Nazwa jak nazwa, ale jak już jest , to co mu jest? grzyby, za dużo slońca? jeszcze 14 czerwca miał tylko lekko zawinięte liście na brzegach, a dzisiaj tak wygląda.
Mam problem z moim judaszowcem, który do dej pory nie sprawiał żadnych problemów. W ciągu ostatnich 2 tygodni niektóre starsze liście zaczęły usychać, młode liście zwijają sie w rulonik, natomiast niektóre młode wierzchołki pędów przewieszają się i zamierają. Dodam iż rośnie na stanowisku słonecznym do godz 14, oraz w mieszance gliny i podłoża ogrodniczego. Nawieziony został tylko raz - w kwietniu nawozem wieloskładnikowym. Brak jakichkolwiek nalotów lub szkodników na gałęziach. Z góry dziękuję za pomoc
Kiedy był sadzony? Wygląda na to, że ta gliniasta gleba mu nie odpowiada. Judaszowce nie lubią gleb ciężkich i mokrych, zamierają im wtedy korzenie.Muszą mieć przepuszczalną glebę.
Widocznie u ciebie nieprzepuszczalny, gliniasty głębiej grunt i teraz korzenie dotarły do tej niesprzyjającej warstwy gdzie zalega woda.W tym roku na dodatek było sporo opadów i mimo pewnego okresu suszy poziom wody gruntowej jest cały czas wysoki.Trzeba mu znaleźć inne miejsce, albo zrezygnować.Trzeba dobierać rośliny do rodzaju gleby.
Zauważyłam, że coś zaczęło się dziać z listkami mojego judaszowca. Czy da się jakoś temu zapobiec? W tym roku ślicznie mi zakwitł i nie chciałabym żeby coś się z nim stało...
~~~
"Chcesz być szczęśliwy krótko - wypij trochę wina z przyjaciółmi, chcesz być szczęśliwy dłużej - zakochaj się, chcesz być zawsze szczęśliwy - uprawiaj ogród."
Napisz cos więcej , kiedy sadzony, jaka gleba, bo wydaje mi się , że gleba mu nie odpowiada, chyba gliniasta jest, a judaszowce preferują przepuszczalne.
Sadzony był już trzy lata temu, jeśli nie dawniej. Gleba rzeczywiście jest raczej gliniasta.... Ale dopiero w tym roku zaczęło się to dziać z listkami.
~~~
"Chcesz być szczęśliwy krótko - wypij trochę wina z przyjaciółmi, chcesz być szczęśliwy dłużej - zakochaj się, chcesz być zawsze szczęśliwy - uprawiaj ogród."
Póki drzewko ma płytko korzenie to znajdują się (nawet na glinie) w warstwie próchniczej względnie przepuszczalnej dla korzeni, dlatego do tej pory nie było tego problemu.Problem (fizjologiczny,bo to nie choroba ani szkodnik) zaczyna się gdy korzenie siegną głębiej, a tam z reguły jest cięższa glina, albo ił. Judaszowiec jak napisałam nie lubi wody stagnującej i najlepiej czuje się na glebach typu leśnego, ale żyznych i dość wilgotnych, lecz przepuszczalnych.Nic w takim wypadku nie da się zrobić, trzeba dobierać drzewa do rodzaju gleby.
Można próbować poprawić strukturę gleby... Jakimiś Humusami... Tylko nie wiem, czy gra warta świeczki... Trzeba to robić cały czas i koszta mogą być wysokie...
To chloroza, ale może byc spowodowana różnymi czynnikami.Na glebach gliniastych, zbyt zasadowych pewne pierwiastki chemiczne stają się niedostępne dla roślin, które preferują przepuszczalne i lekko kwaśne gleby.To skomplikowane procesy, ja nie potrafię tego wytłumaczyć, przydałby się jakiś gleboznawca.Również przenawożenie może dac taki efekt, może dominować wtedy jeden pierwiastek uniemożliwiając przyswajanie innych.
Nie wiem, może zakwaszający nawóz do hortensji, ale rozpuszczony w wodzie (nie sypany) i podlanie nim gleby( nie liści !) by tu nieco pomógł w likwidacji tej chlorozy.
Witam,
chciałam się podpiąć pod temat. Mój judaszowiec, posadzony zeszłej wiosny do tej pory rósł pięknie. Od ok tygodnia zaczęły usychać mu liście. Codziennie jest gorzej. Na początku myślałam, że to jakaś nornica, bo znalazłam jeden tunel obok, ale był dość krótki i prowadził donikąd. Rozkopałam wokół niego co się dało. Okazało się, że razem z judaszowcem "rośnie" mrowisko. Czy mrówki mogły tak uszkodzić drzewko? Cz jednak bardziej prawdopodobne jest, że korzenie doszły do gliniastej ziemi i się "przyblokowały"? Dodam jeszcze, że gałązki (nawet te najcieńsze) nie zamierają, tylko liście usychają i to na głównym pniu. Druga odnoga drzewa, mniejsza ale wychodząca z tego głównego jest nietknięta, a wręcz rozwijają się na niej małe listki.
Chętnie poczytam jakieś sugestie i pomysły.
Mój judaszowiec został zakupiony w tym roku, późną wiosną. Miał piękne gładkie liście, wypuszczał nowe, jednak przez ostatnie dwa tyg zauważyłam że jego liscie pozwijały się na końcach i zaczynają żółknąć. Nie wiem czy to jakaś choroba czy to drzewko tak ma wyglądać na jasień dlatego proszę o pomoc.