Kret,karczownik, nornica czy...? - 1cz.(2005.09-2007.06)

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Gosia pisze:... być może nieumiejętnie ich użyłam...
Chyba tak Gosiu.
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
nemo56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1623
Od: 18 sie 2005, o 15:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

czytałem gdzieś o odstraszaniu kreta kocimi odchodami, wrzucanymi do korytarza kreta. Sam nie stosowałem ale skoro są wrogami, to może to jest jakiś sposób. Skoro myszy się boją.......................:
Jakub . . . . .
Gosia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 gru 2005, o 17:17

Post »

Zauważyłam kiedyś, że jeden z moich kotów załatwiał się w kretowisko i kret sobie poszedł. tak to się zaczęło. Nie jestem zwolenniczką uśmiercania bez potrzeby, nie umiem, na przykład, jak znana mi pani godzinami czatować n kreta z ostrym przedmiotem. wiece

Świece to także drastycza metoda.Można się jednak nieżle zdenerwować widząc postępującą dewastację 400 metrowego trawnika, którego powstanie kosztowało wiele pracy i nie tylko :!:
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Muszę w przyszłym roku spróbować jak pisze Gosia z kupkami kocimi. Tylko skąd kotka, chyba muszę przygarnąć na miejsce mojej suczki "Meli". ;:109 Byłem dziś na działce. Kreta na szczęście ani śladu. ;:112
Pozdrawiam Andrzej.
Gosia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 gru 2005, o 17:17

Post »

Koty są świetne do łapania małych stworzeń. Mój najstarszy kot Świrek łapie wszystko na co się natknie. Na kreta się, pomimo starań, nie natknął. jakiś cas temu złapał karczownika, ale to stworzenie jest gorsze od diabła :twisted: . Zanim nadbiegłam, kot go nieżle pokaleczył i złamał mu tylną nogę.To widać było jednak za mało żeby się poddał.Na koniec ,w obawie o kota, chciałam stworka złapać i gdzieś wynieć, ale się nie dał.Piszczał i miotał się z wielkimi zębiskami. Zabrałam kota i poszliśmy sobie w nadziei ,że tamto sobie też pójdzie. I poszło. Więcej go już nie widziałam.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Gosia pisze:złapał karczownika...
Po takiej nauczce myślę, że się chyba u Ciebie już nie pokaże. ;:5
Ps. Gosiu, a gdzie mieszka Twój najstarszy kot Świrek. ;:113
Pozdrawiam Andrzej.
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Dzięki temperaturom minusowym z krecikami mamy spokój. W altance i magazynku postawiłem 4 pułapki zatrzaskowe ze słoninką, ale żaden szkodnik się nie złapał. Na tarasie jak też w altance mam truciznę granulowaną. Też nie ruszona. Gdzie te szkodniki?;:110
A jak Wasze pułapki - też puste?
Pozdrawiam Andrzej.
Gosia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 gru 2005, o 17:17

Post »

Świruś i pozostałe koty, mieszkają w domu, ale wychodzą na spacerki po okolicznych polach. Rzeczywiście, gryzoniki teraz chyba śpią, chociaż Świruś złapał ostatnio koło szamba mysz polną, taką rudawą. A ja w gospodarczym złapałam 12 domowych, ale przestałam nastawiać łapkę, bo gryzie mnie sumienie. W życiu niczego nie upolowałam(mam na myśli kręgowce, nie owady)aż tu proszę. Jeszcze trochę i byłabym lepsza od Świrka. ;:93
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Masz chyba gospodarczy "nieszczelny". Ja jak pisałem nic nie mogę złapać, a staram się jak mogę.
Pozdrawiam Andrzej.
Gosia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 gru 2005, o 17:17

Post »

Być może, że gospodarczy jest nieszczelny, ale na moje to była rodzina myszek, bo duże były tylko dwie a reszta to małe myszki. No i właśnie z tego powodu dręczy mnie sumienie. Wiem, że nadal coś mi tam łazi, ale jakoś tak nie mogę. Te łapki są okropne, myszka często się w niej męczy, bo łapie się za np. nogę. Chyba nawet szkodnik na to nie zasługuje, zwłaszcza, że taka jego natura a nie zamiar. Jak wymyślą takie łapki, żeby było ciach i koniec, to może skorzystam. Chwilowo zostawiam starą kuwetę z zawartością, może sobie pójdą. ;:29
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Jak nie chcesz stosować pułapek zatrzaskowych to posyp truciznę. Mysz w altanie czy domu to wielki szkodnik...
Pozdrawiam Andrzej.
Gosia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 10 gru 2005, o 17:17

Post »

Dzięki za radę, ale nie użyję trutki. Działa zbyt powoli, no i jak taką otrutą myszkę zje jakieś inne zwierzę, to też zginie w męczarniach. Może podziała mój sposób z kuwetą, jak nie, to wymyślę coś innego. Jasne, że denerwują mnie szkodniki ale jak wspomniałam, taka ich natura,nie robią tego celowo. Wobec czego wolałabym bardziej humanitrne metody "walki". Do domu już nie wchodzą, pewnie z powodu kotów. ;:10
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Gosia pisze:...Może podziała mój sposób z kuwetą, jak nie, to wymyślę coś innego...
To znaczy jaki sposób? A tak na marginesie kotek jest najlepszy, a daleko za nim są pułapki i trucizna :P
Pozdrawiam Andrzej.
Zablokowany

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”