Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
Ja właśnie zauważyłam to dziadostwo w moim warzywniaku. Zastanawiam się co zrobić żeby się tego jak najszybciej pozbyć. Planuję lada dzień przekopać ogródek z obornikiem na zimę. Co mogę o tej porze roku zrobić poza wybraniem?
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
Do weteranów walki z pędrakami chrabąszcza majowego. Jesteście moją ostatnią deską ratunku. Od sierpnia walczę z pędrakami, które zeżarły mi cały trawnik i połowę nasadzeń (lilie, bzy, róże, truskawki, azalie, WSZYSTKIE trawy ozdobne itd.). Lałam już Pirynexem, ale zginęły tylko jednoroczne i dwuletnie. reszta ma się świetnie i żre dalej. Ktoś tutaj pisał, że trawnik po pędrakach da się reaktywować. Wiec na zdjęciu pierwszym i drugim jest własnie mój trawnik. Nie da się reaktywować. Kończę zdejmowanie uschniętej darni, a na zdjęciu trzecim widać, co jest pod spodem. Dziennie wybieram 3 - 4 słoiki litrowe pędraków. To są setki robali. Teraz, bo zdjęciu darni będę "orać" glebogryzarką i zostawiam łyse na zimę. I pytanie: czy nowy trawnik zakładać już po rójce chrabąszczy czyli w czerwcu? Czy może te, co wylecą na wiosnę zniosą jaja w "łysą ziemię" ? Kiedy znowu lać Pirynex? Jak długo taka walka z tymi robalami może trwać? Jestem zrozpaczona, wściekła i bezradna. Pomocy plis
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
O kurcze Dramat... Mi na razie zżarły część trawnika, miesiąc temu potraktowaliśmy je Dursbanem 480, nie wiem ile wybiło, okaże sie na wiosnę. Nie zrywaliśmy jeszcze zniszczonej darni, weźmiemy się za to wiosną. Nie wiem czy jest sens czekać do czerwca, pytanie czy w głab ziemi bedzie już czystko? Na pewno już wiesz, że mają bardzo długi cykl rozwojowy, więc złożone jaja mogą nas efektami swojego działania zaszczycić za np. 3 lata... Ja też była wściekła, bo własciwie nic nie można zrobić patrząc jak usychają kolejne place
Wiem, że za bardzo nie pomogłam, ale łączę się w odczuciach My na wiosnę zakładamy częśc trawnika, która została zniszczona, a poza Dursbanem teraz, na wiosnę chcemy Biomass Sugar wylać. No i chyba sprawimy sobie wertykulator, bo podobno systematyczne używanie pomaga się ich pozbyć, no i tyle... niestety
Wiem, że za bardzo nie pomogłam, ale łączę się w odczuciach My na wiosnę zakładamy częśc trawnika, która została zniszczona, a poza Dursbanem teraz, na wiosnę chcemy Biomass Sugar wylać. No i chyba sprawimy sobie wertykulator, bo podobno systematyczne używanie pomaga się ich pozbyć, no i tyle... niestety
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5084
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
Naturalnym wrogiem są krety, a chemia im nie służy i trzeba wybierać: trawnik, czy naturalne siedlisko, gdzie kopczyki krecie są urokiem otoczenia. Nawet u mnie krecik wędruje po foliach i to dobrze, bo na początku, gdy zaczynałem przygodę tunelową, to wiele krzaków padało od drutowców i innych pędraków.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
Niby tak, tylko sasiad, ktory ma trawnik gorzej przeorany niz my, latem mial co najmniej pare kopców kreta. Za bardzo mu one nie pomogły, teraz ma 3/4 trawnika przerzucone przez ptaki wydziobujace pędraki. Dla przypadków takich jak moj czy Kota Ma, samo czekanie na krety to już niestety nie rozwiązanie.
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
Też stosowałam Dursban na trawnik ale powierzchniowo tj. najpierw nanosiłam się roztworu w konewce. Następnym razem zrobiłam bardzo silne stężenie i opryskałam. Żadne z tych sposobów nie przyniosło rezultatu. Dopiero rolnik wytłumaczył mi jak działa Dursban. Otóż ziemia musi być dobrze mokra przynajmniej na 10 cm i wtedy robi się oprysk a po nim natychmiast pole się uprawia ( brona, kultywator itp. ) tak aby warstwa opryskanej ziemi została odwrócona. Dursban wtedy gazuje i niszczy robactwo.
Na działce czy to w trawniku czy pod roślinami również Dursban musi się znaleźć pod ziemią. Przy roślinach stałych to nie problem, opryskać mokrą ziemię i przekopać. Z trawnikiem już problem. Od początku wiosny pojawiały mi się place z bladą i bardzo drobną trawą. Jak podcięłam taki placek to pod nim siedziało po kilka pędraków różnych rozmiarów a więc kilka pokoleń a trawa nie miała w ogóle korzeni. To co znalazłam to ubiłam a podciętą trawę opryskałam od spodu Dursbanem i przydeptałam. Następnego dnia te miejsca podlewałam aby trawa puściła korzonki. Zrobiłam tak połowę trawnika i na razie w tym miejscu jest spokój. Na pozostałej części nie było tego wiele to robiłam dziury i opryskiwaczem wtłaczałam mocnym strumieniem Dursban i przydeptywałam trawę. Nie mam złudzeń, że od wiosny historia się nie powtórzy bo część pędraków na pewno pozostała.
W sklepie specjalistycznym doradzono mi aby kupić lancę do opryskiwacza, którą wbija się w ziemię i pryska. Lancę kupiłam ale jeszcze nie stosowałam. Zobaczymy czy będzie łatwiej niż na kolanach.
Na działce czy to w trawniku czy pod roślinami również Dursban musi się znaleźć pod ziemią. Przy roślinach stałych to nie problem, opryskać mokrą ziemię i przekopać. Z trawnikiem już problem. Od początku wiosny pojawiały mi się place z bladą i bardzo drobną trawą. Jak podcięłam taki placek to pod nim siedziało po kilka pędraków różnych rozmiarów a więc kilka pokoleń a trawa nie miała w ogóle korzeni. To co znalazłam to ubiłam a podciętą trawę opryskałam od spodu Dursbanem i przydeptałam. Następnego dnia te miejsca podlewałam aby trawa puściła korzonki. Zrobiłam tak połowę trawnika i na razie w tym miejscu jest spokój. Na pozostałej części nie było tego wiele to robiłam dziury i opryskiwaczem wtłaczałam mocnym strumieniem Dursban i przydeptywałam trawę. Nie mam złudzeń, że od wiosny historia się nie powtórzy bo część pędraków na pewno pozostała.
W sklepie specjalistycznym doradzono mi aby kupić lancę do opryskiwacza, którą wbija się w ziemię i pryska. Lancę kupiłam ale jeszcze nie stosowałam. Zobaczymy czy będzie łatwiej niż na kolanach.
Pozdrawiam Ela
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
Stefka, to prawda, z Dursbanem trzeba wylac dużo dużo wody. Dlatego my się za to zabraliśmy w czasie parudniowych ulew na początku października. Padało przez parę dni, zresztą ja robiłam roztwór, a mąż latał z konewką także w deszczu Mam nadzieję, że efekty jednak będą...
Re: Co to za ohydny robal.
Dziękuję. Widzę, że nie będę miał lekko się go pozbyć.
Re: Co to za ohydny robal.
U mnie takie pędraki żyją w kompoście. Są przysmakiem moich psów. Kiedyś wybierałam do wiaderka i mój pies wręcz rzucił się na nie, jak na kiełbasę. Teraz jeśli tylko się zbliżam do kompostownika , psy az piszczą w oczekiwaniu.
Viola
- nibyalicja
- 200p
- Posty: 216
- Od: 21 mar 2014, o 00:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
Viola123 pędraki chrabąszcza majowego nie żyją w kompoście:) Zatem twój pies najprawdopodobniej zasmakował w mało szkodliwych larwach rohatyńca nosorożca,które są bardzo podobne do pędraków majowych a żyją i dojrzewają właśnie między innymi w pryzmach kompostowych:) .Larwy rohatyńca nie maja takich przednich nóżek jak larwy chrabąszcza majowego ,przyjrzy im się bo może pies powinien zmienić dietę:)
Wszystko co doskonałe dojrzewa powoli.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Chrabąszcz majowy (Melolontha melolontha) plaga
Takie larwy to super smaczne proteiny