Kret,karczownik, nornica czy...? - 1cz.(2005.09-2007.06)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Oprócz kreta na naszych działkach zamieszkuje wiele gryzoni jak: nornik polny, karczownik ziemnowodny, mysz polna i inne. Zawsze zastanawiamy się, co to za gryzoń wyrządza nam szkody i jak go zwalczać. Nie istnieje niestety uniwersalny środek przeciwko gryzoniom. Walka z nimi jest trudna i wymaga często stosowania kilku metod jednocześnie. Proponuję byście podzielili się swoimi doświadczeniami jak rozpoznać szkodnika po budowie nory i szkodach przez niego wyrządzonych i jakie metody walki stosowaliście i z jakim skutkiem.
Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Ja zacznę od nornika.
Żyje on w płytkich podziemnych norach, które buduje w miejscach słonecznych, wilgotnych. Wylot jego nor ma średnicę 3-5 cm. Nory połączone są ze sobą na powierzchni ziemi. Zjada on rośliny w promieniu około 15 - 20 m. Rozmnaża się od marca do listopada. Zjada ziarno, groch, fasolę, warzywa korzeniowe, pędy, kłącza, cebule roślin ozdobnych. Nie zapada oczywiście w sen zimowy. Jest najgroźniejszy jesienią i zimą. Jest groźnym szkodnikiem drzew owocowych. Ogryza korzenie i szyjki korzeniowe oraz pnie drzew. Pod śniegiem buduje tunele z ziemi i trawy. Część norników przenosi się do altan w ogrodach (gdzie mogą rozmnażać się też zimą). Latem jest aktywny od wieczora do rana, zimą żeruje w ciągu dnia.
Zwalczanie to jak już pisaliśmy wykładanie zatrutych przynęt jak TOXAN - granulat, preparatów odstraszających jak Kretol 2,5 GR lub Kretol 5 GR, wykorzystywanie świec dymnych, użycie spalin silnikowych, umieszczanych w norach i pomieszczeniach pułapek, zastawianie potrzasków i gilotynek ;:5
Ograniczać liczbę gryzoni w ogrodach pomagają też koty i psy (bardzo pomocna była w tym moja jamniczka „Mela” – niestety zdechła). Warto też zachęcać do osiedlania się w ogrodach naturalnych wrogów gryzoni, takich jak: jeże i ptaki drapieżne, zakładając żywopłoty, sadząc grupy drzew i krzewów.
By odstraszyć gryzonie można uprawiać też rośliny odstraszające jak czosnek, nostrzyk, wilczomlecz, korona cesarska i wkładać części tych roślin do nor. Skutecznym sposobem jest też wkładanie nasion groszku żółtego (pisałem o tym w temacie: ”Preparaty roślinne stosowane w ochronie roślin”), gałęzi tui, liści orzecha włoskiego lub ząbków czosnku. Odstrasza je też bez czarny, którego gałęzie lub roztarte liście wkładamy do nor. Można też wlewać przefermentowany wyciąg z liści czarnego bzu wraz z liśćmi.
Żyje on w płytkich podziemnych norach, które buduje w miejscach słonecznych, wilgotnych. Wylot jego nor ma średnicę 3-5 cm. Nory połączone są ze sobą na powierzchni ziemi. Zjada on rośliny w promieniu około 15 - 20 m. Rozmnaża się od marca do listopada. Zjada ziarno, groch, fasolę, warzywa korzeniowe, pędy, kłącza, cebule roślin ozdobnych. Nie zapada oczywiście w sen zimowy. Jest najgroźniejszy jesienią i zimą. Jest groźnym szkodnikiem drzew owocowych. Ogryza korzenie i szyjki korzeniowe oraz pnie drzew. Pod śniegiem buduje tunele z ziemi i trawy. Część norników przenosi się do altan w ogrodach (gdzie mogą rozmnażać się też zimą). Latem jest aktywny od wieczora do rana, zimą żeruje w ciągu dnia.
Zwalczanie to jak już pisaliśmy wykładanie zatrutych przynęt jak TOXAN - granulat, preparatów odstraszających jak Kretol 2,5 GR lub Kretol 5 GR, wykorzystywanie świec dymnych, użycie spalin silnikowych, umieszczanych w norach i pomieszczeniach pułapek, zastawianie potrzasków i gilotynek ;:5
Ograniczać liczbę gryzoni w ogrodach pomagają też koty i psy (bardzo pomocna była w tym moja jamniczka „Mela” – niestety zdechła). Warto też zachęcać do osiedlania się w ogrodach naturalnych wrogów gryzoni, takich jak: jeże i ptaki drapieżne, zakładając żywopłoty, sadząc grupy drzew i krzewów.
By odstraszyć gryzonie można uprawiać też rośliny odstraszające jak czosnek, nostrzyk, wilczomlecz, korona cesarska i wkładać części tych roślin do nor. Skutecznym sposobem jest też wkładanie nasion groszku żółtego (pisałem o tym w temacie: ”Preparaty roślinne stosowane w ochronie roślin”), gałęzi tui, liści orzecha włoskiego lub ząbków czosnku. Odstrasza je też bez czarny, którego gałęzie lub roztarte liście wkładamy do nor. Można też wlewać przefermentowany wyciąg z liści czarnego bzu wraz z liśćmi.
Pozdrawiam Andrzej.
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1407
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1407
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
To zdjęcie przysłał mi forumowicz dla zdiagnozowania z pytaniem czy to nie był mały bóbr.Twierdził ze podobny do bobra ale chciał sie jeszcze upewnićErazm pisze:Sam go upolowałeś. Moje gratulacje.
Ja mam na razie spokój na działce po użytych ostatnio świecach. U sąsiadów nie wygladają jednak teraz trawniki zbyt dobrze. Kopczyk przy kopczyku.
Może dasz zdjęcia innych gryzoni...?
Janusz
Nie wiem, czy świece to taki super środek. Zamiast kreta podtrułam się sama ,być może nieumiejętnie ich użyłam. Aczkolwiek instrukcję przeczytałam dokładnie i, jak sądziłam, ze zrozumieniem. Po 2 dniach kret działał znowu Tak było 2 razy. Puszki, kretołapki, słoiki zakopane w kortarzu, zalewanie wodą,elektroniczne odtraszacze. Bez rezultatów. Jednak znalazłam sposób,może trochę nieprzyjemny ale dość skuteczny.Mam trzy koty, które łapią wszystko, tylko nie krety,ale ich kupki wpakowane do kreciej nory i zalewane gorącą wodą działają odstraszająco. Krety pewnie czują się zagrożne i znikją
Bodajże w pażdziernikowym którymś numerze Gazety Lubuskiej zastępca Prezesa Okręgowego Zarządu PZD w Zielonej Górze pan Pasiński wypowiadał się że psy i koty na działkach to szkodniki . Ha , ha , ha , ha ,....... .Erazm pisze: Ograniczać liczbę gryzoni w ogrodach pomagają też koty i psy
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że artykół ten skserował jego zastępca pan Stanisław Trziszka ( prezes POD " Jedynka " w Nowej Soli ) i powywieszał w gablotach ogłoszeniowych w swym ogrodzie . Ha , ha , ha , ha, ha , ........ .
Takich oto mądrych mamy prezesów organów PZD .
Cóż się dziwimy że PZD ulega rozpadowi , jak zarządzają nim i reprezentują go tacy ludzie jak ci panowie .