Thuje w donicach - prośba o pomoc
Thuje w donicach - prośba o pomoc
Witam Serdecznie,
W maju posadziłem w donicach Thuje. Donice obite w środku 1cm styropianem, z ok. 5cm warstwą karamzytu i ziemią, która została trochę zakwaszona nawozem. W podłodze donic są małe otwory i woda się przelewa.
Niestety wiedza moja ogrodowa żadna co pragnę nadrobić z pomocą forum.
Dowodem niewiedzy jest stan moich roślin, które potrzebują Waszej pomocy.
Połowa Thuj usycha a zaczęło się od małej okrągłej (którą obstrzygłem) i teraz usychają te duże.
Podlewam 1 raz na tydzień, dość obficie.
Na roślinach widać jakieś robaczki i miniaturowe pajączki.
Ostatnio zostały trochę podsypane nawozem Biopon na brązowienie iglaków.
Aktualny stan widać na zdjęciach.
Co może być przyczyną ?
Czy da się jeszcze je uratować ?
Co robić, co poprawić ?
Proszę o podpowiedź.
W maju posadziłem w donicach Thuje. Donice obite w środku 1cm styropianem, z ok. 5cm warstwą karamzytu i ziemią, która została trochę zakwaszona nawozem. W podłodze donic są małe otwory i woda się przelewa.
Niestety wiedza moja ogrodowa żadna co pragnę nadrobić z pomocą forum.
Dowodem niewiedzy jest stan moich roślin, które potrzebują Waszej pomocy.
Połowa Thuj usycha a zaczęło się od małej okrągłej (którą obstrzygłem) i teraz usychają te duże.
Podlewam 1 raz na tydzień, dość obficie.
Na roślinach widać jakieś robaczki i miniaturowe pajączki.
Ostatnio zostały trochę podsypane nawozem Biopon na brązowienie iglaków.
Aktualny stan widać na zdjęciach.
Co może być przyczyną ?
Czy da się jeszcze je uratować ?
Co robić, co poprawić ?
Proszę o podpowiedź.
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
Zaszkodziło niepotrzebne nawożenie, zakwaszanie (żywotnik nie potrzebuje kwaśnej gleby) i nadmierne podlewanie.Zakładam, że były to krzewy wyrośnięte w donicach, a nie kopane i wsadzone w doniczkę, bo jeśli to drugie, to uszkodzone korzenie tym bardziej nie poradziły sobie z tym niepotrzebnym nawożeniem i zalaniem.Nie nawozi się świeżo sadzonych roślin, dopiero po roku, dwóch, jak się porządnie ukorzenią i wyczerpią składniki pokarmowe.Moim zdaniem raczej nie do uratowania.
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
Dzięki za podpowiedź.
Tak, były kupione w donicach w centrum ogrodniczym.
W takim razie te suche zamienię na nowe.
Czy to dobry moment na sadzenie ?
Czy ziemię również wymienić ?
Jak często je podlewać ? Można to jakoś kontrolować ? Skoro raz na tydzień to za dużo przy upałach to spróbować raz na 2 tygodnie ? a zimą raz na miesiąc ?
Deszcze nie pada do doniczek, a na rośliny tylko trochę.
Co z tymi robakami widocznymi na ostatnim zdjęciu i małymi pająkami ?
Część roślin jest jeszcze zdrowa, można je jakoś wesprzeć ?
Tak, były kupione w donicach w centrum ogrodniczym.
W takim razie te suche zamienię na nowe.
Czy to dobry moment na sadzenie ?
Czy ziemię również wymienić ?
Jak często je podlewać ? Można to jakoś kontrolować ? Skoro raz na tydzień to za dużo przy upałach to spróbować raz na 2 tygodnie ? a zimą raz na miesiąc ?
Deszcze nie pada do doniczek, a na rośliny tylko trochę.
Co z tymi robakami widocznymi na ostatnim zdjęciu i małymi pająkami ?
Część roślin jest jeszcze zdrowa, można je jakoś wesprzeć ?
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
Najlepiej kupić mniejsze tuje w ogrodnictwie, albo mniejszych sklepach ogrodniczych, które prowadzą szkółkę.Tuje są wyhodowane w tych doniczkach, w których kupujesz, jak wyjmujesz, to widać przerośniętą dobrze bryłę korzeniową.Całej ziemi nie musisz wymieniać, częściowo w obrębie korzeni.Podlewa się jak przesycha, bardziej będzie przesychać jak drzewka się ukorzenią.
Ta ozdobna warstwa z wierzchu to błąd, powoduje, że nie widzisz kiedy trzeba podlewać, zatrzymuje szkodliwy nadmiar wody, to nie jest dobre rozwiązanie na początek.Można dać po jakimś czasie, np. po roku, jak drzewko dobrze się ukorzeni i w donicach ziemia zacznie szybko przesychać, by wtedy zatrzymywać wodę.
Ta ozdobna warstwa z wierzchu to błąd, powoduje, że nie widzisz kiedy trzeba podlewać, zatrzymuje szkodliwy nadmiar wody, to nie jest dobre rozwiązanie na początek.Można dać po jakimś czasie, np. po roku, jak drzewko dobrze się ukorzeni i w donicach ziemia zacznie szybko przesychać, by wtedy zatrzymywać wodę.
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
Ciężko to wszystko ocenić na oko.. będę próbował.
Kupię ponownie te średnie tuje gdyż pełnią one też funkcję kamuflażu. Mam nadzieję, że się przyjmą a te się po prostu przećpały nawozami ..
Korę odgarnę z miejsc gdzie nie podlewam, gdyż lejąc wodę bezpośrednio na ziemię chlapie błotko..
Co z tymi robakami ? Są też na 4 tujach, które są jeszcze zdrowe.
Kupię ponownie te średnie tuje gdyż pełnią one też funkcję kamuflażu. Mam nadzieję, że się przyjmą a te się po prostu przećpały nawozami ..
Korę odgarnę z miejsc gdzie nie podlewam, gdyż lejąc wodę bezpośrednio na ziemię chlapie błotko..
Co z tymi robakami ? Są też na 4 tujach, które są jeszcze zdrowe.
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
Nie wiem co to za robaczki, zdjęcie niewyraźne, ale przypominają larwy kowala bezskrzydłego.
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
selli7 pisze:Nie wiem co to za robaczki, zdjęcie niewyraźne, ale przypominają larwy kowala bezskrzydłego.
Piotr3k pisze:Dzięki za podpowiedź.
Tak, były kupione w donicach w centrum ogrodniczym.
W takim razie te suche zamienię na nowe.
Czy to dobry moment na sadzenie ?
Czy ziemię również wymienić ?
Jak często je podlewać ? Można to jakoś kontrolować ? Skoro raz na tydzień to za dużo przy upałach to spróbować raz na 2 tygodnie ? a zimą raz na miesiąc ?
Deszcze nie pada do doniczek, a na rośliny tylko trochę.
Co z tymi robakami widocznymi na ostatnim zdjęciu i małymi pająkami ?
Część roślin jest jeszcze zdrowa, można je jakoś wesprzeć ?
Co to za pytanie w ogóle o częstotliwość podlewania ?
Podlewać jak potrzeba i tyle.
Nowych roślin do tej ziemi nie wsadzałabym.
Bo tak w ogóle to wygląda na to , że przedobrzone z ziemią , nawozem , wodą i najprawdopodobniej szkodniki już były na roślinach w chwili zakupu.
Jeśli to przędziorek to pryskaj wyciągiem z czosnku na przykład.
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
Co to za odpowiedź w ogóle ?Co to za pytanie w ogóle o częstotliwość podlewania ?
Podlewać jak potrzeba i tyle.
Nie mam pojęcia jak określić czy trzeba podlewać czy nie .. donice nie są przeźroczyste, sucha ziemia z wierzchu nie musi oznaczać, że w środku też wyschła a z roślinami nie umiem rozmawiać.
Ponad to wydaje mi się, że różne rośliny wymagają różnego nawodnienia. Czy rosą w donicach też może mieć na to wpływ.
Choćby dlatego zadałem pytanie.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
Moim zdaniem robalek to poczwarka biedronki
Aga
Aga
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
poczwarka biedronki
Czyli to raczej pożyteczny owad.
Dziękuję.
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Thuje w donicach - prośba o pomoc
No z tym podleganiem nie chciałam urazić ,broń Boże ! Ale nikt nie odpowie na nie zadawalająco bo to zależy od tylu czynników , że każdy przypadek indywidualny rzec by można.Piotr3k pisze:Co to za odpowiedź w ogóle ?Co to za pytanie w ogóle o częstotliwość podlewania ?
Podlewać jak potrzeba i tyle.
Nie mam pojęcia jak określić czy trzeba podlewać czy nie .. donice nie są przeźroczyste, sucha ziemia z wierzchu nie musi oznaczać, że w środku też wyschła a z roślinami nie umiem rozmawiać.
Ponad to wydaje mi się, że różne rośliny wymagają różnego nawodnienia. Czy rosą w donicach też może mieć na to wpływ.
Choćby dlatego zadałem pytanie.
Myślę jednak , że jak ziemia sucha na wierzchu ( a w doniczce nie będziesz miał gliniastej ciężkiej gleby) to trzeba podlać.
A z roślinami rozmawiaj jak najczęściej i zaglądaj im w oczy a z czasem zobaczysz , że same ci powiedzą czego potrzebują.
Sam fakt ,że poszukujesz w tej chwili rozwiązania problemu świadczy o twojej wrażliwości i myślę , że wkrótce będziesz miał piękne tuje w donicach.
Ze swoich doświadczeń z tujami podpowiem , że jak już się w doniczce rozgoszczą to potem nie ma problemu.Na balkonie mam od lat , nie ocieplam , zimy spędzają na zewnątrz , zdarza się , że przeschną jak wyjadę na parę dni i rosną i zasłaniają.
Ale kiedyś przytrafił się przędzioreki musiałam zaczynać od nowa.
Powodzenia !