Preparaty roślinne stos. w ochronie roślin - 1cz.(05.08-....

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Post »

znam to , chciałabym bardzo odnieść jakiś efekt, najbardziej zależy mi na malinach,
może tymi opryskami uda mi się zwalczyć zamieranie pędów;

nie mam za wielkich warunków, najgorszy jest brak wody, nie ma już siły latać po nią do sąsiada,
dlatego zatrzymuję się przy rzeczce- a co jest w takiej wodzie to wiadomo :roll:

ponieważ z maceratu zrobiła sie gnojówka to opryskuję gnojówką,
zapomniałam dodać , że do tej gnojówki dodałam dolomitu, co by mniej śmierdziało :wink:
tak więc używam tego co mam

no i tu było moje zdziwienie, bo gdzieś czytałam , że gnojówka z pokrzywy nie działa na mszyce,
no ale było też dużo skrzypu i ta woda rzeczkowa jako nastaw i potem do oprysku

w każdym razie, chemia to już ostateczność, bo wiosną miałam piękną ropuchę w malinach,
ale nie miałam jeszcze żadnej gnojówki więc pryskałam jakimś przeciwgrzybowym i niestety od tamtej pory
jej nie spotkałam, mam nadzieję , że jej nie otrułam , tylko się gdzieś wyniosła :oops:
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3478
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Mam obecnie pełno lebiody w ogródku.
Czy z niej też można zrobić gnojówkę?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
wronek89
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1007
Od: 12 mar 2006, o 13:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

jokaer pisze:tak całkiem bym się z tym nie zgodziła, ale w końcu nie jestem chemikiem;
wiem, że gdy pryskałam chemią, życie na jakiś czas biednych stworzonek zamierało,
najbardziej było mi szkoda pająków, więc powiedziałam dość!
po za tym to już zupełnie bez sensu mieć swoje i pryskać, toż lepiej kupić za te pieniądze
i mieć święty spokój i nie stresować się , że znowu trzeba pryskać i jeszcze samemu się tym podtruwać

dziś powtórzyłam znowu oprysk , o którym pisałam, jestem w ogóle ciekawa bardzo wpływu tegoż na rozwój roślin,
bo cały czas coś czepia się porzeczek białych, o efektach zawiadomię :)
A wystarczyło dobrze rozpoznać szkodnika i zastosować preparaty selektywne.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Post »

niestety nie zawsze są skuteczne,
preparaty przeciwgrzybowe są teoretycznie selektywne,
ale jednak mają nieciekawe oddziaływanie na organizmy wodne, np: preparaty grejfrutowe są dobre na 5 doniczek, a nie kawał ziemi,
pieniądze w tym wszystkim też się liczą ,
bez sensu za każdym razem coś kupować , kiedy mogę mieć preparat za darmo,
a ilości raczej są mi potrzebne większe, mam prawie 30 arów ziemi, na której coś tam rośnie
( oczywiście głównie krzewy i drzewka), więc jest co doglądać :wink:
nie mówiąc o paliwie i moim czasie :)


po za tym co najważniejsze - chcę doprowadzić do takiego stanu, aby co ma paść, niech padnie i będzie do wycięcia,
a co się wzmocni i mu moja ekologia pomoże, będzie rosło i w końcu będzie sobie samo radzić;
najgorsze są dwa pierwsze lata :(
wciornastek
50p
50p
Posty: 82
Od: 28 cze 2007, o 15:47
Lokalizacja: Poznań

Post »

No to odpowiem jako hmm... osoba która ma doczynienia z chemia a nawet rejestracja praparatów.
Zaczne od tego że aby cos stosować na cos trzeba znac mechanizm działania. Tj. na co i w jaki sposób dana substancja działa. Czy np zakłóca produkcje hormonu wylinkowego u owadów, czy przerywa proces oddechowy w jaki miejscu cyklu(na poziomie komórkowym itp). Jednym słowem czysta biochemia.
Nie jestem zwolennikiem wywarów z roslin dlatego że w wielu przypadkach do końca nie wiemy jaką trucizna pryskamy. Przykład pyretroidy (np Decis) to nic innego jak analog (czytaj identyczny z naturalnym) substancji stosowanej od wieków a uzyskiwanej z złocieni, następny to strobiluriny (Amistar) tez podrobiona przyroda - w naturze ta sunstancja jest produkowana przez grzyba o nazwie Strobilurus. A więc jak widać w naturze i w chemii stosuje się identyczne lub podobne substancje.
Oczywiście jak zwykle nie nalezy generalizowac i popadac w samozachwyt bo kij ma dwa końce.

Wracajac do mechanizmu działania - Np. Ludwik - to detergent, innymi słowy mydło - naturalne mydła to saponiny (wywar z mydlnicy lekarskiej). Idąc dalej w rolnictwie ekologicznym zaleca sie do ograniczania mszyc i owadów szkodliwych 2% roztwór mydła potasowego. Jaki jest mechanizm mydła - to antyfidanty, czyli substancje antyzywieniowe - owody głoduja, dodatkowo pokrycie roślin mydłem powodyje że szkodnik nie rozpoznaje swojego jedzonka.
Wyciągi z kompostu - te maja dwojakie działanie. Procesy gnilne są prowadzone przez liczne bakterie i grzyby. Te jako że wydalają (jak każdy organizm) produkują toksyny (patrz mykotoksyny). Te toksyny moga ale nie musza być szkodliwe. I to one zasadniczo działają na szkodniki czy grzyby. Drugi mechanizm to pewna zawartośc azotynów które nawet dla nas są szkodliwe.


Dla entuzjastów ekologii odsyłam na strony IOR i IUNG gdzie są dopuszczone srodki do stosowania w rolnictwie ekologicznym, u których mechnizm działania jest w miarę poznany.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Post »

absolutnie się z Tobą zgadzam , nie można z niczym popadać w przesadę i trzeba wiedzieć co się stosuje bez względu na to co używamy,
dlatego nie stosuję m.in.tytoniu, bo uważam nikotyne za trucizne straszną , wiem tez o silnych właściwościach trujących innych roślin;
na razie widzę dość pozytywne efekty mojej gnojówki :),
wyszłam tez z założenia, żeby używać tego co rośnie na moim terenie ;
właściwie walczę tylko z tym co wydaje mi się byc groźne dla roślin,
a mszyce dla śliw są niebezpieczne bo roznoszą szarkę, więc dlatego podjęłam walkę :x

a propo mydlnicy lekarskiej - posiałam i nie wzeszła :( a tak chciałam ją mieć z uwagi na jej właściwości
Awatar użytkownika
mikrobia
200p
200p
Posty: 255
Od: 24 maja 2007, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Syców
Kontakt:

Chemia w roślinach

Post »

wciornastku, to o czym piszesz ma sens, ale zapominasz, że wiele substancji czynnych w tych bio-wyciągach, gnojówkach naparach...ma za zadanie pobudzić roślinę do obrony. Każdy organizm zwierzęcy i roślinny ma swoisty system odpornościowy, który po odpowiednim pobudzeniu uaktywnia się i zaczyna działać...a działanie może być różne, np. roślina zmobilizowana do obrony zaczyna uszczelniać ściany komórkowe, wytwarza fitoaleksyny, fitoncydy i kilkanaście białek PR (Pathogenic-Related proteins) np. enzymy takie jak chitynazy i glukanazy. Dodam dla niewtajemniczonych, że chitynazy uczestniczą w degradacji ścian komórkowych grzybów...innymi słowy roślina jest w stanie sama bronić się przed wieloma szkodnikami oraz chorobami, w tym: grzybowymi.
Dodam tylko ( a jak się zajmujesz chemią, to zapewne o tym wiesz), że wiele preparatów chemicznych oprócz właściwej substancji czynnej zawiera związki i pierwiastki, które dostają się do tych preparatów "niechcący" w toku produkcji, są to przede wszystkim metale ciężkie, o których toksyczności chyba nie muszę pisać.
Dość tej biochemicznej paplaniny

Zapodaję kolejny przepis na gnojówkę z pokrzyw, ponieważ mój różni się trochę od tego podanego przez Erazma.

!!! zbierać rośliny przed kwitnieniem, używać świeże lub po wysuszeniu.
* 1 kg świeżego ziela lub 250 g suszu (sproszkowane pokrzywy) zalać 5 litrami wody, po 2 tygodniowym przefermentowaniu stosować:
*** w rozcieńczeniu 1:20 - pobudza wzrost roślin uprawnych, stosować w przypadku żółknięcia lub więdnięcia roślin;
*** w rozcieńczeniu 1:10 oprysk na glebę - powoduje aktywizację życia glebowego (obowiązkowo jesienią!)
*** po krótkim przefermentowaniu (5 dni) w rozcieńczeniu 1:10 zwalczamy mszycę
*** po 24 godzinach od zalania wodą (wyciąg) stosować jako preparat wzmacniający rośliny (bez rozcieńczenia)

!!! jeżeli zbieramy pokrzywy w czasie ich kwitnienia, to możemy z nich zrobić tylko wyciąg:
* 1 kg świeżych pokrzyw lub 250 g suszu zalać 5 litrami wody (czyli tak, jak wyżej), moczyć przez 24 godziny, używać nierozcieńczony - PRZECIW MSZYCOM[/b]
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
Awatar użytkownika
mikrobia
200p
200p
Posty: 255
Od: 24 maja 2007, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Syców
Kontakt:

Szkodliwość kompostów i obornika

Post »

wciornastek pisze: ...Wyciągi z kompostu - te maja dwojakie działanie. Procesy gnilne są prowadzone przez liczne bakterie i grzyby. Te jako że wydalają (jak każdy organizm) produkują toksyny (patrz mykotoksyny). Te toksyny moga ale nie musza być szkodliwe. I to one zasadniczo działają na szkodniki czy grzyby. ...
Niestety z tym stwierdzeniem nie mogę się zgodzić! Komposty nie powstają w procesach gnicia, tylko fermentacji. W dobrze przygotowanym kompoście, oborniku oraz gnojowicy nie mają prawa przebywać grzyby toksynotwórcze, jeżeli nawet jakimś sposobem tam się znalazły, to nie mogą przeprowadzać metabolizmu, którego efektem będzie produkcja mykotoksyn.
Poza tym to nie mykotoksyny działają w kompostach na szkodniki i drobnoustroje chorobotwórcze, tylko pewne ilości kwasów organicznych (głównie mlekowego), alkoholi, dwuacetylu, nadtlenku wodoru, bakteriocyn (np. nizyna)....

Co innego w przypadku obornika pochodzącego z przemysłowych ferm tuczu (hodowle intensywne). Zawiera duże ilości antybiotyków, jego rozkład przy udziale mikroflory jest trudny, trwa długo i za jego bezpieczeństwo sanitarne nie ręczę.
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Do mikrobii

Post »

chcę zapytać, dlaczego kwitnąca pokrzywa nie nadaje się na gnojówkę,
ja niestety nie znalazłam niekwitnącej i zrobiłam druga gnojówkę z kwitnącej, dałam tez dużo skrzypu,
i krwawnika ale też kwitnącego, w kwiatach jest dużo azulenu, więc chyba w jego przypadku o to chodzi;

w ogóle stwierdziłam bardzo dużą poprawę niektórych roślin,
nie wszystko pryskałam bo jednak działka jest duża i troche na niej tego rośnie,
ale najbardziej widoczna poprawa jest na porzeczkach, niestety białą porzeczkę dręczy mszyca i ją trudno wytepić,
choć oprysk na mszyce sliwy pomógł bardzo
także róże, które posadziłam wiosną, praktycznie polewam je co 2 -3 dni całe, konewką z góry i mają się świetnie,
maja bardzo zdrowe liście

w ogóle postanowiłam przestawic działkę na bardziej przyjazną, myślę, że ekologiczną to jeszcze za mocno powiedziane,
ale chciałabym, żeby w koncu rośliny zaczęły radzic sobie same
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Dziewczęta, jesteście niezawodne.
Z radością przeczytałam mądre wyjaśnienia i cieszę się ogronie, że wreszcie KTOŚ UMIAŁ
wyjaśnić dlaczego to, co intuicyjnie wiemy, że jest dobre dla naszego ogrodu- jest dobre.
A po gnojówkach i oborniku, rośliny faktycznie rosną zdrowo, nawet w bezecnych górach.
I choroby grzybowe róż - znijają po sezonie gnojówek, jak ręką odjął! :lol:
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7325
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Post »

Haniu, ale nie wszyscy chcą w to wierzyć co mnie smuci :(

najbardziej widoczny efekt jest na moich porzeczkach, nigdy nie miały tak zdrowych lisći

jak wygram z innymi chorobami dam znać :)
harlej1
200p
200p
Posty: 372
Od: 28 kwie 2008, o 20:29
Lokalizacja: Wrocław

Post »

czy oprócz skrzypu jest jeszczer jakis srodek na mączniaka roślin dyniowatych a szczególnie ogórków?
Awatar użytkownika
mikrobia
200p
200p
Posty: 255
Od: 24 maja 2007, o 22:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Syców
Kontakt:

Na mączniaka

Post »

Mączniaka próbuj zwalczać:
- naparem z czosnku,
- gnojówką z czosnku i cebuli,
- gnojówką z czosnku, cebuli, porzeczki i szczawiu,
- wyciągiem z krwawnika pospolitego (działanie zapobiegawcze),
- wyciągiem z mniszka (uodparnia na choroby),
- gnojówkę z pokrzyw stosuj doglebowo (szybszy rozkład resztek - mniej chorób i szkodników),
- wyciągiem z wrotycza,
- chudym mlekiem (roztwór).
Najlepszym ogrodnikiem jest natura. LD Probiotics apifarma.pl
EM-Foto-Album/mikrobia/
Kupię, sprzedam lub wymienię...
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”