Liliowce - szkodniki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 cze 2008, o 11:25
Liliowce - szkodniki
Bardzo proszę o opinie i porady: co dolega moim liliowcom?
W ubiegłym roku posadziłam pierwsze, w tym roku następne sadzonki, wszystkie kupione w szkółce z internetu. W zeszłym
roku tego nie było /sadzonki były sadzone w lipcu/, w tym roku tak wyglądają zeszłoroczne i tegoroczne /posadzone w kwietniu/.
Wszystkie są aktualnie po oskubaniu zewnętrznych gnijących liści, są "podciągniete" do góry, aby piętka nie była pod ziemią, są spryskane Gravitem, ziemia jest posypana przeciw ślimakom i mrówkom. Jeden zeszłoroczny liliowiec nie przeżył, zgnił do korzeni. Choroba postępowala bardzo szybko.
Liliowce nie mają wilgotno, raczej sucho. Rosną częściowo w słońcu, częściowo w cieniu. Rosną w bardzo dużej donicy drewnianej /2,5 x 1,5 m/ specjalnie dla nich zrobionej, wyłożonej folią ogrodniczą - jest to rodzaj "podwyższonej grządki/.
Co jeszcze można zrobić?
Wczoraj ten liść miał delikatną perforację wdłuż nerwu, dzisiaj wygląda tak jak na zdjęciu.
Tu jest widoczny początek plam. Będą się powiększać.
Wyraźniej widoczna dziura w liściu.
Może to są 2 choroby a nie jedna? Moze jakieś szkodniki? Bardzo proszę o pomoc.
W ubiegłym roku posadziłam pierwsze, w tym roku następne sadzonki, wszystkie kupione w szkółce z internetu. W zeszłym
roku tego nie było /sadzonki były sadzone w lipcu/, w tym roku tak wyglądają zeszłoroczne i tegoroczne /posadzone w kwietniu/.
Wszystkie są aktualnie po oskubaniu zewnętrznych gnijących liści, są "podciągniete" do góry, aby piętka nie była pod ziemią, są spryskane Gravitem, ziemia jest posypana przeciw ślimakom i mrówkom. Jeden zeszłoroczny liliowiec nie przeżył, zgnił do korzeni. Choroba postępowala bardzo szybko.
Liliowce nie mają wilgotno, raczej sucho. Rosną częściowo w słońcu, częściowo w cieniu. Rosną w bardzo dużej donicy drewnianej /2,5 x 1,5 m/ specjalnie dla nich zrobionej, wyłożonej folią ogrodniczą - jest to rodzaj "podwyższonej grządki/.
Co jeszcze można zrobić?
Wczoraj ten liść miał delikatną perforację wdłuż nerwu, dzisiaj wygląda tak jak na zdjęciu.
Tu jest widoczny początek plam. Będą się powiększać.
Wyraźniej widoczna dziura w liściu.
Może to są 2 choroby a nie jedna? Moze jakieś szkodniki? Bardzo proszę o pomoc.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 cze 2008, o 11:25
Re: Liliowce - co im dolega?
Ponieważ nie dostałam odpowiedzi, ponawiam moje pytania z poprzedniego posta oraz dołączam nowe zdjęcie: tak rosnie jeden z liliowców:Ciotka Agi pisze:Bardzo proszę o opinie i porady: co dolega moim liliowcoM
Może to są 2 choroby a nie jedna? Moze jakieś szkodniki? Bardzo proszę o pomoc.
Nowy liść jest "gufrowany", proszę zobaczyć na powiększeniu zdjęcia.
Można się załamać. Poprzednio pokazywane liliowce zahamowały jakby swoją samozagładę. Są jednak dość mizerne. Nowa sprawa - liliowiec na tym zdjęciu. Zalezy mi bardzo na tych liliowcach. Będę wdzięczna za wszelkie porady.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Ciotko Agi - sprawdż najpierw, czy nie jest to działalność ślimaków.
Na to wskazują dziury w liściu i ogryziony brzeg liścia.
Może to być też sprawka chrząszczy, które żerują nocą.
Jeśli nie to może jest to jakaś choroba.
Poszukaj w necie pod hasłem choroby liliowców.
Na to wskazują dziury w liściu i ogryziony brzeg liścia.
Może to być też sprawka chrząszczy, które żerują nocą.
Jeśli nie to może jest to jakaś choroba.
Poszukaj w necie pod hasłem choroby liliowców.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 18 cze 2008, o 11:25
Dziękuję za odpowiedź. Zasypałam ślimakolem /?/ i znalazłam w skrzyni 2 ślimaki...
Znalazłam też coś, co przypomina skrzydlatą postać rolnicy - zatłukłam.
Obmyłam spirytusem /roztworem/ piętki, skropiłam liście Gravitem. Teraz jakby się podniosły, plamy i wżery nie postępują.
W pierwszym poście napisałam że jeden liliowiec zgnił do korzeni. Nie wyrzuciłam tych korzeni, umyłam, spryskałam jak wyżej i wsadziłam do ziemi. I ożył! - ma teraz jakies 0,5 cm i wychodzi z ziemi. Ciekawe, czy cos z niego będzie.
Na ostatnim zdjęciu jest jednak ten gufrowany liść. Czy ktoś się spotkał z czymś takim? Co to może być?
Znalazłam też coś, co przypomina skrzydlatą postać rolnicy - zatłukłam.
Obmyłam spirytusem /roztworem/ piętki, skropiłam liście Gravitem. Teraz jakby się podniosły, plamy i wżery nie postępują.
W pierwszym poście napisałam że jeden liliowiec zgnił do korzeni. Nie wyrzuciłam tych korzeni, umyłam, spryskałam jak wyżej i wsadziłam do ziemi. I ożył! - ma teraz jakies 0,5 cm i wychodzi z ziemi. Ciekawe, czy cos z niego będzie.
Na ostatnim zdjęciu jest jednak ten gufrowany liść. Czy ktoś się spotkał z czymś takim? Co to może być?
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4134
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Liliowce - szkodniki
Re: chore liliowce
Trudno mi zidentyfikować te czarne cosie, ale objawy są charakterystyczne dla wciornastków.
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4134
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: chore liliowce
Te czarne to są te malutkie robaczki co siadają na żółte kwiatki mleczu i inne, sprawdzałam nie ma wciornastków chodziłam też z lupą i kwiaty są wolny od szkodników.Kiedyś widziałam takie coś u tulipanów.
To chyba jakas choroba grzybowa bo tak wygląda pąk od bordowego liliowca a może jest to przenawożenie juz sama nie wiem co robic czy wyciąc wszystkie porażone kwiaty i podlac jakims środkiem grzybowym czy zostawić i niech kwitną.
To chyba jakas choroba grzybowa bo tak wygląda pąk od bordowego liliowca a może jest to przenawożenie juz sama nie wiem co robic czy wyciąc wszystkie porażone kwiaty i podlac jakims środkiem grzybowym czy zostawić i niech kwitną.
- Saskja
- 200p
- Posty: 458
- Od: 8 lut 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
- Kontakt:
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
Ratunku! Mam tych liliowców tak niewiele, na każdego chucham i dmucham, a tu dziś znajdują taką bidę z nędzą... Co go zżera? Ślimaki? Wszystkie inne roślinki w idealnym stanie, a ten jeden biedak zjedzony.
Pozdrawiam, Agnieszka
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
Współczuje, wiem jakie to przykre, gdy naszych ulubieńców coś niszczy, ale myślę, ze da się uratować. Na początek przykryj go gałązkami z sosny, ale niezbyt szczelnie- taki klosz zrób nad nim. Możliwe, że to ślimaki- jeśli już są, ale także mogą to być sroki lub inne ptaki, więc je to nieco ograniczy.Na ślimaki posypać odpowiednim preparatem wkoło sadzonki . Mogą tez być mrówki- lubią podgryzać młodziutkie pędy- poobserwuj okolicę, może coś się ujawni?
- Saskja
- 200p
- Posty: 458
- Od: 8 lut 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
- Kontakt:
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
Dziękuję. Na razie przykryłam taką ażurową plastikową skrzynką i podsypałam granulki na ślimaki - jeśli rano będą truchełka, to będę przynajmniej znała winowajców. Tyle że wydawało mi się za wcześnie na ślimole. Dziwi mnie, że to tak równo, okrąglutko wyjedzone...
Pozdrawiam, Agnieszka
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
Bardzo ciekawe- u mnie tak właśnie obgryzały najmłodsze przyrosty mrówki.
- Saskja
- 200p
- Posty: 458
- Od: 8 lut 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
- Kontakt:
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
A u mnie jednak ślimaki pomrowy - wieczorem posypałam granulkami, a rano znalazłam chyba z sześć truposzków...
Pozdrawiam, Agnieszka
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami
Mój wątek - Pisarka w Ogrodzie pod Dębami