Orzech włoski - uprawa Cz.1
Orzech włoski - uprawa Cz.1
Witam,
wyrósł mi na działce malutki orzech włoski ,najprawdopodobniej zasiał go ptak.
Chciałam sie dowiedzieć czy z takiego orzecha coś będzie?Czy będzie owocował?
Czy po prostu wyrzucić go póki jeszcze mały?
wyrósł mi na działce malutki orzech włoski ,najprawdopodobniej zasiał go ptak.
Chciałam sie dowiedzieć czy z takiego orzecha coś będzie?Czy będzie owocował?
Czy po prostu wyrzucić go póki jeszcze mały?
- janusz
- Przyjaciel Forum
- Posty: 408
- Od: 25 maja 2005, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Orzech włoski
Czy jesteś pewien, ze chcesz na działce mieć orzecha i to własnie w tym miejscu?mokk pisze:Witam,
wyrósł mi na działce malutki orzech włoski ,najprawdopodobniej zasiał go ptak.
Chciałam sie dowiedzieć czy z takiego orzecha coś będzie?Czy będzie owocował?
Czy po prostu wyrzucić go póki jeszcze mały?
To dość kłopotliwa roślina.
Janusz
ogród bez winorośli to nie ogród...
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Nie widzę nic złego w oddziaływaniu orzecha włoskiego na rośliny!Kiedy zabrałam się za urządzanie ogrodu,mój orzech miał jakieś 10-15 lat.Owszem jego korzenie siegają tu i tam,zrzuca ogromną ilość dużych liści,które muszą pójść do puszki na śmieci, ale jest moim naturalnym parasolem przeciwsłonecznym i przeciwdeszczowym przez całe lato.A jak smaczne są orzechy zjadane po 15 sierpnia,taaakie mooooookre,slooooodkie,śweeeeeże To nie to co można kupić w sklepie,czy na straganie.Tego smaku nie zastąpi nic Wracając do tematu,pod moim orzechem jest piękna rabata,na której rosną:żywotnik zachodni"Globosa",Laurowisnia wschodnia,Hosta,kopytnik,ułudka wiosenna.Hebe,Turzyca "Ptasie Łapki",Bergenia.Kryptotenia,Tawułka Arendsa,Ciemierniki 2 różne,Bluszczyk Kurdybanek ,mieszańce Orlika,Heliotrop peruwiański,Begonie bulwiaste ,niecierpek a cały pień obrośnięty jest przez dzikie wino. Może nie zapomniałam niczego Więc na jakie rośliny ma on złe oddziaływanie
- elmarek
- ---
- Posty: 236
- Od: 25 lut 2006, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sokołów Podlaski
- Kontakt:
Re: Orzech włoski
Będzie normalnym drzewem owocującym tylko za ładnych pare lat minimum 10,no i nie wiadomo jakie bedzie mial owoce małe czy duże?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6949
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
O oddziaływaniu orzecha włoskiego pisałem trochę w temacie Wzajemne oddziaływanie roślin... m.in na str. 2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
Pozdrawiam Andrzej.
- lila31
- Moderator Forum.
- Posty: 2643
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Orzech, siewka, może mieć nieprzewidywalne cechy, oczywiście w sensie jakości owoców.
Nawet jeśli znamy cechy orzecha, z którego jest owoc, to nie ma pewności, że siewka będzie miała te same cechy, co nie znaczy, że musisz go wyrwać, możesz zaryzykować.
Ja posadziłam na działce dwuletnią siewkę, a przy okazji dowiedziałam się ciekawostki.
Człowiek, który dał mi młodego orzecha, poradził, aby na dno dołu, w który sadzimy roślinę, położyć warstwę gliny, że wtedy szybciej zacznie owocować. U mnie w ogrodzie, orzech rośnie już pięć lat, pierwsze owoce miałam w zeszłym roku, czyli zaczął owocować po 5-6latach od posiania. Nie były to wielkie zbiory (kilka sztuk) ale mogłam skosztować jakie będą orzechy.
Okazały się dobre.
Nie wiem co w tym jest (może utrudnienie dla korzenia palowego, może lepsze jego mocowanie w podłożu), ale sprawdziło się.
Pozdrawiam Lila.
Nawet jeśli znamy cechy orzecha, z którego jest owoc, to nie ma pewności, że siewka będzie miała te same cechy, co nie znaczy, że musisz go wyrwać, możesz zaryzykować.
Ja posadziłam na działce dwuletnią siewkę, a przy okazji dowiedziałam się ciekawostki.
Człowiek, który dał mi młodego orzecha, poradził, aby na dno dołu, w który sadzimy roślinę, położyć warstwę gliny, że wtedy szybciej zacznie owocować. U mnie w ogrodzie, orzech rośnie już pięć lat, pierwsze owoce miałam w zeszłym roku, czyli zaczął owocować po 5-6latach od posiania. Nie były to wielkie zbiory (kilka sztuk) ale mogłam skosztować jakie będą orzechy.
Okazały się dobre.
Nie wiem co w tym jest (może utrudnienie dla korzenia palowego, może lepsze jego mocowanie w podłożu), ale sprawdziło się.
Pozdrawiam Lila.
- pogotowie ogrodnicze
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1407
- Od: 23 wrz 2005, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Sa dwie odmiany słaborosnące i wcześnie wchodzące w owocowaniegoni@k pisze:Wiem ,że są formy szczepione orzechów włoskich,które nie rosną bardzoo mocno a mogą mieć duże,smaczne owoce.Orzech, siewka, może mieć nieprzewidywalne cechy, oczywiście w sensie jakości owoców
Sęk w tym ,że nie znam nazw takich odmian więc może podpowiecie???
ALIBI (wysoka odporność na antraknozę)
TARGO