Pszczoły a fungicydy.Wymieranie pszczół
-
- ---
- Posty: 1821
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Pszczoły a fungicydy.Wymieranie pszczół
Witam Forumowiczów:)
Słyszałem ostatnio od znajomego pszczelarza że słyszał pogłoski o masowym wymieraniu pszczół.
Jestem ciekawy co Wy macie do powiedzenia na ten temat.
Czy problem wydaje się poważniejszy niż nam się wszystkim wydaje?
Słyszałem ostatnio od znajomego pszczelarza że słyszał pogłoski o masowym wymieraniu pszczół.
Jestem ciekawy co Wy macie do powiedzenia na ten temat.
Czy problem wydaje się poważniejszy niż nam się wszystkim wydaje?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Problem jest bardzo, bardzo poważny... Na razie w Polsce nie jest tak tragicznie jak na zachodzie Europy (nie wspominając o USA)... tam już wyraźnie doszło do zachwiania całego ekosystemu. Nadal poszukuje się przyczyny (czy najprawdopodobniej przyczyn) upadku rodzin pszczelich - wiadomo jedynie, że 70% przypadków jest związanych ze znanymi chorobami (warrozą, nosemozą, wirusem ostrego paraliżu)... to wzbudza niepokój - ale zdecydowanie większy problem stanowi pozostałe 30% przypadków, bez poznania przyczyny. Oczywiście - przeciwnicy GMO od razu wysunęli jednoznaczny argument - nie poparty żadnymi racjonalnymi wynikami. Wykluczono również (wiarygodne i szczegółowe badania) działanie telefonii komórkowej - choć była to jedna z możliwych przyczyn... Wciąż trwają gorączkowe poszukiwania - a czas zdaje się niestety coraz bardziej działać na naszą niekorzyść... I obyśmy zdążyli - bo w przeciwnym wypadku aż boję się myśleć, co nam grozi
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Andrzej-pszczelarze i naukowcy (?) mówią, że kiedy wymrą pszczoły = ludzkość będzie istniała tylko przez trzy lata od tego momentu
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- Tula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1231
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Pewnie założyli, że na 3 lata wystarczy jedzenia na Ziemi. Bez pszczół nie będzie zapylania, zatem zboża ani innych podstawowych produktów. Krowy też nie będą miały co jeśc, bo niezapylana trawa nie będzie się rozsiewac. Moim zdaniem to strasznie czarny scenariusz. Pewnie tysiące osób znajdą zatrudnienie na plantacjach - będą biegac z pędzelkami i zapylac kwiatki ;) Na poważnie brak pszczół to może byc rzeczywiście poważny problem dla ludzkości.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Tak, dokładnie... okazało się, że jeden ze składników czynnych stosowanych w preparatach jednej z firm (nazwy nie wymienię, bo i tak im się dostało i sporo kosztowało ich zadośćuczynienie za spowodowane straty) powoduje szkody w rodzinach pszczelich. Niestety - to nie o to chodzi - można powiedzieć, że z uwagi na wagę problemu i bardzo intensywne, wielokierunkowe badania - sprawa "wyszła" trochę przez przypadek. Porównałbym to do wizyty w szpitalu - jak przejdziesz przez wszystkie gabinety, lekarzy i urządzenia zawsze coś tam się znajdzie. No ale dobrze że tak się stało. Niestety - główny powód dalej jest wielką niewiadomąTula pisze:We włoskiej TV ostatnio o tym mówili. Wiązali wymieranie pszczół z pestycydami uzywanymi w rolnictwie. Nawet jakieś ograniczenia w tym niedawno wprowadzili i zdaje się, że UE też jakieś przepisy zmieniła.
Pozdrawiam serdecznie
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Proszę..tu jest mowa o czterech latach..a rok w tą rok w tamtą...
http://www.tvn24.pl/26086,1573955,0,1,j ... omosc.html
i jeszcze takie informacje:
http://NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/1,76842,4476598.html
http://www.tvn24.pl/26086,1573955,0,1,j ... omosc.html
i jeszcze takie informacje:
http://NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/1,76842,4476598.html
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Tula co innego biegać z pędzelkiem i zapylać np. kilka pomidorów..ale zapylać takim pędzelkiem kwiaty lip czy innych to.... Zboża i trawy akurat wiatropylne czy samopylne...ale nie samymi zbożami człowiek żyje..Tula pisze:Pewnie założyli, że na 3 lata wystarczy jedzenia na Ziemi. Bez pszczół nie będzie zapylania, zatem zboża ani innych podstawowych produktów. Krowy też nie będą miały co jeśc, bo niezapylana trawa nie będzie się rozsiewac. Moim zdaniem to strasznie czarny scenariusz. Pewnie tysiące osób znajdą zatrudnienie na plantacjach - będą biegac z pędzelkami i zapylac kwiatki ;) Na poważnie brak pszczół to może być rzeczywiście poważny problem dla ludzkości.
A tak na marginesie odnośnie traw znalazłam fajny, ciekawy artykuł
http://trawy.info/artykuly/1/Ekosystemy_trawiaste/
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Akurat pomidorki to zapylają trzmiele
Troszkę poszukałem i wychodzi mi, że to takie wróżenie z fusów.
Gdzieś znalazłem informacje, że wyginiecie pszczół spowodowałoby spadek produkcji żywności o 1/3. To chyba sporo ale pewnie dałoby się coś z tym zrobić. Wystarczy nauczyć Chińczyków jeść ziemniaki i już połowa problemu z głowy.
Troszkę poszukałem i wychodzi mi, że to takie wróżenie z fusów.
Gdzieś znalazłem informacje, że wyginiecie pszczół spowodowałoby spadek produkcji żywności o 1/3. To chyba sporo ale pewnie dałoby się coś z tym zrobić. Wystarczy nauczyć Chińczyków jeść ziemniaki i już połowa problemu z głowy.