Czy można przechować tuje w mieszkaniu?
Czy można przechować tuje w mieszkaniu?
Witam
Mam na tarasie (5 piętro) w doniczkach thuje. Niestety weszła ekipa remontowa i będę musiał zwolnić miejsce. Nie mam co zrobić z thujami. Jedyne ,co pozostaje to wnieść do mieszkania na okres napraw.
Przewidywany termin realizacji to ok 3 tygodnii. Już wystąpiły przymrozki i nie wiem jak rośliny zniosą aklimatyzację z temperatur na zewnątrz do 19-22*C i co gorsza, w druga stronę. Tym bardziej, że pod koniec listopada może już być trwały mróz. Kilka z żywotników tydzień temu przesadziłem ( z gruntu w doniczki).
Bardzo proszę o poradę. Przyznam, że nie mam pojęcia o zagrożeniach, a zależy mi na mojej uprawie:)
Pozdrawiam
Leszek Świderski
Mam na tarasie (5 piętro) w doniczkach thuje. Niestety weszła ekipa remontowa i będę musiał zwolnić miejsce. Nie mam co zrobić z thujami. Jedyne ,co pozostaje to wnieść do mieszkania na okres napraw.
Przewidywany termin realizacji to ok 3 tygodnii. Już wystąpiły przymrozki i nie wiem jak rośliny zniosą aklimatyzację z temperatur na zewnątrz do 19-22*C i co gorsza, w druga stronę. Tym bardziej, że pod koniec listopada może już być trwały mróz. Kilka z żywotników tydzień temu przesadziłem ( z gruntu w doniczki).
Bardzo proszę o poradę. Przyznam, że nie mam pojęcia o zagrożeniach, a zależy mi na mojej uprawie:)
Pozdrawiam
Leszek Świderski
Myślę,że 3 tygodnie to nie jest wielki problem .
Tuje jeszcze nie zakńczyły wegetacji-spowolniły ją w naturze, więc szok mniejszy.
W mieszkaniu oprócz temperatury wysokiej jest jeszcze ważniejszy niedomiar wilgoci.
Ja sie ratowałam przy podobnej sytuacji ,ustawiając donice na dużych tacach-na wilgotnej,dobrze wilgotnej korze,kamieniach ,spryskiwałam 3x dziennie + kompres lodowy :P .
Kompres=lód z lodówki na korę na podłoże zamiast podlewania.
No to właśnie jest problem,muszą mieć wodę ale ciepło spowoduje sygnalizację dla rośliny,że ...przyszła wiosna .
Gdy są tuje niezbyt wielkie, to możesz pokusić się o owinięcie folią krzaczorków ;:78 ale nie szczelnie!!!,mniej wyparują.
A względy estetyczne,no cóż ;:95 może to być i ciekawy dla wielu :P akcent aranżacji zieleni w mieszkaniu.Przeżyjesz,czas szybko zleci.Przed końcem remontu,na tydzień przed wynoszeniem ,wstrzymaj podlewanie gdy będą mrozy w listopadzie.Ale....chyba nie będą!!!
pozdrawiam Jovanka
Tuje jeszcze nie zakńczyły wegetacji-spowolniły ją w naturze, więc szok mniejszy.
W mieszkaniu oprócz temperatury wysokiej jest jeszcze ważniejszy niedomiar wilgoci.
Ja sie ratowałam przy podobnej sytuacji ,ustawiając donice na dużych tacach-na wilgotnej,dobrze wilgotnej korze,kamieniach ,spryskiwałam 3x dziennie + kompres lodowy :P .
Kompres=lód z lodówki na korę na podłoże zamiast podlewania.
No to właśnie jest problem,muszą mieć wodę ale ciepło spowoduje sygnalizację dla rośliny,że ...przyszła wiosna .
Gdy są tuje niezbyt wielkie, to możesz pokusić się o owinięcie folią krzaczorków ;:78 ale nie szczelnie!!!,mniej wyparują.
A względy estetyczne,no cóż ;:95 może to być i ciekawy dla wielu :P akcent aranżacji zieleni w mieszkaniu.Przeżyjesz,czas szybko zleci.Przed końcem remontu,na tydzień przed wynoszeniem ,wstrzymaj podlewanie gdy będą mrozy w listopadzie.Ale....chyba nie będą!!!
pozdrawiam Jovanka
Witam
Dziękuję Marioli i Jovance za sugestie
1. Na korytarzu mam niestety za mało miejsca (sąsiadka idąc wyrzucić śmieci będzie ubierała się jak do lasu ). Dodatkowo ciepło konwekcyjnie na ostatniej kondygnacji tworzy warunki ceplarniane;). Krótko - będzie ciężko na korytarzu (też o nim myślalem)
2.Włąśnie obawiałem się tego,ze rośliny zinterpretują trwałe 20*C w mieszkaniu jako przesłankę do wzmożonej aktywności. Potem zaś śmiertelne (dosł.) rozczarowanie.
3. W mieszaniu wilgotnośc jest na poziomie 50-60% przy 19-21*C. Z ogrzewaniem nie przesadzam ale i tak się boję. Może jednynie tym żywotnikom ,które przesadziłem tydzień temu pomogłoby to w przyjęciu się. (6 szt. /1m)
4. Myślę dalej
Pozdrawiam!
Leszek Świderski
Dziękuję Marioli i Jovance za sugestie
1. Na korytarzu mam niestety za mało miejsca (sąsiadka idąc wyrzucić śmieci będzie ubierała się jak do lasu ). Dodatkowo ciepło konwekcyjnie na ostatniej kondygnacji tworzy warunki ceplarniane;). Krótko - będzie ciężko na korytarzu (też o nim myślalem)
2.Włąśnie obawiałem się tego,ze rośliny zinterpretują trwałe 20*C w mieszkaniu jako przesłankę do wzmożonej aktywności. Potem zaś śmiertelne (dosł.) rozczarowanie.
3. W mieszaniu wilgotnośc jest na poziomie 50-60% przy 19-21*C. Z ogrzewaniem nie przesadzam ale i tak się boję. Może jednynie tym żywotnikom ,które przesadziłem tydzień temu pomogłoby to w przyjęciu się. (6 szt. /1m)
4. Myślę dalej
Pozdrawiam!
Leszek Świderski
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1654
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Ewentualnie przenieś je do sąsiadów, którzy mają taras lub posesję, gdzie thuje będą bezpieczne. To chyba optymalne najlepsze wyjście z tego problemu.
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Yaro...świetny pomysł !
..wręcz oczywisty! ..gdyby nie fakt,ze wszystkim właścicielom remontują na raz.. (proszę,nie odbierz tego jak uszczypliwość.;)
Znajomi mają za małe balkony. Chyba,ze poobdzielałbym ich:)
Mimo wszystko wstawianie do mieszkania wydaj mi się zbyt ryzykowne.Podzielacie to?
A co do żywotników przesadzonych z gruntu tydzień temu to może byłoby to dla nich dobre. Może dobrze wpłynęłoby na przyjęcie?
Tak czy siak ..Serdecznie dziękuję za zaangażowanie.
P.S. Próbowałbym jakoś może poprzestawiać w miarę robót ale już wiem ,że panowie specjaliści nie tylko nie są delikatni ale i pozbawieni wyobraźni oraz obszaru mózgu odpowiedzialnego za myślenie abstrakcyjne i logiczne. Nie mówię tego na wyrost lecz z doświadczenia.Niestety złego.
..wręcz oczywisty! ..gdyby nie fakt,ze wszystkim właścicielom remontują na raz.. (proszę,nie odbierz tego jak uszczypliwość.;)
Znajomi mają za małe balkony. Chyba,ze poobdzielałbym ich:)
Mimo wszystko wstawianie do mieszkania wydaj mi się zbyt ryzykowne.Podzielacie to?
A co do żywotników przesadzonych z gruntu tydzień temu to może byłoby to dla nich dobre. Może dobrze wpłynęłoby na przyjęcie?
Tak czy siak ..Serdecznie dziękuję za zaangażowanie.
P.S. Próbowałbym jakoś może poprzestawiać w miarę robót ale już wiem ,że panowie specjaliści nie tylko nie są delikatni ale i pozbawieni wyobraźni oraz obszaru mózgu odpowiedzialnego za myślenie abstrakcyjne i logiczne. Nie mówię tego na wyrost lecz z doświadczenia.Niestety złego.
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1654
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Austin nie traktuję tego jako uszczypliwości. Nie chodzi mi o najbliższych sąsiadów, bo to zrozumiałe, że oni również są objęci remontem. Na budowlańców nie ma co liczyć. Na pewno masz znajomych, którzy mają własne domy a tym samym posesję na których postawisz thuje bez przeszkód i będziesz miał świadomość, że nic im się nie stanie. Trzeba wierzyć w znajomych. Ja też zabieram wiele rzeczy na zimę z działki. Nie mam garażu a dzięki znajomym meble ogrodowe i ozdoby spokojnie zimują do wiosny. Wierzę, że uporasz się z tym problemem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Właściwie pytanie o podlweanie tuji?
Jak w zimie podlewać tuje stojąca na balkonie w doniczce?