
Przy dużej aktywności piszących czasami zdarzało się, ze odpowiadaliśmy na post, ale zanim skończyliśmy przelewać swoje myśli na klawiaturę ktoś nas ubiegał, i między postem a odpowiedzią na niego pojawiał się inny post. Rozwiązaniem w takim wypadku było cytowanie postu, a najlepiej jego fragmentu, do którego się odnosiliśmy.
Przy obecnej wersji Forum, jeśli ktoś się okaże szybszy od nas, dostajemy informację, ze pojawił się inny post, i zostajemy poproszeni o podjęcie decyzji: czy chcemy nasz post zmienić, czy z niego rezygnujemy, bo staje się brezprzedmiotowy, czy może nie obchodzi nas to nic i trwamy przy swojej chęci podzielenia się z resztą Forumowiczów swoimi spostrzeżeniami.
W każdym razie możemy zareagować...
Więc skąd, ta coraz częstsza maniera cytowania postu zaraz bezpośrednio pod nim???

Przecież to bezsensowne i uciążliwe dla pozostałych czytających.

Drodzy Forumowicze, jeśli odpowiadacie na ostatni post w wątku, to NIE CYTUJCIE GO!!!
Jeśli ktokolwiek się "wchrzani między wódkę a zakąskę", to zawsze jest możliwość zmiany postu przed wysłaniem, a nawet jeszcze po wysłaniu.
Rolą cytatów jest odniesienie się do fragmentu większej całości, lub do postu, który od naszej odpowiedzi już dzieli trochę wpisów

Szanujmy innych Forumowiczów, jak sami chcemy być przez nich szanowani
