Pigwa (Cydonia oblonga)- choroby liści,owoców,uszkodzenia

[rebeko]

Czy poleciłbyś jakiś nawóz, by te niedobory zlikwidować ?

[francikrecz]

Rebeko

Takich nawozów jest multum. Zależy też od gleby. Jeśli jest to gleba lekka i/lub wykazująca brak substancji organicznej /kompost, obornik/ , należy uzupełnić ten niedobór. W tym przypadku jesienne okrycie pilnie wskazane, a wiosną po prostu przykryć . Dolistnie w fazie białego pąka można zastosować wszystko, co ma napisane 'B', np Bormax, Florowit, a nawet kwas borny z apteki.



Pozdrawiam, Francik

[rebeko]

Właśnie w tym multum jest rzecz Dziękuję, coś wybierzemy.

[kacper07]

Witam! Nie wiem czy już była mowa o tym, zresztą zaraz powiem o co chodzi. Posiadam około 2 lat mały krzew pigwy, umieściłem go w ziemie uniwersalnej z perlitem, stoi przy oknie wschodnim, gdzie rano ma najwięcej światła. Na liściach pojawiły się brązowe plamki, nie wiem skąd się wzięły. Wiecie coś o tym?

[monikag13]

U mnie wygląda to następująco:






Czy jest sens popryskać to teraz czymś gdy są zawiązane owoce?
Czy to jest właśnie brunatna plamistość?

Pozdrawiam serdecznie
Monika

[pauka]

Moja pigwa zarówno w tym jak i w zeszłym roku wspaniale kwitnie, następnie ok 1/3 kwiatów zawiązuje owoce które oblatują jak jeszcze nie osiągną o 3cm wielkości. Na drzewie w zeszłym roku zostały 3, a w tym może będą 4 owoce. Nie wiem czy to jakiś szkodnik, czy może czegoś drzewu brakuje. Dodam, że w zeszłym roku liście były całkowicie zdrowe. Szukam przyczyny takiego stanu rzeczy.

[gruuubas]

Witajcie, mam wątpliwości co do moich dwóch pigw - czy to grzyb, czy raczej ogniowa bakterioza? Co roku liście w trakcie sezonu zaczynają łapać plamistość wyglądającą jaki typowa plamistość drzew pestkowych. W ostatniej fazie (fotki) liście są już bardzo mocno porażone i opadają. Pryskanie topsinem daje efekty doraźne - nowe liście są przez chwilę zdrowe, ale potem dzieje się z nimi to samo co z resztą.

Krzewy mają już kilka lat i ze 3 m wysokości, ale nigdy nie dotrzymały owoców. W tym roku już zaczęły mnie wkurzać, gdy rosnący obok ozdobny głóg złapał makabryczną plamistość liści i stracił je w połowie sezonu. Nie wiem czy się po tym podniesie, nie mam nawet jak go leczyć poza podlewaniem korzeni topsinem. Dojrzałem do tego aby ewakuować te pigwy gdzieś w bezpieczniejsze miejsce, albo może zupełnie usunąć zważywszy, że pewnie nie doczekam się owoców. Co radzicie? Są to zapewne zwykłe "wulgarisy" wyhodowane z odrostów od kolegi. Może taki ich urok? Na ile są groźne dla otoczenia?

[gruuubas]

W sumie już przesadziłem na nowe miejsca, ale podbijam temat - ktoś rozpoznaje cośkolwiek na tych fotkach? Mam się obawiać demolki - np. sąsiadującego orzecha włoskiego, czeremchy amerykańskiej...?

[klakier7]

Pigwa i głóg zostały porażone przez tego samego sprawcę - grzyb Entomosporium mes­pili (Diplocarpon mespili będący stadium workowym).

Więcej, na temat jego zwalczania tu; http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=513

Pozdrawiam klakier.

[Tacca]

Korkowacenie owoców moż ebyć spowodowane brakiem wapnia. Najlepiej zastosować wapno dolistnie, ja stosowałam saletrę wapniową, tylko dawałam dawkę połowę mniejszą od podanej na opakowaniu. W necie znalazłam też info o zastosowaniu innych nawozów dolistnych wapniowych, chlorek wapnia, Insol Ca, Wapnovit, Wuxal Calcium oraz Fruton.

[As_Sadowski]

Ktoś ma pojęcie, czy te poskręcane liście to jakaś choroba pigwy?
Pozdrawiam,
Rafał

[seedkris]

Na mojej jest podobnie. Sądzę że to może być efekt nękających przymrozków w fazie pękających pąków. Na mojej kwiaty są bez płatków korony, obmarzły w początkowej fazie rozwoju.

[As_Sadowski]

Hmmm... czyli może to nie choroba. Byłoby to pocieszające, bo wolałbym uniknąć chemii.
Dziękuję!
Rafał