Bielinek kapustnik. Jak się tego pozbyć ?

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
aurynka
---
Posty: 2061
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Bielinek kapustnik. Jak się tego pozbyć ?

Post »

Bardzo chciałabym w przyszłym roku uniknąć takich niespodzianek i w związku z tym proszę o pomoc. ;:88 Jak można się tego pozbyć w miarę ekologicznie? :?:
Obrazek
Awatar użytkownika
wronek89
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1007
Od: 12 mar 2006, o 13:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Bielinek kapustnik :) Z tego będzie ładny motylek przecież :P

BASUDIN 600 EW
KARATE ZEON 050 CS
TALSTAR 100 EC
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6949
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Poczytaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=253 "Preparaty roślinne stosowane w ochronie roślin ".
Po co od razu chemia. :lol:
Pozdrawiam Andrzej.
aurynka
---
Posty: 2061
Od: 26 wrz 2006, o 14:28

Post »

Erazm pisze:Poczytaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=253 "Preparaty roślinne stosowane w ochronie roślin ".
Po co od razu chemia. :lol:
Dzięki! :D na pewno wypróbuję tę mieszankę na bazie pomidorów. Brzmi zachęcająco i mam nadzieję, że zadziała, bo to dopiero pierwszy rok kiedy moja kapusta została zaatakowana i jest jeszcze niewiele tych gąsienic. 8)
niedobry
200p
200p
Posty: 460
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Bielinek

Post »

...witam ponownie...:)...ostatnio pryskałem na stonkę ziemniaczki mospilanem przy okazji bób na mszycę i kapustne na ...takie dziurki hehe chyba pchełka...wszystko padło a tu...nie minęły dwa tygodnie a gasiennice zrą mi kalafiorki i kapuchy...niewiele tego więc recznie to zbieram i daje kurkom, ale wkurza mnie, że mi niszczą uprawę...cóż to mospilan na nie nie działa? a pryskac już nie chciałbym bo np. niektóre brokuły sa już do zbioru a wolałbym nie jeść trucizny z wiadomych względów...a właśnie w ile po oprysku można bezpiecznie zabrać sie za żarcie roślinek??? pozdrawiam i liczę na odpowiedź
Awatar użytkownika
peneloppe
200p
200p
Posty: 340
Od: 30 mar 2009, o 22:46
Lokalizacja: ciechocinek

Post »

hmmm, ja ci nie pomogę bo marny ze mnie jeszcze ogrodnik, ale ja mojej kapusty też mogę używać jako SITKA. Mam w domu tylko karate, czy to pomoże na te darmo-zjady?!
Fiołki w fiolecie ukryte w zieleni ,Szukały wiosennych, wonnych promieni.
Rosły spokojnie kusząc motyle.Rosły i rosą kochały chwile.Mój Tajemniczy Ogród
Awatar użytkownika
MagdaMisia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2814
Od: 17 mar 2009, o 20:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Wystarczy cokolwiek na gąsienice np. Polysect lub Decis lub Fastac. U mnie gąsienice po oprysku spadły. Użyłam Polysect bo był najtańszy. 3 zł za 7 ml na 1 l wody.
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Mimo iż cenię sobie Mospilan, to neonikotynoidy w zwalczaniu gąsiennic tantnisia krzyżowiaczka oraz piętnówek mają doprawdy fatalną skuteczność... jak jest ze skutecznością w przypadku gąsiennic bielinków - tego nie wiem, nie sprawdzałem, chociaż z tego co patrzyłem, to dorosłe motyle żywo interesują się kapustą... i zaczynają składać jaja.
Bądź co bądź... imo nie warto jest jego stosować w przypadku kapustnych, chyba ze faktycznie mamy problem z wciornastkami, a nie mamy nic innego pod ręką.
Dużą skuteczność mają za to insektycydy fosforoorganiczne np. Diazol, etc. Pada wszystko w okolicy, ale cóż... nieraz tak musi być. Albo ty i kapusta, albo "oni"
Pyretroidy też się sprawdzają, Magda ma rację, ale należy zwrócić uwagę na dokładny oprysk. Larwy tantnisia najczęściej żerują na spodniej stronie liści... (wygryzają małe nieregularne otwory) a opasłe piętnówki w świeżo formujących się główkach.
Jak ktoś ma ochotę, to może przetestować Steward 30WG... w mojej okolicy jest niedostępny. A... skoro mamy do czyniania z larwami, to można też zastosować pochodne benzoilomocznika - np. teflubenzuron, czyli Nomolt 150SC.
Awatar użytkownika
MagdaMisia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2814
Od: 17 mar 2009, o 20:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Dokładność ma znaczenie. Ja rozrabiam sobie Polysect w 1 l wody i przelewam do opakowania po płynie do mycia szyb - robi drobną mgiełkę (moje ma 2 funkcje spray i steam) i wyruszyłam między kapustne... Pryskałam w zasadzie tylko od spodu liść po liściu. Najbardziej zżarta była o dziwo kalarepka :)
niedobry
200p
200p
Posty: 460
Od: 26 kwie 2008, o 14:35
Lokalizacja: pomorze

Post »

...no...a mi kalarepek ani białych ani fioletowych nie ruszają gnojki...ale jeśli teraz opryskam to kiedy mogę wrąbać np. te brokułki, które same się lada moment proszą hm? i jeśli na mospilanie pisało że okres czegostam to 3 tygodnie to...znaczy, że w trzy tygodnie po oprysku mogę sobie atakować kulinarnie moich wychowanków hm?...a i przy okazji mam sobie dwie dynie.. jedna juz zawiązała fajna minidyńkę a dzisiaj w ramach ogólnego bałaganu w warzywach dokonała aktu terrorystycznego na moim sercu i sobie gnić zaczęła a na włókninie skubańca dałem i oborniczka dałem i słoneczka i wody...normalnie nie wiadomo czemu kaprysi...jak to kobieta...:)
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Magda pisze: Ja rozrabiam sobie Polysect w 1 l wody i przelewam do opakowania po płynie do mycia szyb - robi drobną mgiełkę (moje ma 2 funkcje spray i steam) i wyruszyłam między kapustne... Pryskałam w zasadzie tylko od spodu liść po liściu. Najbardziej zżarta była o dziwo kalarepka
Ja, prawdę mówiąc nie znoszę, jak mi coś ścieka po palcach dłoni, a z takimi "zabawkami", to zwykle tak jest - czytaj kilka minut po rozpoczęciu pracy, część roztworu się rozpyla, a część spływa po palcach dłoni. Zdałoby się mieć wtedy rękawice. Stad też... zwykle biorę mniejszy lub większy opryskiwacz i ruszam w teren... w celu eksterminacji wroga. :twisted:
:lol:

niedobry pisze:ale jeśli teraz opryskam to kiedy mogę wrąbać np. te brokułki, które same się lada moment proszą hm? i jeśli na mospilanie pisało że okres czegostam...
Zapewne karencji. Nie mylić z prewencją.
[...] to 3 tygodnie to...znaczy, że w trzy tygodnie po oprysku mogę sobie atakować kulinarnie moich wychowanków hm?...
Oczywiście że tak.
a i przy okazji mam sobie dwie dynie.. jedna już zawiązała fajna minidyńkę a dzisiaj w ramach ogólnego bałaganu w warzywach dokonała aktu terrorystycznego na moim sercu i sobie gnić zaczęła a na włókninie skubańca dałem i oborniczka dałem i słoneczka i wody...normalnie nie wiadomo czemu kaprysi...jak to kobieta...:)
Heh, zacna końcówka - zdążą jeszcze urosnąć inne.
lotta
500p
500p
Posty: 594
Od: 11 lut 2008, o 20:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zach.pomorskie

Post »

Liście kapusty mają nalot woskowy, trzeba dodawać zwilżacza (może być nawet trochę Ludwika). Bez tego oprysk nie będzie w pełni skuteczny.
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

lotta pisze:Liście kapusty mają nalot woskowy, trzeba dodawać zwilżacza (może być nawet trochę Ludwika). Bez tego oprysk nie będzie w pełni skuteczny.
Niewątpliwe trafna jest to uwaga, jednak nie wpłynie ona na wyżej napisane przeze mnie posty, używam superamu i nie miałem wtedy problemów z równomiernym pokryciem liści.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”