ziemię wapnem. Cały wątek jest przecież właśnie o tym jakie chwasty zasiedlają jakie tereny. Jeśli ziemia się odkwasi to i skrzyp zginie.
MirekL
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3567
Od: 10 lis 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Mowa" chwastów.

Post »

Pomysł taki sobie, jeśli ma się w ogrodzie rośliny kwasolubne, nie uważasz?
Zresztą... widziałem bujnie rosnący skrzyp na starej, przepraszam, kupie wapna.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”