Ogrodniczo Działkowe Forum

Miałem kiedyś, jeszcze na balkonie, Narcissus papyraceus. Żona aż nazywała go „narcyzem kaczorka” ze względu na ten „aromat” nie do pomylenia z niczym innym…

Pozdrawiam!
LOKI

Ups. Współczuję. Miałem parę lat temu identyczną sytuację – minus cztery pod sam koniec kwietnia… Niektóre rośliny zaskoczyły mnie swoim wigorem – na przykład złotokap, mimo iż wszystkie pąki kwiatostanowe mu wymroziło, wykształcił nowe i i tak zakwitł, chociaż później niż zwykle. Z innymi niestety ...

Mogę tylko przesłać najserdeczniejsze wyrazy współczucia. Naprawdę bardzo mi przykro.

Pozdrawiam!
LOKI

@ Pelasia – owszem, jest (a nawet są), ale w barwinku madagaskarskim (Catharanthus roseus), a nie w żadnym z europejskich (Vinca spp.) – winblastyna oraz winkrystyna.

Pozdrawiam!
LOKI

@ Marta – aż musiałem sobie doczytać. Widzę, że i żarnowiec i szczodrzeniec dotyczą roślin z rodzaju Cytisus , tyle że szczodrzeniec wydaje się być nazwą ogólną, a żarnowiec dotyczyć podrodzaju Spartopsis . Zero stopni nie robi wrażenia na moich roślinach. Jedyne, o które się nieco obawiam, to dali...

Słodkie te fiołeczki, choć z dzikich to ja najbardziej lubię trójbarwne.

Pozdrawiam!
LOKI

@ Neferet – tak, „kluczyki” Pelagii to ewidentnie pierwiosnek lekarski ( Primula veris ). @ Pelagia – a nie możesz Ty tak „przypadkiem”, „przez niedopatrzenie” zamknąć głodnego kota w gołębniku? :twisted: Naprawdę bardzo Ci współczuję tego w jakim kierunku ewoluuje związek, bo to nic dobrego nie za...

A ja pragnę donieść, że już powąchałem swojego Narcissus poeticus. Śmierdzi kaczą kupą.

Pozdrawiam!
LOKI

@ Sauromatum Uwielbiam orliki. Nigdy mi się nie znudzą. Judaszowiec robi wrażenie ilością kwiecia, fakt. ;:oj W wypadku wawrzynu – z mojego punktu widzenia jest to zdecydowana wada. A pogoda podobno ma się zmienić od piątku. No nic, rośliny pod lampkami stoją i jeszcze sobie postoją. Dzięki za wizy...

Orlika kanadyjskiego zazdroszczę. U mnie bardzo szybko wypadł bezpotomnie. A ten odmianowy groszek wiosenny to już w ogóle atak niekontrolowanego zginania kolan i czołobitności z mojej strony wywołuje. Nie wiedziałem nawet, że istnieją odmianowe groszki wiosenne.

Pozdrawiam!
LOKI

Wiem, o czym mówisz. Ja tak miałem z łubinami. Najpierw – po tym jak pierwszy raz posiałem – nie tylko pięknie kwitły tam, gdzie wybrałem im miejsce, ale i zaczęły kolonizować ogród. Wszędzie zrobiło się ich pełno. A teraz nie mam już ani jednego. W zeszłym roku próbowałem dosiewać i to dwukrotnie, ...

No to się zachwycam… Zwłaszcza że ten mix wychuchanych odmianowych oraz nie mniej pięknych botanicznych może wręcz zawrócić w głowie.

A wiesz, że nawet swojego Narcissus poeticus nie powąchałem? Ale ze mnie osioł.

Pozdrawiam!
LOKI

@ Slila – Te Twoje „kluczyki” wyglądają bardziej jak Primula x polyantha , czyli naturalnie występująca krzyżówka pierwiosnka lekarskiego („kluczyków” właściwych) i bezłodygowego. Same „kluczyki” (czyli pierwiosnek lekarski, Primula veris ) mają trochę mniejsze kwiaty w intensywnie żółtym kolorze, ...