Preparaty roślinne stos. w ochronie roślin - 1cz.(05.08-....

[pati3456]

U mnie na mszyce i zielone i czarne świetnie działa ta miksturka:
na 1 l wody - 2-3 łyżki mydła potasowego ogrodniczego + kieliszek 50ml octu spirytusowego.
Wodę wlewam dobrze ciepłą żeby mydło się dobrze rozpuściło. Ocet dodaję jak przestygnie i od razu psikam.
Na drugi dzień nie ma śladu mszyc.

[Terri]

O, dzięki Patrycja , muszę wypróbować...

[julka622]

Witam wszystkich bardzo ciepło,

jestem na tym forum nowa i bardzo proszę o pomoc. Forum, jak to forum, to ogromna kopalnia wiedzy, ale na początku trudno jest poruszać się po tej kopalni.

W czym problem... Walczę z ogrodnicą niszczylistką. Teść zaproponował opryski z preparatu Karate, ale jak wiadomo jest to chemia. Czy jest jakiś biologiczny sposób na zwalczenie niszczylistki? Jest jej pełno i jest wszędzie, najgorzej mają się maliny i grusza.

I jest jeszcze druga sprawa. Kupiłam worek obornika końskiego, żeby wymieszać z ziemią pod pomidory. W domu okazało się, że w oborniku jest również niszczylistka, ale są też czarne robaczki (w budowie ciała podobne do niszczylistki, ale mniejsze) i są jeszcze jakieś czarne robaczki pełzające, lśniące. Ziemię w ogrodzie mam typowo leśną, czyli sam piach i zmuszona jestem użyć tego obornika. Co mogę zrobić, żeby pozbyć się tych gości?

Z góry dziękuję za pomoc.

[olga-s1]

Mam dobrą nowinę, gnojówka zadziałała, mszyce pospadały

[olga-s1]

Pati twoja mikstura na mszyce działa świetnie ,opryskałam śliwę i pomogło.

[geomantik]

julka622 Poradziłaś sobie z tą ogrodnicą? U mnie co prawda takie chrząszcze nie występują, ale ja spróbowałbym czegoś w stylu: oprysk wywarem z czosnku, piołunu, albo macerowanymi skórkami grejpfrutów, przepisy pewnie są na tym forum. Chrząszcze mają aparat gębowy typu gryzącego, więc jeśli zielsko zmieni smak na gorzki jest szansa, że Twojej ogrodnicy przestanie smakować to co opryskałaś. A chemii nie dawaj, zwłaszcza takiej jak karate, więcej z tego szkody niż korzyści. Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

[julka622]

Dziękuję za zainteresowanie. W prawdzie od kilku dni nie widzę "gości", ale dzisiaj będę pryskać wszystko co zniszczone wywarem z wrotyczu. Jest szansa, że pomoże? Przy okazji pewnie pozbędę się mszycy z wiśni (chyba to jest mszyca, bo robaczki nie są zielone, a czarne).
Natomiast liście malin, te od samej góry, wraz z kwiatami zaczynają więdnąć, a później robią się sucho-czarne. I nie wiem czy to od ogrodnicy czy jeszcze innego paskudztwa. Mam nadzieję, że wrotycz okaże się lekiem na całe zło. ;)

Pozdrawiam. Julia

[Ika2008]

A to mydło potasowe, to gdzie można kupić?

[pati3456]

U mnie jest w sklepie ogrodniczym. W sieciówkach typu Castorama czy Obi nie widziałam.

[geomantik]

julka622 wrotycz na mszyce też powinien pomóc, ja osobiście przeważnie daję 2 składniki np: czosnek z szałwią, pokrzywę ze skrzypem. Tego mydła z octem bym spróbował, ale akurat nie mam czasu na szukanie mydła w sklepach, co do malin, niestety, nie widząc ich niewiele mogę pomóc. Jeżeli te chrząszcze pouszkadzały łodygi, to powyżej faktycznie wszystko może uschnąć. Poprzez ugryzienia, zwłaszcza podczas takiej deszczowej pogody mogą wdać się jakieś grzyby czy pleśnie, może to być również tzw "zamieranie pędów malin", poszukaj sobie zdjęć w google i porównaj. To co już jest czarne wytnij sekatorem i spal, nawet po wrotyczu już nie odżyją Ja swoje maliny opryskuję kilka razy w ciągu sezonu - czosnkiem, pokrzywą, skrzypem, ale Ty sama musisz popróbować co najlepiej się u Ciebie sprawdzi, w ogrodzie "bez chemii" najważniejsza jest cierpliwość i umiejętność ponoszenia porażek.
Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości i jak najmniej porażek.

[doromichu]

Zrobilam gnojowke ze skrzypu na przedziorki ,ale to strasznie smierdzi i zastanawiam sie,czy to ma tak byc?
Oprysk zastosowalam na przedziorka rozcienczajac 1do 5 ,ale zastanawiawiam sie,czy taka gnojowka moze zaszkodzic ?

[jacekski88]

Witam. Czytałem cały wątek o preparatach proekologicznych z roślin lub innych składników naturalnych. Z praktyki powiem, że co niektóre testowałem i faktycznie działają, ale wolniej i wymagają powtarzania zabiegu co pewien czas. Teraz borykam się z pchełkami na kapuście pekińskiej i śmietką kapuścianą i jeszcze rolnice. Na pchełki i śmietkę ma działać popiół drzewny oraz wywar z piołunu i tu moja obawa, podlewam kapustę gnojówką z piołunu, ale wyczytałem na tym forum, że jak ktoś podlewał truskawki gnojówką z piołunu wyrosły ładne lecz były nie do zjedzenia (http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=18&t=1350. Moje pytanie w związku z tym, czy gnojówka z piołunu może wpłynąć na smak kapusty?
Przy okazji dodaję kilka linków, gdzie zebrane są fajnie jakie preparaty naturalne i nie tylko oraz na co działają:
http://pl.wikibooks.org/wiki/Ekoogrodni ... C5.9Bciana
http://www.slonecznybalkon.pl/porady/ek ... ny-roslin/
http://www.slonecznybalkon.pl/porady/ek ... ny-roslin/

[jacekski88]

Z własnego doświadczenia napiszę tyle, że popiół drzewny i gnojówka z piołunu nie dają zadowalających efektów w walce z pchełkami i śmietką. Musiałem użyć chemii, gdyż w przeciwnym razie te szkodniki całkowicie zniszczyłyby moją kapustę, aczkolwiek nadal stosuję popiół i gnojówkę, ale już profilaktycznie a nie do walki.