Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Re: Orzech włoski - zgorzel bakteryjna czy antraknoza?
Dzięki wielkie za wskazówki!
Liście, owszem, zbieramy i palimy od kilku sezonów, jednak najwyraźniej to w tym przypadku nie wystarczyło...
W takim razie wkrótce zaczynamy walkę
Liście, owszem, zbieramy i palimy od kilku sezonów, jednak najwyraźniej to w tym przypadku nie wystarczyło...
W takim razie wkrótce zaczynamy walkę
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 22 maja 2012, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zabłudów
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - choroby
Witam serdecznie.
Mam na działce 15-letniego orzecha włoskiego. Dotąd miał się dobrze. Tylko tuż po posadzeniu kilkanaście lat temu, trochę chorował.
W międzyczasie nieco go przycinałem aby uformować koronę. Za każdym razem późną zimą, zabezpieczając rany maścią ogrodniczą.
W ub. roku zauważyłem, że z jednej, starej rany coś się sączy. Zbagatelizowałem to. Nie zauważyłem innych, negatywnych objawów. Nie liczę tego, że przymarzły zawiązki i młode pędy bo tak było prawie u wszystkich. Z resztą w tym roku też mi właśnie przymarzły kilka dni temu. Taki urok ciepłej zimy. Pewnie znowu nie będzie orzechów?
Wracając do tematu... Dzisiaj zauważyłem pęknięcie kory na pniu. Od ziemi do starej rany w miejscu pierwszego rozgałęzienia.
Z pęknięcia sączy się taka sama ciecz jak z tej rany w ub. roku.
Czy to może być jakaś choroba?
Mam na działce 15-letniego orzecha włoskiego. Dotąd miał się dobrze. Tylko tuż po posadzeniu kilkanaście lat temu, trochę chorował.
W międzyczasie nieco go przycinałem aby uformować koronę. Za każdym razem późną zimą, zabezpieczając rany maścią ogrodniczą.
W ub. roku zauważyłem, że z jednej, starej rany coś się sączy. Zbagatelizowałem to. Nie zauważyłem innych, negatywnych objawów. Nie liczę tego, że przymarzły zawiązki i młode pędy bo tak było prawie u wszystkich. Z resztą w tym roku też mi właśnie przymarzły kilka dni temu. Taki urok ciepłej zimy. Pewnie znowu nie będzie orzechów?
Wracając do tematu... Dzisiaj zauważyłem pęknięcie kory na pniu. Od ziemi do starej rany w miejscu pierwszego rozgałęzienia.
Z pęknięcia sączy się taka sama ciecz jak z tej rany w ub. roku.
Czy to może być jakaś choroba?
Sebastian
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Orzech włoski - choroby
Dodawaj na przyszłość nieco mniejsze zdjęcia.
Cięcie późną zimą o jedna z najgorszych rzeczy jakie możesz robić orzechowi. To uszkodzenie to pęknięcie mrozowe.
Na przyszłość tnij go w lipcu.
Cięcie późną zimą o jedna z najgorszych rzeczy jakie możesz robić orzechowi. To uszkodzenie to pęknięcie mrozowe.
Na przyszłość tnij go w lipcu.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 22 maja 2012, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zabłudów
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - choroby
Sęk w tym, że tej zimy właściwie nie było mrozu a pęknięcie ujawniło się kilka dni temu.
Zastanawia mnie też duża ilość porostów na korze. Jest ich mnóstwo. Czytałem już w tym wątku, że mech jest OK w cieniu. Tu tez jest cień...
Zastanawia mnie też duża ilość porostów na korze. Jest ich mnóstwo. Czytałem już w tym wątku, że mech jest OK w cieniu. Tu tez jest cień...
Sebastian
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Orzech włoski - choroby
Mech właściwie nie szkodzi. Bardzo pośrednio działa tylko na utrzymywanie się wilgoci na korze.
Zimy nie było. Ale takie pęknięcie powstaje na skutek dużej różnicy temperatur w krótkim czasie. Mogło być w przez kilka dni po kilka stopni na plusie, a jednej nocy spadło szybko o 20 st. C. Wtedy mogło powstać takie uszkodzenie.
Zimy nie było. Ale takie pęknięcie powstaje na skutek dużej różnicy temperatur w krótkim czasie. Mogło być w przez kilka dni po kilka stopni na plusie, a jednej nocy spadło szybko o 20 st. C. Wtedy mogło powstać takie uszkodzenie.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 22 maja 2012, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zabłudów
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - choroby
To możliwe, bo właśnie dzień wcześniej było +25 a w nocy -4.
Jak z tymi porostami? Martwić się czy normalne w cieniu?
Jak z tymi porostami? Martwić się czy normalne w cieniu?
Sebastian
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Orzech włoski - choroby
No to mamy odpowiedź.To możliwe, bo właśnie dzień wcześniej było +25 a w nocy -4.
Porostami się nie martw. A pnie warto bielić.
Może zapobiega to bardziej typowym powierzchniowym pęknięciom niż wzdłużnym, ale orzecha jak najbardziej bielenie dotyczy.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: 20 letni orzech włoski od 4 lat choruje
Wygląda jakby podmarzał, albo cierpiał na trwały niedobór wody. Nie ruszano nic przy korzeniach?
A jak już chcesz go ciąć to nigdy w kwietniu.
A jak już chcesz go ciąć to nigdy w kwietniu.
-
- 50p
- Posty: 50
- Od: 15 cze 2015, o 20:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wysoka koło Łańcuta
Re: 20 letni orzech włoski od 4 lat choruje
W zimie z 2011/2012były bardzo silne mrozy i wiele hektarów upraw orzecha ucierpiało w tym czasie - więc jest to bardzo prawdopodobna przyczyna uszkodzeń widocznych na zdjęciu. Co do zalecanych zabiegów należałoby usunąć wszystkie uschnięte gałęzie i przeprowadzić formującą redukcję korony z pozostawieniem gałęzi żywych.
Inna przyczyna może być również infekcja systemu korzeniowego - proszę odkopać fragmęt systemu korzeniowego i sprawdzić, czy nie ma ryzomorf opieńki - Armilariia Spp.
Inna przyczyna może być również infekcja systemu korzeniowego - proszę odkopać fragmęt systemu korzeniowego i sprawdzić, czy nie ma ryzomorf opieńki - Armilariia Spp.
-
- 50p
- Posty: 50
- Od: 15 cze 2015, o 20:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wysoka koło Łańcuta
Re: orzech włoski - choroba
Wycieki z listwy mrozowej - ustaną same z siebie, chyba, że są powodowane zgnilizną typu kominowego. Choroby owoców to prawdopodobnie bakteryjna zgorzel. Pęknięcie wygląda na świeże więc może lać się z jeszcze nie zasklepionych naczyń drewna. Często po powstaniu ran dochodzi do choróbska bakteryjnego orzecha, często obserwuję takie objawy po mocnym cięciu orzechów w sadzie. Po pierwsze należy dać drzewu czas. Masowe infekcje zwykle mijają na drugi rok po cięciu. W tym przypadku zastanawiam się, czy nie ma rozwidlenia drzewa tuż nad miejscem widocznym na zdjęciu - wtedy należałoby wykonać wiązanie elastyczne w koronie drzewa.
-
- 50p
- Posty: 50
- Od: 15 cze 2015, o 20:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wysoka koło Łańcuta
Re: Orzech włoski - choroba?
Na wiele problemów wystarczy poczekać. Drzewo to organizm i się broni. Wiele drzew mocno przemarzło w zimie z 2011/12 i w ślad za przemrożeniami wdają się infekcje. Poczekać, popatrzeć - drzewa powoli rosną więc te dwa lata na obserwację warto poświęcić.
Jeśli owoc wartościowy to można próbować pryskać, troszkę może pomóc. Jak twardzioch to szkoda czasu i kasy.
Często poważnym a niezauważalnym problemem przez działkowiczów i przydomowych ogrodników jest odcięcie powietrza od gleby poprzez zbicie wierzchniej warstwy gleby maszynami, bądź nawiezienie ziemi - objawy są wtedy podobne do przemarznięcia, tylko gorsze w skutkach - jak góra przemarznie to może się odrodzić, ale jak korzenie się uduszą bądź zamrą z innego powodu to jak zatrzymanie akcji serca u człowieka.
Jeśli owoc wartościowy to można próbować pryskać, troszkę może pomóc. Jak twardzioch to szkoda czasu i kasy.
Często poważnym a niezauważalnym problemem przez działkowiczów i przydomowych ogrodników jest odcięcie powietrza od gleby poprzez zbicie wierzchniej warstwy gleby maszynami, bądź nawiezienie ziemi - objawy są wtedy podobne do przemarznięcia, tylko gorsze w skutkach - jak góra przemarznie to może się odrodzić, ale jak korzenie się uduszą bądź zamrą z innego powodu to jak zatrzymanie akcji serca u człowieka.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 12 paź 2014, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe świętokrzyskie
Re: Orzech włoski - choroba?
Aby nie zaśmiecać forum, zapytam tutaj, co może dolegać mojemu "Leopoldowi". Sadzony w tym roku wiosną, ziemia raczej zbita, mało przepuszczalna, początkowo miał się nieźle, ładnie rozwijały się listki i przyrosty. Niestety, obecnie wygląda to marnie, drzewko niknie w oczach
Przepraszam za jakość, ale nie miałem nic lepszego pod ręką.
Moi kandydaci: nadmierne podlewanie, zbyt słabe podlewanie, zbita gleba...
Poradźcie coś, jeśli w ogóle da się jeszcze coś zrobić. Dziękuję z góry za wszelką pomoc.
Przepraszam za jakość, ale nie miałem nic lepszego pod ręką.
Moi kandydaci: nadmierne podlewanie, zbyt słabe podlewanie, zbita gleba...
Poradźcie coś, jeśli w ogóle da się jeszcze coś zrobić. Dziękuję z góry za wszelką pomoc.