Szanowni Państwo.
Po dzisiejszych informacjach pokazujących w świetle prawdy wiele spraw,
Link
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=1&t=78737 obecnie przeszliśmy do fazy rozsyłania przez kilka osób za pomocą PW postów namawiających do "kochania nas inaczej"
i przejścia na inne forum czy też fora ( byle z dala od nas, tak wiele otrzymali widać złego od nas).Od razu chcę powiadomić, że nie wiem, kto i po co rozsyła i nie interesuje mnie to.
Po prostu osoby obdarowane takimi nawoływaniami do opuszczenia naszego forum dzielą się tym ze mną, bez żadnej nawet mojej prośby, stąd dowiedziałem się przypadkiem.
A ja nie chcę drążyć tematu bo wola człowieka jest dla mnie święta i to jego sprawa i wybór czy nas opuszcza czy nie. Jedynie przykro mi, gdy inni smucą się, rozstając się, tęskniąc za kimś, nie znając prawdziwych powodów. Stąd przyczyna tego postu.
A czy uczciwym jest takie ciche buntowanie innych, to nie pozostawia u mnie wątpliwości.
Jeśli ktoś chce odejść, niech odejdzie, nikt tu nie trzyma nikogo "za gardło"
. Każdy szuka w życiu towarzystwa, zasad i otoczenia, które jemu pasuje i są to wybory każdego z nas Jednak jeśli ktoś odchodzi, korzystając przez lata z wiedzy udostępnionej, forum, powinien, jeśli już nie może powiedzieć "marnego słowa dziękuję" , po prostu w godności uszanować pewne zasady. A jedną z zasad nie jest chyba podskórne, skryte zachęcanie do odchodzenia z naszej Rodziny Forumowej osób trzecich.
Jeśli ktoś zechce, to sam zdecyduje czy zostać z nami, czy odejść od nas i wydaje mi się, że nie jest miłe czytanie przez odbiorców postów PW , które stawiają sprawy na ostrzu noża.
Niestety, takie akcje zawsze uderzają najbardziej w osoby niewinne, podatne na takie akcje odchodzenia, buntowania, bo często zrywa się tym sposobem wieloletnie przyjaźnie lub wątki w które włożono mnóstwo pracy i serca stają się stare , martwe.
Po drugie, po latach, wiemy o tym, że często ludzie bardzo żałują, że nas obmawiali i odeszli. Jednak przez lata na tyle się ustawiają w "kochaniu nas inaczej" w sieci, pisząc, obsmarowując, że sami wiedzą, że powrót tu już nie jest i nigdy nie będzie możliwy. Po prostu byłoby im wstyd i nie chcą przełamywać swojej dumy.
Jednak to ich wybór i ich sprawa, mi nic do tego...
Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Nikogo oczywiście nie trzymamy na siłę, ale zachęcamy do rozwagi i swojego zdania.
