Koty kontra rośliny

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Agulas74
50p
50p
Posty: 78
Od: 9 maja 2009, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Tychy, często Kraków

Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota

Post »

Zdenerwowana pisze:Ja tylko w sprawie kota: raczej nie ruszy rośliny trującej, ale dla bezpieczeństwa i spokojności ducha, posiej mu w doniczce jakaś trawę. Ja zimą sieję im owies (zimą, bo latem maja tego pełno na dworze). Bardzo chętnie go podgryzają.
Można posiać, można też wykopać z jakiegoś w miarę czystego miejsca choćby kępę zwykłego perzu i wsadzić do doniczki. Koty chętnie korzystają. Dobra jest tez zielistka. Wtedy mniej kuszące rośliny niejadalne.

Są jednak niestety koty rzucające się na wszystko co zielone, takie mogą się otruć. Mnie się taki na szczęście nie trafił.
dzieciou
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 2 maja 2015, o 19:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota

Post »

Agulas74 pisze:Trudno będzie, w dodatku zachodnia ściana...
Czemu zachodnia ściana to problem?
Agulas74 pisze: Pytanie, co to znaczy pnącze "nietrujące", bo np. bluszcz czy winobluszcz są bardzo toksyczne, a np. clematis ma niewielką szkodliwość, ewentualnie kot dostanie rozwolnienia.
dziękuję za listę. Przejrzę i najwyżej wybiorę pnącza o najmniejszym ryzyku.
Agulas74 pisze: Sama mam koty, moje akurat nie ruszają roślin trujących, wyjątkiem są cebulowe, przy których nie mam do końca zaufania.
Ciekawe. Potrafią rozpoznać trujące od nietrujących, czy w ogóle nie gryzą roślin?
Agulas74 pisze: Wklejam poniżej listę roślin bezpiecznych dla kota - nie wiem, ile jest tam pnączy, wydaje mi się że bardzo niewiele:
Dobra, mrówcza praca przed mną. Dzięki raz jeszcze.

-- 3 maja 2015, o 11:29 --
Agulas74 pisze:
Zdenerwowana pisze:Ja tylko w sprawie kota: raczej nie ruszy rośliny trującej, ale dla bezpieczeństwa i spokojności ducha, posiej mu w doniczce jakaś trawę. Ja zimą sieję im owies (zimą, bo latem maja tego pełno na dworze). Bardzo chętnie go podgryzają.
Można posiać, można też wykopać z jakiegoś w miarę czystego miejsca choćby kępę zwykłego perzu i wsadzić do doniczki. Koty chętnie korzystają. Dobra jest tez zielistka. Wtedy mniej kuszące rośliny niejadalne.

Są jednak niestety koty rzucające się na wszystko co zielone, takie mogą się otruć. Mnie się taki na szczęście nie trafił.
Dzięki za dobre pomysły. Zrobię eksperyment i zobaczę jak w ogóle podchodzi do różnych roślin, na początek nietoksycznych.
Awatar użytkownika
Agulas74
50p
50p
Posty: 78
Od: 9 maja 2009, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Tychy, często Kraków

Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota

Post »

dzieciou pisze:
Agulas74 pisze:Trudno będzie, w dodatku zachodnia ściana...
Czemu zachodnia ściana to problem?
Sporo jest pnączy "słońcolubnych", wyjątki to np. mocno trujące bluszcz i winobluszcz, ewentualnie pnąca hortensja (jest trująca ale słabo), tylko ona wolno rośnie.

No, ale może... Znalazłaby się jakaś znosząca mniejszą ilość słońca pnąca róża?
dzieciou pisze:
Agulas74 pisze: Sama mam koty, moje akurat nie ruszają roślin trujących, wyjątkiem są cebulowe, przy których nie mam do końca zaufania.
Ciekawe. Potrafią rozpoznać trujące od nietrujących, czy w ogóle nie gryzą roślin?
Odróżniają te jadalne od trujących i skubią tylko jadalne: trawy, pietruszkę, czasami różę (płatki) lub lwią paszczę, bratki, zielistkę, paprotkę. Reszty nie ruszają.
Wyjątkiem bywają rośliny cebulowe, bywały zainteresowane, więc na wszelki wypadek trzymam je poza zasięgiem.
Nie przynoszę do domu poinsecji, bo wiem że babcia mojego kocura się nią zatruła.
Usuwam też owoce wiciokrzewu, bo to one są mocno trujące, ale pewnie by się nie zainteresowały.

Mam winobluszcze i clematisy i koty jedynie wylegują się w donicach. Nie ruszają barwinka ani iglaków, ani prymulek czy forsycji. Także innych niejadalnych roślin, które miewaliśmy.
mirzan
---
Posty: 4279
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota

Post »

Kot to jest takie coś,co ma wąsy i mruczy,a je pokarm mięsny. Zielsko,bulwy,cebule,jedzą nornikowate.
też maja wąsy ale nie mruczą. To,co tak pracowicie wymienione,mogła by zjeść koza, ale za mądra na to.
Awatar użytkownika
Agulas74
50p
50p
Posty: 78
Od: 9 maja 2009, o 11:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Tychy, często Kraków

Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota

Post »

mirzan pisze:Kot to jest takie coś,co ma wąsy i mruczy,a je pokarm mięsny. Zielsko,bulwy,cebule,jedzą nornikowate.
Mięso to dla kota podstawa, ale koty jedzą też zieleninę, m. in. żeby usunąć połkniętą sierść z przewodu pokarmowego. Moje np. zjadają trawę bardzo chętnie (z jednym wyjątkiem).

I zatrucia, niestety, zdarzają się. Wie to każdy weterynarz.
dzieciou
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 2 maja 2015, o 19:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota

Post »

Przejrzałem wszystkie nietrujące rośliny z listy i faktycznie, nie wiele jest pnącz.

Cissus rombolistny jest niezły, ale nie wiem czy poradzi sobie na balkonie. Niby to jest roślina odporna na niepodlewanie, ale czytałem nigdzie o kimś kto uprawia ją na zewnątrz, w warunkach w których temperatura bardziej skacze. Próbował ktoś z Was uprawiać to to na balkonie?

Co do pnących kwiatów, jak pnąca róża. Szukam raczej czegoś bez okazałych kwiatów, raczej zielonego.
Floresita
200p
200p
Posty: 440
Od: 2 lis 2014, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota

Post »

To i ja się poradzę fachowców. W ciemno kupiłam w Biedronce 2 Kamelie bo myślałam, że to jakiś piękny krzew do ogrodu. Tymczasem jak poszukałam informacji o niej to się okazało że w naszym klimacie jest to raczej roślina doniczkowa, domowa. W dodatku bardzo zle reaguje na zmiany miejsca ( wynoszenie na lato na taras a potem z powrotem do mieszkania ). Zatem uznałam że lepiej będzie jak już cały czas będzie stała w mieszkaniu. Ze względu na dwie kociny do tej pory nie miałam żadnych kwiatów w domu ( oprócz trawy w doniczce, która była specjalnie dla nich wysiana ). Nie znalazłam Kamelii ani na liście roślin "jadalnych", jak i trujących dla kotów. Czy coś wiecie na temat szkodliwości Kameli? Osobiście nie zgadzam się z opinią, że koty same z siebie nie tykają roślin trujących. Słyszałam już wcześniej że np. hortensje są trujące. Eksperymentalnie umieściłam bukiet hortensji w wazonie i niestety koty bardzo ochoczo zabrały się do jej obskubywania ( oczywiście wazon musiał zostać natychmiast przeniesiony na balkon ). Dla uzupełnienia dodam że koty są domowe, tzw niewychodzące. Jeśli coś wiecie na temat "jadalności" Kamelii to proszę się podzielić spostrzeżeniami.
dzieciou
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 2 maja 2015, o 19:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pnącze na balkon nietrujące dla kota

Post »

Posadziłem ostatecznie Actinidia arguta, czyli AKTINIDIA OSTROLISTNA, czyli Hardy Kiwi czyli Mini kiwi.

Kot lubi ją wąchać i podgryzać (bo pachnie jak kocimiętka), ale przynajmniej się nietruje i jest odporna na mrozy.
Awatar użytkownika
faraon3021
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 14 sty 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nancy Francja
Kontakt:

Re: Skuteczny sposób na kota - jaki?

Post »

polla pisze:Odwieze stary watek, bo rece mi opadaja. Sama mam kotke, ale domowa, niewychodzaca... Natomiast sasiedzkie koty grasuja po osiedlu dniami i nocami i o ile w dzien mozna je przegonic, to w nocy juz nie mam jak. Mam male dziecko, dla ktorego ogrod mial byc bezpiecznym zielonym azylem.... I co? I jest wielka kuweta.... Domowe sposoby typu wylewanie octu na ogrodzenie nie zadzialalo. Nie wiem co zrobic. Wczoraj sprzatalam przestrzen pod iglakami, ktora w zeszlym roku podsypano kora :evil: Jedna wielka kuweta, no ok, kora mogla sprawiac wrazenie zwirkowej kuwetki. Zebralam wszystko, przekopalam, podsypalam dosc grupa warstwa nowej ziemi, posadzilam sadzonki barwinka. Mialo byc pieknie :?
Przed chwila patrze, a tu wszystko rozkopane przez koty....
Znacie jakis skuteczny srodek, ktory je odstraszy? Trawnik tez mam notorycznie obsrany za przeproszeniem. Nie dam rady zbierac tego swinstwa codziennie, zanim pozwole dziecku wyjsc na zewnatrz, bo jestem z nim sama i musialby uczestniczyc w akcji sprzatania za kazdym razem, a ma rok....
Juz drugi rok mam podobny problem.
Siersc skubany robi sobie toalete z naszego ogrodu.
I to nie gdzies w kacie, a w miejscu gdzie bawi sie dziecko i gdzie mamy stol i grila.
Moj pies sobie nie pozwala na takie numery, a obce wredne bydle mi brudzi ;:223
Sprawdzalem soki cytrusowe i lipa. Nie chce lac chemii, bo mam dziecko i psa.
Musze cos wykombinowac, bo budza sie we mnie instynkty mordercze, a nie chce wojny z sasiadami.


Proszę o poprawną pisownię! pomid.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=53&t=63485

To naprawdę nic nie kosztuje, pomid.
Zdenerwowana
ZBANOWANY
Posty: 251
Od: 22 kwie 2015, o 18:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Skuteczny sposób na kota - jaki?

Post »

Może wysypać gdzieś taczkę piachu? Koty lubią sypkie podłoże. Przeniosą się tam.
Awatar użytkownika
faraon3021
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 14 sty 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nancy Francja
Kontakt:

Re: Skuteczny sposób na kota - jaki?

Post »

Nie bardzo mam gdzie wysypac piach(kilkanacie m2 zieleni), a po drugie to chyba wlasciciel tego szkodnika, powinien zadbac o takie atrakcje, dla swojego pupila. (chyba mu to delikatnie zasugeruje)
Ponoc zostawiaja mu dostep do jego kuwety.
Place dodatkowo za ten skrawek 30 euro miesiacznie, a on powoli zmienia sie w kuwete, dla kota sasiada.
Zdenerwowana
ZBANOWANY
Posty: 251
Od: 22 kwie 2015, o 18:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Skuteczny sposób na kota - jaki?

Post »

faraon3021 pisze:Ponoc zostawiaja mu dostep do jego kuwety.
Moje też mają stały dostęp do kuwety, ale od wiosny do jesieni wolą kuwetę "naturalną".
Awatar użytkownika
faraon3021
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 14 sty 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nancy Francja
Kontakt:

Re: Skuteczny sposób na kota - jaki?

Post »

Nie mam nic przeciwko temu, ze kot woli nature, dopoki nie jest to czesc natury za ktora place, i staram sie ja utrzymac w czystosci.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”