Co mi zjada kosodrzewinę? poważny problem :(

[pomidorzynka]

Dziś zauważyłam że moje obie kosodrzewiny w niższych partiach gałęzi nie mają igieł. Po przyjrzeniu się roślinie zauważyłam ochydne wielkie skupiska jakiegoś rodzaju liszek. Proszę o pomoc w identyfikacji potwora oraz o poradę co zrobić z roślinami? Czy jest jakaś szansa na odratowanie ich czy też jak najszybciej spalić żeby się nie rozprzestrzeniło???

[jokaer]

czym prędzej pozbieraj liszki i skasuj i przeglądaj pędy, może na razie wystarczy samo mechaniczne ich usunięcie

[pomidorzynka]

Mechanicznie zdjąć by się nie dało - było tego dosłownie setki! W życiu czegoś podobnego nie widziałam... w międzyczasie mąż popryskał karate i wygląda na to, że wszystkie liszki padły. Szukałam w necie i wydaje mi się że był to jakiś rodzaj borecznika. Niemniej jednak dwie kosodrzewiny mam prawie całe zjedzone. Pozostaje pytanie czy w miejsceach gdzie zostały zjedzone igły - odrosną nowe czy te miejsca już na zawsze pozostaną łyse?

[jokaer]

nic jej nie będzie, możesz nawet poskracać o połowę nowe przyrosty, to się ładnie zagęści

a to paskuda