Czereśnia - choroby pnia
Witam.
Również mam problem z korą pnia czereśni. Moja czereśnia ma ok 15lat. Chyba nigdy nie była cięta, ma ładny kształt korony i niestety chory pień. Jak mogę pomóc temu drzewu? Co to za choroba? Kiedyś wyciekało z pnia coś bursztynowego ale nie pamiętam szczegółów.
Oczywiście drzewko nigdy nie było bielone a pień nie był leczony w jakikolwiek sposób.
Co począć? Oto zdjęcia z dwóch stron:
Również mam problem z korą pnia czereśni. Moja czereśnia ma ok 15lat. Chyba nigdy nie była cięta, ma ładny kształt korony i niestety chory pień. Jak mogę pomóc temu drzewu? Co to za choroba? Kiedyś wyciekało z pnia coś bursztynowego ale nie pamiętam szczegółów.
Oczywiście drzewko nigdy nie było bielone a pień nie był leczony w jakikolwiek sposób.
Co począć? Oto zdjęcia z dwóch stron:
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Wyczyść miejsca zaznaczone strzałką do czystej tkanki drzewa i od kreski do kreski zasmaruj maścią ogrodniczą z dodatkiem miedzianu lub zamaluj emulsją z miedzianem: w proporcjach 1 l emulsji 3 łyżki stołowe miedzianu lub maść - na 100 gram maści 1 płaska łyżeczka miedzianu. drzewo widać samo już oblewa ranę jaka powstała ale dodatkowo powinno się mu pomóc.
Witam.
Już wczoraj przeczytałam odpowiedzi ale nie miałam czasu odpisać.
Coma95 -dzięki za wsparcie. Złagodziłaś moje rozczarowanie gdyby się okazało że odpowiedź jest do jurka nie do mnie
Czarodzieju -dziękuję za cenne rady. Mam tylko pytanie dodatkowe czy "do zdrowego drzewa" oznacza że mam ściąć, zeskrobać ostrym nożem z wierzchu wszystko co czarne? Zwyczajnie oskrobać w tych newralgicznych miejscach pień, do jasnej tkanki????
Delikatnie zetnę odstające brzegi kory, podobnie jak radziłeś jurkowi.
To zniszczenie na pniu obejmuje jakieś 3/4 jego objętości, tylko od wschodu kora jest "w miarę" choć też cała lekko spękana.
Czy sczernienia to poważna choroba, czy powinnam zastosować jakiś oprysk, dodatkową kurację?
Zamęczę Was... mam takie drzewa na dwóch działkach... Ale dzięki życzliwości forumowiczów jakoś idzie powoli do przodu.
Wszystkim Pozdrawiam!
Już wczoraj przeczytałam odpowiedzi ale nie miałam czasu odpisać.
Coma95 -dzięki za wsparcie. Złagodziłaś moje rozczarowanie gdyby się okazało że odpowiedź jest do jurka nie do mnie
Czarodzieju -dziękuję za cenne rady. Mam tylko pytanie dodatkowe czy "do zdrowego drzewa" oznacza że mam ściąć, zeskrobać ostrym nożem z wierzchu wszystko co czarne? Zwyczajnie oskrobać w tych newralgicznych miejscach pień, do jasnej tkanki????
Delikatnie zetnę odstające brzegi kory, podobnie jak radziłeś jurkowi.
To zniszczenie na pniu obejmuje jakieś 3/4 jego objętości, tylko od wschodu kora jest "w miarę" choć też cała lekko spękana.
Czy sczernienia to poważna choroba, czy powinnam zastosować jakiś oprysk, dodatkową kurację?
Zamęczę Was... mam takie drzewa na dwóch działkach... Ale dzięki życzliwości forumowiczów jakoś idzie powoli do przodu.
Wszystkim Pozdrawiam!
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Jurku moim zdaniem to nie choroba a wewnętrzne pomrozowe, podskórne rozwarstwienie się miazgi poprzez co teraz jak kora zeszła wygląda to jak dwa zrośnięte pni, zdjąłbym, korę z pnia w tych miejscach lekko ją zrównał tam gdzie w pełni przylega do wewnętrznej miazgi pnia a ta szczelinę zasmarował maścią ogrodniczą.
Witam.
Muszę podzielić się z Wami efektami pracy. Oto pień po wyczyszczeniu, zdjęcia z dwóch stron:
Jego stan okazał się znacznie gorszy niż przypuszczałam. Kora była sczerniała pod spodem i odstawała od pnia a pod nią gnieździło się wszystko. Znalazłam wiele pleśniowych pajęczynek, robale, wylęgającego się obcego oraz ślimaczki.
Pod korą była też "dziupla" wielkości pięści, poczerniała, ze ślimakami i cieniutkimi, wijącymi się białymi robakami o dł. około 2cm. Obrzydlistwo. Czy mam ją też oskrobać? Na razie wyprosiłam tylko gości...
Pozdrawiam.
Muszę podzielić się z Wami efektami pracy. Oto pień po wyczyszczeniu, zdjęcia z dwóch stron:
Jego stan okazał się znacznie gorszy niż przypuszczałam. Kora była sczerniała pod spodem i odstawała od pnia a pod nią gnieździło się wszystko. Znalazłam wiele pleśniowych pajęczynek, robale, wylęgającego się obcego oraz ślimaczki.
Pod korą była też "dziupla" wielkości pięści, poczerniała, ze ślimakami i cieniutkimi, wijącymi się białymi robakami o dł. około 2cm. Obrzydlistwo. Czy mam ją też oskrobać? Na razie wyprosiłam tylko gości...
Pozdrawiam.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Oto co się legło pod korą... prawdziwe obrzydlistwo!
"Dziupla" znaleziona pod korą, tuż nad ziemią. Oskrobać to schernienie tak jak pień? Dzisiaj już nie zdążyłąm. Zasmarowałąm tylko pień funabenem eko z miedzianem.
Czy ktoś wie co to za świństwo się wyległo z kokona? I te białe wijące się malusieńkie glizdki...
"Dziupla" znaleziona pod korą, tuż nad ziemią. Oskrobać to schernienie tak jak pień? Dzisiaj już nie zdążyłąm. Zasmarowałąm tylko pień funabenem eko z miedzianem.
Czy ktoś wie co to za świństwo się wyległo z kokona? I te białe wijące się malusieńkie glizdki...
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"
Czy nikt jeszcze nie śpi??!
Przemo, już to zrobiłam, zasmarowane /oprócz dziupli, tylko zdjęcia nie mam bo się spieszyłam.
Sąsiedzi dzisiaj chodzili dookoła mnie i dopytywali: a co ty tam robisz, a skąd wiesz że tak trzeba, czy to się zaleczy, a czy to pomoże???
Odpowiadałam, że uwzględniając obecny stan - na pewno nie zaszkodzi
Posądzono mnie nawet o bielenie drzew w kwietniu No... bielić to może i u nas nikt nigdy nie bielił ale żeby w kwietniu! No, prawie jak obraza hehehe
Przemo, już to zrobiłam, zasmarowane /oprócz dziupli, tylko zdjęcia nie mam bo się spieszyłam.
Sąsiedzi dzisiaj chodzili dookoła mnie i dopytywali: a co ty tam robisz, a skąd wiesz że tak trzeba, czy to się zaleczy, a czy to pomoże???
Odpowiadałam, że uwzględniając obecny stan - na pewno nie zaszkodzi
Posądzono mnie nawet o bielenie drzew w kwietniu No... bielić to może i u nas nikt nigdy nie bielił ale żeby w kwietniu! No, prawie jak obraza hehehe
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą (...)"