Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

[NOWY 83]

Raport z bitwy 2 krety wyszły z ziemi i padły od trutki / żywo łapka 0 szt.

[NOWY 83]

Krety poszły na wieczne rycie , jeden się uratował (złapał w pułapkę ) i został oddelegowany w miły zakątek na łąkę .

[tomcio tomasz]

No cóż. Czytam różne dramatyczne wpisy. A ja już kiedyś podpowiadałem. wyhaczyłem środek profesjonalny, ale bezpieczny w przeciwieństwie do Quickfosu, o który zresztą zapytałem fachowca. Powiedział krótko. Jeżeli bawi się tą substancją osoba nie przygotowana, to jest szaleństwo i zagrożenie życia dla niego i otoczenia Ja ,,mam pod ręką" Difenor niezmiennie.
Załatwiałem tym środkiem myszy, nornice nawet karczowniki. Kretów staram się nie zabijać, co wbrew temu co niektórzy piszą na swoim podwórku (ogrodzonym) wolno. Miałem dwa na trawniku i udało mi się złapać je w wspomniane rurki. Pojechały na piękną ukwieconą łąkę. Pamiętać jednak należy, że po umieszczeniu rurek należy je dyskretnie sprawdzać nawet dwa razy dziennie. Inaczej możemy zafundować sympatycznemu stworzeniu śmierć w męczarni psychicznej i fizycznej. A nornikowate duże, czy małe Difenor - Pozdrawiam.

[Emilia]

Poczytałam o środku "difenor", ale nie znalazłam informacji, czy jest niegroźny dla np. zaskrońców czy zwinek. Boję się, że nie odróżnię norki gryzonia od tej płaza czy gada. Tomku, masz jakąś wiedzę na ten temat?

[rosamala]

U mnie utopił się taki stwór - niezbyt podobny do karczownika jakie pokazane są na zdjęciach ale nic innego nie przychodzi mi do głowy ... Jakie jest Wasze zdanie ?

[MartisM]

Może to szczurek?

[x-d-ka]

Ja raczej mogłabym polecić płyn odstraszający lub zamontować siatkę przeciw kretom pod trawnikiem,ponieważ są to zwierzęta pod ochroną więc nie można ich zabijać. Jeżeli ktoś ma sporą działkę to proponuję zastosować płyn animal stoper. Sama go stosowałam w sadzie i miałam spokój na parę miesięcy z kretami, nornicami i innymi szkodnikami. Natomiast w ogrodzie przed domem zamontowałam siatkę i również jestem zadowolona z efektu.

[Jolek]

W sumie to ja praktycznie przetestowałam już wszystko co się da na krety. Kretów u mnie za płotem dostatek, jak po ostrzale. Jedno wiem na pewno, krety nie lubią tłuszczu i drażliwego smrodu takiego co i człek ledwie toleruje więc mój teren już nie nachodzą jak już to jakiś zagubiony desperat odnowi tunel. Warto nawet przyjrzeć się takiemu kopcowi czy to jest ,,wywietrznik" czy ,,magistrala ze skrzyżowaniem " na różne kierunki świata bo pod kopcem różnie drogi się rozchodzą.

[MartisM]

Teraz krety się uspokoiły (przynajmniej u mnie). Najgorzej jest zawsze na wiosnę. Dopiero co naprawiłam trawnik po zniszczeniach spowodowanych przez kreciki. Teraz mam powódź w ogrodzie tak jak zazwyczaj wczesną wiosną, więc być może wkrótce znowu zobaczę kopce. W ogrodach przydomowych krety nie są pod ochroną, ale osobiście jestem przeciwna ich zabijaniu. Siatka albo odstraszacze albo trzeba się z nimi zaprzyjaźnić

[NOWY 83]

Ja słyszałem i mam zamiar wypróbować zasiać gorczycę zobaczymy . Bo do tej pory pomaga tylko pasta (trutka).

[tomcio tomasz]

Witam.
W szczególności Emilię.
Proponuję wejdź na stronę difenor.pl.
Tam jest informacja o tym produkcie.
Zapoznasz się z nią i będziesz spokojna.
Producent odpowiednim składem zabezpiecza
przypadkowe zwierzęta przed przyjęciem środka.
Zachęcam do krótkiej lektury.
Moja działka sąsiaduje z dziką łąką, więc ,,goscie"
przybywają na okrągło. Stosuję Difenor co najmniej dwa lata
i gwarantuję Ci, że nie zrobiłem krzywdy żadnemu
przypadkowemu zwierzakowi.
Trzymam kciuki.

[Emilia]

Tomciu tomaszu, oczywiście wcześniej czytałam o tym środku, ale tam piszą, że inne zwierzęta poza gryzoniami pozbawione są receptorów goryczy. Zdopingowana Twoim postem poczytałam i nie będę z pewnością stosowała tego środka.

[Olago]

Narzekałam na kreta, który rył mi trawnik. Aż miesiąc temu przyszły dziki....

I najwyraźniej okazały się najlepszym środkiem przeciw kretom, od tej pory ani śladu kopczyków na trochę podreperowanym trawniku.