Czereśnia - choroby pnia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Teraz dopiero zauważyłem ten temat (częściej zaglądam do działu "owocowe") ale w zasadzie gienia1230 napisał wszystko - niewiele można więcej dodać Tu sprawa jest prosta - tak, to rak bakteryjny drzew owocowych, a "sprawcą" pośrednim był ów wrośnięty pręt (sadownikom często zdarzają się podobne uszkodzenia - związane z wrośnięciem dolnego drutu rusztowania)... niestety, z tego co widzę na zdjęciach zorientowałeś się dość późno - do tego zakrycie uszkodzonego miejsca szmatą było najgorszym pomysłem - stworzyłeś dla patogena wręcz komfortowe warunki do rozwoju... trudno - stało się. Teraz zastosuj się do udzielonych już rad, dokładnie wyczyść ranę, zabezpiecz ją pastą i... czekaj. Po zimie zobaczymy - jeśli nie będzie dużych mrozów być może drzewo zregeneruje uszkodzone tkanki... szanse w tym konkretnym przypadku oceniam na ok. 30%gienia1230 pisze:chyba nie ma w tej chwili na forum żadnego fachowca w tej materii, więc spróbuję Ci podrzucić pomysł (od sąsiada). Zaopatrz się w porządny nóż-skrobak ( są w sklepach ogr,), pastę FUNABEN, miedzian i być może Topsin. Wywal tę szmatę, bo to wygląda tak jakbyś chciał z czyraka na ciele zatrzymać wyciekającą rope. Nóż odkazić w roztworze miedzianu, wyskrobać ranę aż do zdrowej tkanki , nie wiem jak głęboko siedzi ten rak- wyczyścić ranę dokładnie, zasmarować maścią Funaben z dodatkiem miedzianu , można dodać troszkę TOPSINU. Nie wiem ile masz tych wycieków, ani też ile lat ma ta czereśnia. Ale mnie jest żal każdego drzewka, myślę, że to jest jedyny sposób na uratowanie tej czereśni. Musisz pamiętać o opryskach- miedzian, miedzian i jeszcze raz miedzian, możesz zarazić tym rakiem i inne pestkowce. Ja osobiście nigdy jeszcze pnia nie czyściłam w ten sposób, tylko widziałam jak to robił sąsiad. Być może moja rada nie jest dobra, więc niechże się wreszcie jakiś sadownik odezwie...Działkowcu, z Twojego postu zrozumiałam, że zależy Ci na tej akurat czereśni, więc próbuj ją ratować. Oprocz tego chirurgicznego zabiegu następny oprysk podczas jesiennego opadania liści i to MIEDZIANEM EXTRA 350SC (nie miedzian 50WP) lub CHAMPION 50WP albo MAG 50WP. W następnym roku pierwszy oprysk w fazie nabrzmiewania pąków jednym z w/w preparatów, następnie w czasie kwitnienia opryskujemy tylko gdy jest mokra pogoda i kolejny po kwitnieniu również jednym z preparatów j/w. Fakt - zachodu dużo , jeżeli ta czereśnia warta jest zachodu, jeśli nie to się jej pozbądź.
Pozdrawiam serdecznie
Witam.
Prawdopodobnie tak,ale nie panikuj.Oczyść(w ciepły ,słoneczny,suchy dzień)ranę do "żywego,zdrowego".Posmaruj ją emulsją+3% Miedzian i tyle.W okresie nabrzmiewania opryskaj drzewo Miedzianem.
Starsze czereśnie mogą żyć z rakiem bakteryjnym przez wiele lat,tak że spokojnie.
Jednak u Ciebie ta jedna rana jest dość duża i wskazywałoby to na możliwość występowania innych chorób,dlatego lepiej ją oczyścić.
Hej.
Prawdopodobnie tak,ale nie panikuj.Oczyść(w ciepły ,słoneczny,suchy dzień)ranę do "żywego,zdrowego".Posmaruj ją emulsją+3% Miedzian i tyle.W okresie nabrzmiewania opryskaj drzewo Miedzianem.
Starsze czereśnie mogą żyć z rakiem bakteryjnym przez wiele lat,tak że spokojnie.
Jednak u Ciebie ta jedna rana jest dość duża i wskazywałoby to na możliwość występowania innych chorób,dlatego lepiej ją oczyścić.
Hej.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21721
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Ciekawa jestem jak ma się po zimie Twoja czereśnia Działkowcu,czy jest widoczna jakaś zmiana?
Nie było jakiś siarczystych mrozów tej zimy więc ma raczej szansę na regenerację uszkodzonych tkanek...
Pamiętałeś by zastosować się do porad Gieni skoro to jedyna szansa na uratowanie rodzącego owoce drzewka?gienia1230 pisze:... MIEDZIANEM EXTRA 350SC (nie miedzian 50WP) lub CHAMPION 50WP albo MAG 50WP. W następnym roku pierwszy oprysk w fazie nabrzmiewania pąków jednym z w/w preparatów, następnie w czasie kwitnienia opryskujemy tylko gdy jest mokra pogoda i kolejny po kwitnieniu również jednym z preparatów j/w. Fakt - zachodu dużo , jeżeli ta czereśnia warta jest zachodu, jeśli nie to się jej pozbądź.
Nie było jakiś siarczystych mrozów tej zimy więc ma raczej szansę na regenerację uszkodzonych tkanek...
- Ganz
- 100p
- Posty: 120
- Od: 16 maja 2008, o 20:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
- Kontakt:
Z tego co wiem to Funaben został wycofany. Pozostają inne pasty ogrodnicze (Dendromal) lub emulsja - oba z dodatkiem Miedzianu 50 WP. przeczytaj np to:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
Przede wszystkim zwróć uwagę, czy uszkodzenia nie pochodzą od kocich pazurów (lub w ogóle od pazurów) bo wtedy po posmarowaniu trzebaby zabezpieczyć przed szkodnikami.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
Przede wszystkim zwróć uwagę, czy uszkodzenia nie pochodzą od kocich pazurów (lub w ogóle od pazurów) bo wtedy po posmarowaniu trzebaby zabezpieczyć przed szkodnikami.
Pozdrawiam, Konrad
fotograf-winoroślarz-sadownik-amator
fotograf-winoroślarz-sadownik-amator
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2074
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Podepnę się pod ten temat z moim pytaniem.
Mam kilka czereśni szczepionych na karłowej podkładce gisela, ale tylko jedno drzewko mnie niepokoi.Otóż na prawie całej długości pnia,począwszy od 20 cm powyżej miejsca szczepienia kora jest spękana,wygląda to tak,jak na fotce.Wyżej jest jeszcze gorzej- kora to własciwie cienka,grubości papieru otulina,pod którą mozna wyczuć...hmm...jakby dwa,lub może trzy równoległe pędy przewodnikowe. Nie wiem,czy dobrze to wytłumaczyłem. Powyżej uszkodzonego pnia, na wysokości 1,70 zaczynają się rozgałęzienia, które są zdrowe, są na nich młode listki i kwiaty.
Jest możliwość wyprowadzenia zdrowego prewodnika,ponieważ ze zdrowej części pnia,tuż powyżej miejsca szczepienia wyrósł w ubiegłym roku pęd, którego profilaktycznie zostawiłem.I teraz nie wiem, co robić- zostawić to tak, jak jest, licząc, że drzewko sobie z tym poradzi,czy może uciąć ten chory pień wyprowadzając ze zdrowej gałęzi nowy przewodnik?
Wie ktoś może, co to za choroba?
Mam kilka czereśni szczepionych na karłowej podkładce gisela, ale tylko jedno drzewko mnie niepokoi.Otóż na prawie całej długości pnia,począwszy od 20 cm powyżej miejsca szczepienia kora jest spękana,wygląda to tak,jak na fotce.Wyżej jest jeszcze gorzej- kora to własciwie cienka,grubości papieru otulina,pod którą mozna wyczuć...hmm...jakby dwa,lub może trzy równoległe pędy przewodnikowe. Nie wiem,czy dobrze to wytłumaczyłem. Powyżej uszkodzonego pnia, na wysokości 1,70 zaczynają się rozgałęzienia, które są zdrowe, są na nich młode listki i kwiaty.
Jest możliwość wyprowadzenia zdrowego prewodnika,ponieważ ze zdrowej części pnia,tuż powyżej miejsca szczepienia wyrósł w ubiegłym roku pęd, którego profilaktycznie zostawiłem.I teraz nie wiem, co robić- zostawić to tak, jak jest, licząc, że drzewko sobie z tym poradzi,czy może uciąć ten chory pień wyprowadzając ze zdrowej gałęzi nowy przewodnik?
Wie ktoś może, co to za choroba?
Jurku moim zdaniem tą dolną gałąź powinno się usunąć całkowicie, co do spękań nie wyglądają mi na chorobę tylko na następstwa wzrostu pnia po spękaniach pomrozowych (bielisz drzewa?), przytnij płasko odchodzącą korę do miejsca w którym się rozszczepia z wewnętrzną miazgą pnia tak by usunąć te fragmenty kory które odchodzą a następnie całość dokładnie zasmaruj maścią ogrodniczą z dodatkiem miedzianu lub białą emulsją z miedzianem.