Mam dosyć spory żywopłot ze świerka pospolitego który zaczyna chorować. Wypadają pojedyncze drzewa i prawdopodobnie zarażają pozostałe. W zeszłym roku objaw takie były na jednym drzewku z którego pousuwałem uschnięte pędy. W tym roku mam 4 takie drzewka. Wszystkie są na jednej ścianie żywopłotu.
Objawy to zasychające młode przyrosty prowadzące w konsekwencji do uschnięcia całych gałązek. Pryskałem w tym roku (miejscowo) topsinem i decisem. Mszycy w tym roku nie było na świerku.
Proszę o pomoc
Załączam poglądowe zdjęcia:




