Mrówki i metody ich zwalczania. - 1cz.

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Witam. Mam podobny problem -piwonie w mrówkach (biegają j.w. do pąków i z powrotem) i oprócz tego mają podeschnięte, złożone na pół /tak wzdłuż liście. Listek rozwiją się normalnie po czym nagle kiedy już jest większy jakby podsycha i jego głuższe brzegi jakby podwijają się do góry. Czy to też mozę być sprawka mrówek? (zdjęciem nie dysponuję).
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Awatar użytkownika
misia
500p
500p
Posty: 783
Od: 28 lip 2006, o 10:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Witam,

Mam ten sam problem z mrówkami. Dzisiaj sprawdzę ten sposób z kawą.
Mrówki odstrasza również lawenda :)

"Dość często pąki kwiatowe piwonii są oblegane przez mrówki. Nie czynią one szkody kwiatom - żywią się bowiem słodką wydzieliną znajdującą się na okrywach pąków kwiatowych - choć przypuszcza się, że mogą przenosić zarodniki " - wypowiedź pochodzi ze strony www.kocham.kwiaty.pl
Pozdrawiam, Beata
Ogród Misi
Awatar użytkownika
eowinka
50p
50p
Posty: 99
Od: 16 sie 2007, o 15:02
Lokalizacja: okolice Częstochowy

Post »

xipe pisze:Mrówki nie znoszą fusów od kawy, rozszyp je wokół rośliny. Owady zbierają słodką wydzielinę - spadź bogatą w cukier.
Ja mam ten sam problem z mrówkami :( A czy muszą to być fusy przesuszone czy np. może być świeża kawa?
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6950
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Ja opryskałem Mospilanem 20 SP i po kłopocie.
Pozdrawiam Andrzej.
Awatar użytkownika
eowinka
50p
50p
Posty: 99
Od: 16 sie 2007, o 15:02
Lokalizacja: okolice Częstochowy

Post »

Ja tam wolę mróweczek nie mordować, ale ich towarzystwo na piwonii jest wielce niewskazane :) Nie wiem tylko, czy mam wypić 100 litrów kawy po turecku, czy kupić najtańszą typu "sun" i rozsypać :)
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
Awatar użytkownika
xipe
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3025
Od: 19 sie 2007, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Unieście/Koszalin
Kontakt:

Post »

Testowałem mokre fusy po kawie w miejscach gdzie mrówki zakładaly gniazda np.: w kępach bylin.
Awatar użytkownika
eowinka
50p
50p
Posty: 99
Od: 16 sie 2007, o 15:02
Lokalizacja: okolice Częstochowy

Post »

Dzięki Paweł, jutro rano duuuuża kawa :)
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
Awatar użytkownika
x_m-k
100p
100p
Posty: 150
Od: 15 mar 2007, o 10:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

eowinka pisze:Ja tam wolę mróweczek nie mordować
Jak chodzą tu i tam-więc na chłopski rozum mogą coś przenosić.
Więc je tępię.
Ale to tylko tak na "chłopski rozum" :)
Awatar użytkownika
eowinka
50p
50p
Posty: 99
Od: 16 sie 2007, o 15:02
Lokalizacja: okolice Częstochowy

Post »

marusmk pisze:
eowinka pisze:Ja tam wolę mróweczek nie mordować
Jak chodzą tu i tam-więc na chłopski rozum mogą coś przenosić.
Więc je tępię.
Ale to tylko tak na "chłopski rozum" :)
Też kiedyś tępiłam, ale po obejrzeniu "Po rozum do mrówek" zaprzestałam. Taka jakaś naiwna jestem ;:6
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
Awatar użytkownika
x_m-k
100p
100p
Posty: 150
Od: 15 mar 2007, o 10:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

eowinka pisze:Też kiedyś tępiłam, ale po obejrzeniu "Po rozum do mrówek" zaprzestałam.
A nie oglądałem :(
Wiem że wszystko (no może prawie) ma swoje miejsce na ziemi-ale do choroby-nic nie robię tylko rozrabiam chemie :)
Zbyt dużo pracy wkładam :( aby roślinki wyglądały jako tako (bo wiem że wszystkiego nie da się wytępić) aby popuścić takim rozpasanym, nie mającym dość chmarom.
Ale może pod Twoim wpływem coś poszukam o tych mrówkach-może faktycznie nie szkodzą.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Nasza działka stała 15lat odłogiem, mamy ją od pół roku i chyba wszystkie mrówki z okolicy mają na niej swój azyl. Wczoraj sypałam środkiem chemicznym, ilość czarnulek zmalała ale nadal prawie cała działka to jedno wielkie mrowisko.
Dzisiaj zauwałyłam :shock: że wielka rabata kwiatowa jest jednym podziurawionym kopcem...
Póbowałam zgodnie z radami znaleźć mrowisko -nie potrafię bo mrówki chodzą we wszystkich możliwych kierunkach! :?
Dzisiaj sypałam proszkiem do pieczenia... na jutro stoi i czeka kilogram soli hhehe. Zauważyłam że mrówki wędrują do dachu szopy narzędziowej, nie ma szans się tam dostać, dzisiaj położona świeżutka papa.
Może jednak się wyniosą... najlepiej po angielsku bo jak nie to posieję trupa gęsto! :lol:
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Awatar użytkownika
anwi
200p
200p
Posty: 336
Od: 21 lut 2008, o 11:00
Lokalizacja: Ardeny

Post »

lebiodka pisze:na jutro stoi i czeka kilogram soli hhehe
Sól?? Do gleby? Ło matku, i co Ci tam potem wyrośnie?
Awatar użytkownika
lebiodka
50p
50p
Posty: 83
Od: 19 maja 2007, o 22:52
Lokalizacja: pojezierze drawskie

Post »

Anwi posprzeczam się z Tobą :D -to samo można powiedzieć o proszku do pieczenia i srodkach-tych których mrówki nie lubią i ich nie ruszą-bo takie są. Przecież nie chcę wysypać worka. Poza tym sól nie jest chyba najsilniejszym środkiem chemicznym-zdecydowanie bezpieczniejsza dla zdrowia niż jakistam mrówkofon. :lol:

Poza tym akcja mrówka w martwym punkcie -dziadygi proszku nie ruszyły wcale! Z solą nawe nie zaczynam. Po brosie trochę pomogło, teraz posypałam mrówkofonem -zobaczymy w poniedziałek.
Pozdrawiam.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”